Wpis z mikrobloga

Powiem Wam dlaczego osoby pokroju Tigera i Kobry nie powinny mieć dzieci - mówiąc krótko ponieważ same, pomimo zamknięcia w mięsnym rusztowaniu dorosłego osobnika nimi są. A dzieci nie powinny mieć dzieci bo tym - już prawdziwym (w tym przypadku Amelka) nie są w stanie dostarczyć niezbędnych uczuć i zaspokoić tak wielu na tym etapie rozwoju dziecka potrzeb. I to musi w przyszłości zrodzić kolejną patologię.

Meliny naturalnie potrafią jakoś tam poruszać się w społeczeństwie - to znaczy np. są w stanie kupić migawkę i przejechać z punktu A do punktu B. Zrobią zakupy bądź "zakupy", a nawet przygotują prymitywną potrawę. Obsługę prostych udogodnień XXI wieku czy znajomość naprawdę podstawowych norm społecznych też powiedzmy, że mają zaliczone (tzn Tiger co prawda nie nasrał nigdy na środku Piotrkowskiej, ale co robił w parku śledzia za harnasia to wszyscy wiemy - przemilczmy jednak ten epizod). No i jak podejrzewam z pomocą urzędnika nawet wypełnią formularz, składający się z 3 pól na krzyż i podpiszą się pod nim imieniem i nazwiskiem.

Podsumujmy jednak pewne fakty, skupię się głównie na Tigerze beczce: Ma prawie 33 lata. Zawodówkę skończył w wieku 18 lat. Normalny człowiek po 15 latach zawodowej pracy może się już czymś pochwalić, własną firmą, czy choćby stabilnym zatrudnieniem lub przyzwoitym stanowiskiem (nie każdy musi mieć aż tak wielkie ambicje). Po 15 latach wypadałoby mieć choć starego sejaka w gazie by być mobilnym, nie marnować czasu i przywieźć zakupy do domu. 15 lat to również masa doświadczenia, pewne wypracowane schematy i rytuały, stabilny i miarowy cykl życiowy.

Na tym etapie życia, na jakim wiekowo znajduje się Tiger, ludzie patrzą na życie bardziej praktycznie. Raczej nic się nikomu nie udowadnia, a żyje po swojemu jak człowieki pasuje. Bo normalny człowiek zdążył zauważyć, że gadżety to po prostu gadżety, bawią raczej młodszych, a ciuchy nie określają tego kim jesteś. Naturalnie Ci majętniejsi, po tym gdy przeszli wszystkie wcześniejsze etapy realizowania potrzeb zarówno podstawowych, jak i tych praktycznych, podchodzą do życia również przez pryzmat konsumpcjonizmu aspiracyjnego (chyba tak to się pisze), którego Tiger najwyraźniej chce choćby liznąć kupując/dostając telefon za bagatela 1500zł. Sposób w jaki się tym chełpi ma pokazać, że ma status wyższy niż ten, który wszyscy wiemy, że reprezentuje. To dokładnie ten sam schemat jak kupowanie 60calowej plazmy na kredyt do domu gdzie cieknie dach, a domownicy srają do wychodka. Taka kolejność realizowania piramidy potrzeb jest charakterystyczna dla patologii i chcę aby to wybrzmiało.

A dlaczego mówię, że tiger to dziecko? Bo odpowiedzcie sami - kto zamiast potrzeby niezależności, mobilności, awansu społecznego ma potrzebę posiadania błyskotek (telefony, srebrna (iksde) biżuteria, drony, biedamarkowe ciuchy)? Jest to przejaw zachowania typowego gimbusa, podporządkowanego rodzicom. Tiger biologicznie ma 32/33 lata, a mentalnie 15. Tak, gdy miałem 15 lat też lubiłem nowe telefony, a ciuszkiem chciało się zaspzanować na osiedlu, ale jak masz ponad 3 dychy i kupujesz sobie głośniczek bluetooth czy żaróweczkę to jesteś ewidentnie #!$%@?. Warto też dodać, że meliny nie zdały testu samodzielności na Wschodniej. Na mieszkaniu wynajmowanym na lewo był chlew, prawdopodobnie też smród i zaduch. Całość wiemy jak się zakończyła. Meliny nie potrafią żyć bez pomocy ALA sonsiatki i placówek socjalno opiekuńczych i takie są fakty.

I teraz przechodząc do senda. Czy dziecko w kluczowym momencie rozwoju emocjonalnego ma cierpliwie czekać aż tatuś - ALA żywiciel rodziny osiągnie konsumpcyjny punkt nasycenia, którego dotąd nie zrealizował bo 15 lat przepierdział w stołek i pił harnasie? Czy dziecko ma czekać aż ojciec kupi kolejny #!$%@? biedatelefon i 20-stą za dużą czapkę na ten głupi ryj?

Już pal licho ich zdolności intelektualne, które są również wątpliwe. Podstawowe pytanie jakie powinniśmy sobie jako społeczeństwo zadać brzmi: Czy osoby życiowo niesamodzielne powinny wychowywać dzieci? Moim zdaniem nie. Bo pracownika MOPSu być może cieszy, że ich podopieczny jaaakoś sobie ALA radzi, ale we mnie, obywatelu, który widzi taką patologię, w wodatku która dotyka dziecko coś zwyczajnie w środku krzyczy.

#bonzo
  • 19
Powiem jeszcze jedno - ja naprawdę cieszę się, że Tiger kupi sobie kurtkę czy buty bo każdy człowiek powinien mieć możliwość realizacji bądź co bądź podstawowcyh potrzeb (choć czapki z daszkiem na zimę zrozumieć #!$%@? nie umiem xD). Bo o ile chwalenie się tandentną kurtką z kropa (xD) jakby to był jakieś wyrafinowany zakup powoduje conajwyżej uśmiech politowania na mej twarzy, o tyle kupowanie i prezentacja jakiś kińskich dupereli podczas gdy córa
@mateosz_inbecki: z tym byciem dzieckiem to przesada. Chłop jest zwyczajnie chory umysłowo i niedorozwinięty społecznie. Nawet taki gimbus przyciśnięty do ściany byłby w stanie się jakoś ogarnąć, a Bonzo od lat jest w przysłowiowej dupie i nic z tym nie robi. Zamiast zaspokoić podstawowe potrzeby swoje, czy rodziny, to kupuje Czopki Dżokejki czy inne dziwne fanty. "Gimbus" w takiej sytuacji by raczej próbował coś ogarnąć ze swoim życiem i potrzebami.

gdy