Wpis z mikrobloga

Moja mama, pielęgniarka. Zaszczepiona wszystkimi możliwymi dawkami, w tym co roku na zwykłą grypę. W poniedziałek zrobiła test, wczoraj przyszedł wynik - oczywiście pozytywny.
Jak mi się ktoś jeszcze raz wynurzy z #!$%@?, że szczepienie ma być obowiązkowe, to go śmiechem zabiję na miejscu. Nie ma, NIE MA absolutnie #!$%@? żadnych argumentów za tym, żeby ludziom w tej kwestii odbierać wolną wolę. Szczepionka miała gwarantować, że nie zachorujemy - nie gwarantuje. Miała chronić przed roznoszeniem wirusa - nie chroni. Miała dawać łagodny przebieg choroby - no nie zgadniecie, nie daje.
Chcesz się szczepić, to się szczep. Nie chcesz, to nie. A jak chcesz innym mówić co mają robić, to zostań majorem w wojsku, cholerny zamordysto.

#koronawirus #oswiadczenie
  • 228
@Vadzior No ale tak je właśnie reklamowali - "ostatnia prosta", jedyna ochrona przed zakażeniem, jedyny sposób na powstrzymanie pandemii itd. Jednak z drugiej strony wszystko wygląda na to że w aspekcie ciężkiego przebycia choroby szczepionki działają.

Nemniej wydaje mi się, że z jakichkolwiek pobudek ludzie by nie promowali tych szczepień to strzelili sobie w stopę. No bo teraz duża część zaszczepionych czuje się mocno wydymana przez te niespełnione obietnice co na pewnie
@Vadzior: Na początku retoryka była na zasadzie mniej więcej "zaszczep się żeby się nie zarazić i nie zarażać innych". Wałkowali to na oficjalnych stronach i w kampaniach informacyjnych, nawet rzucali hasłem o 95% skuteczności szczepionek.
Później jednak okazało się, że wcale tak mocno przed tym nie chronią, i obecnie mówi się jedynie o lżejszym przebiegu i mniejszej szansie na zgon.
  • 0
@Rain_ no nie wiem. Przechodziłem covida zanim się zaszczepiłem i miałem dużo lżejszy przebieg, niż moja mama po szczepieniu. A nie jest jakaś bardzo stara, dopiero sześćdziesiątkę skończyła.
  • 0
@onuceSzatana ale powiedz proszę, do czego dążysz w tych pytaniach? Czy nie pasuje ci coś, co pisałem? Czy może koniecznie chcesz mi udowodnić, że to nie jest ciężko przebieg? To raczej kwestia osobistej oceny, a nie zdanie, do którego można kogoś przekonać. Chyba, że gdzieś jest mądry zapis o tym, jak wygląda ciężki przebieg, to wtedy spoko, kajam się pokornie i już więcej o tym nie dyskutuję.