Wpis z mikrobloga

bo czesto przeciwnik robi sie arogancki i


@CzerstwaBulka: Tu masz odpowiedź. Ludzie grają bo chcą wygrywać, to daje im hormonalny haj. Jakby ktoś chciał być coraz lepszy, to z przegranych też naukę wyciągnie, no ale ilu na tym zależy? To albo idzie dobrze i jest przyjemnie, albo jak przestaje być przyjemnie (przegrywam) to wychodze i zaczynam raz jeszcze.
dalej walcze bo czesto przeciwnik robi sie arogancki i mozna go zlapac na czyms pozniej


@CzerstwaBulka: to się raczej nie zdarza na poziomie Arcymistrzów , profeska nie odpuszcza i nie 'robi się arogancka' . dlatego Ten kto popełnił poważny błąd poddaje partie bo wie że po grubym błędzie na pewno przegra. Taktycznie : lepiej poddać partię i oszczędzać siły na kolejną partię [ w turnieju]
poglądowo , przebieg partii Elizabeth z
@CzerstwaBulka: na wysokim poziomie podwalenie np gonca czy skoczka to prawie 100% przegrana. Jesli graja sredniaki to jeszcze mozna walczyc, ale mysle, ze jak ktos ma 2k+ to juz nie ma sensu ciagnac. Jak podwalam figure i w nastepnych paru posunięciach moja pozycja robi sie z tego powodu jeszcze gorsza to poddaje. Tez mocno mnie denerwuje jak komus zostaje np. krol, skoczek i 2 pionki , a ja mam powiedzmy 3