Wpis z mikrobloga

Zapraszam do mojego autorskiego rankingu krajów, pod kątem radzenia sobie z pandemią Covid-19.

Na początek prymusi:

W moich oczach absolutnym zwycięzcą zmagań z wirusem są Zjednoczone Emiraty Arabskie.
I to nawet nie dlatego, że są najlepiej wyszczepionym krajem na świecie. To jest jedynie wisienka na torcie.
Przede wszystkim potraktowali sprawę od początku serio. Kluczowe okazało się częste testowanie. Oprócz tego, bezwzględne egzekwowanie obostrzeń i trzymanie cały czas ręki na pulsie.
Współczynnik 213 zgonów do populacji jest tym znakomitszy, że Emiraty są krajem turystycznym, który przyjmował gości przez cały czas (Abu Dhabi przez pewien okres było ciężko dostępne dla turystów).
Piąteczka

Kraje skandynawskie (bez Szwecji) 5
Podobnie jak w Emiratach. Rewelacyjne współczynniki udało się uzyskać bez super drastycznych rozwiązań, jak np. zamykanie granic. Warto tu wspomnieć rządzoną przez kobiety Finlandię, z której naśmiewała się nasza prawa strona. Wieszczono wielką, epidemiczną katastrofę w tym babskim maglu. Ehhh.

Kraje dalekiego wschodu. (Japonia, Korea, Tajwan) 5=
Tutaj przedstawicielem jest oczywiście Japonia, która z zakażeniami zeszła przez pewien czas do niemalże zera. Nie ma jednak drogi na skróty. Przede wszystkim zdyscyplinowane społeczeństwo, dla którego epidemia to nie pierwszyzna. To doświadczenie wyróżnia kraje azjatyckie i bardzo zaprocentowało.
Nie byłoby też tych wyników bez zamknięcia granic czy wręcz izolacji kraju. Czegoś, co w krajach Unii Europejskiej byłoby raczej niemożliwe do przeprowadzenia.

Dokładam do tego grona również Australię i Nową Zelandię. Tutaj jeszcze wyraźniej widać jak kluczowe było uszczelnienie granic.
Na osobną analizę zasługuje Kanada, która również osiągnęła świetny wynik, szczególnie w porównaniu ze swoimi głupszymi sąsiadami z południa.

Izrael 4
Można było się tutaj pokusić o piąteczkę, bo przez długi czas byli pionierami zmagań z wirusem. A co na minus? Przepłacenie za szczepionki, by mieć jej jak najszybciej, co w sumie niewiele dało. Tym bardziej, że później przedwcześnie się otworzyli, co kosztowało ich dodatkową falę.

Holandia 4, Portugalia 4-, Niemcy 4=
Zagrało tutaj przysłowie mądry Polak po szkodzie. Wnioski z błędów podczas pierwszej fali zostały wyciągnięte i cały 2021 rok był już pod kontrolą. W przypadku Niemców dwa minusy za ostatnią falę, bo troszkę za duża. Słowa uznania dla Portugalii za zaszczepienie prawie 90% społeczeństwa.

Szwecja 3+
W porównaniu do reszty Europy współczynnik zgonów jest całkiem niezły. Ale jeśli zestawić to z sąsiadującą Finlandią... Sporo było chaosu, zmian koncepcji, przeprosin, a potem powrotu do poprzednich koncepcji. Były szansę na czwóreczkę, bo ostatnie miesiące to pełna kontrola sytuacji.

Hiszpania 3+
To najlepszy przykład wyciągania wniosków. Dziesiątkowana przez cały 2020 i początek 2021, potrafiła opanować sytuację, wprowadzić restrykcje, które były przestrzegane (wiem, bo widziałem) i zaszczepić prawie całe społeczeństwo.

Francja 3
Typowy przeciętniak zmagań z covidem. Ot taka Francja podczas WW2. Na początku wpi*rdol, a potem stopniowe odzyskiwanie pozycji. Wychodzi zwycięska, ale mocno pokiereszowana.

USA 2+
Plus jest oczywiście za skuteczne szczepionki. Trzeba też uwzględnić, że w ich systemie opieki zdrowotnej mieli utrudnione zadanie. Doszły też wybory. Ale poza tym, katastrofa. Potężne i długie fale zachorowań, chaos komunikacyjny. Nawet uszczelnienie granic nie pomogło.

UK 2+
Przez długie miesiące europejskie epicentrum pandemii. Cały rok 2020 to absolutna klęska i przegrana bitwa o Anglię. Na plus wyprodukowanie własnej, chociaż kiepskiej, szczepionki. To głównie ją obwiniam za jedyny w swoim rodzaju wysoki trend boczny zakażeń. W takim wypadku ciężko mówić o opanowanej sytuacji, chociaż suma zgonów nie jest aż tak tragiczna.

Włochy 2
To tutaj rozpoczął się pierwszy akt europejskich zmagań z zarazą. Pierwsza fala zrobiła straszne spustoszenie i w sumie, z perspektywy czasu, ciężko winić za to Włochów. Mieli pecha, że to się u nich się rozkręciło. Później jednak nie było wiele lepiej. Do końca kwietnia notowali wysokie wskaźniki zgonów. Od tego czasu, sytuacja jest raczej pod kontrolą.

Belgia 2
Najbardziej dotknięty covidem kraj w zachodniej Europie. Wysoka pierwsza i długa druga fala. Przez długi czas Belgia była w top 5 zgonów na świecie. Co ciekawe, dużo lepiej poradziła sobie sąsiadująca Holandia.

Brazylia 2
Przez pewien czas światowe centrum zmagań z wirusem. Straszne wskaźniki zgonów doprowadziły, że jest to jeden z najbardziej dotkniętych epidemią krajów. Ale są też plusy. Stosunkowo wysoki stopień zaszczepienia i spokojna sytuacja od wielu miesięcy.

Teraz ci, którzy przegrali.

Polska 1+
Czy jeszcze pamiętacie chwile naszego wielkiego, moralnego zwycięstwa, gdy na początku marca 2020 rozważna i odpowiedzialna Polska szybko wprowadziła lockdown, a w tym samym na zachodzie grali jeszcze mecze i koncerty, masowo się zarażając?
Tak było półtorej roku temu. A co było później? Kraje zachodnie szybko wyciągnęły wnioski, wprowadziły restrykcje i masowe testowanie. Społeczeństwo potrafiło się zdyscyplinować i udało się zaszczepić zdecydowaną większość obywateli. Dzisiaj mają jedynie ułamek zgonów z poprzednich fal. A my? A my po pierwszych sukcesach zaczęliśmy się zastanawiać czy ten wirus w ogóle istnieje XD
Mądry Polak po szkodzie, ale za to skrajnie głupi po tym, jak coś mu się uda. Jesień 2020 była pokłosiem uśpionej czujności po zwycięskiej wiośnie. Do tego doszła ciężka wiosna 2021 i obecnie dotkliwa, czwarta fala. Na plus na pewno szybkie zaszczepienie wszystkich chętnych. A że tych chętnych było niewielu? Cóż, zatrzymaliśmy się na kompromitujących 54% (to jest poziom średniej światowej, ale weźmy pod uwagę, że w Afryce jest jedynie 11%...). Nie chcę jednak zwalać całej winy na nasze mało rozgarnięte społeczeństwo. Nie mieliśmy też szczęścia do ekspertów. Horban, Gut, Simon, Grzesiowski. Wiele głupich, aroganckich i przeszarżowanych wypowiedzi dały antyszczepionkowcom paliwo. Dzisiaj, podobnie jak pozostałe kraje Europy Wschodniej, przegrywamy nie tyle z wirusem, co z teoriami spiskowymi.
Zastanawiałem się nad 2=, bo suma zgonów jest zła, ale nie beznadziejna. Przekonało mnie jednak zestawienie wszystkich nadmiarowych zgonów w ostatnich miesiącach. Przegraliśmy tę wojnę.

Czechy 1+, Słowacja 1 Rumunia 1, Ukraina 1, Bułgaria 1, Chorwacja 1
Jeśli spojrzeć na top 20 najbardziej dotkniętych pandemią krajów, to 16 z nich to kraje Europy Wschodniej, byłe demoludy, Bałkany (a za chwilę będzie ich jeszcze więcej). Łagodna wiosenna fala w 2020 była tylko preludium do prawdziwej katastrofy. Ukraina i Rumunia dopiero w ostatnich miesiącach dostały nokautujące ciosy. Co więcej, sytuacja wcale nie wygląda na opanowaną. Szczepienia utknęły na niskich poziomach, brakuje siły politycznej, by wprowadzić ich przymus. Dalsze lockdowny też będą trudne do przeprowadzenia. Absolutne poddanie się selekcji naturalnej.

Węgry 1!
Za najgorszy kraj w całej stawce uznałem Węgry. Obecnie przechodzą przez kolejną, potężną falę. Mają katastrofalny współczynnik zgonów. Zemściło się też orbanowskie chodzenie własnymi ścieżkami i kumplowanie z Putinem. Brak udziału w unijnych zamówieniach i kupienie ruskiego placeba (Sputnik), sprawiły, że nadal nie widać końca epidemii u naszych bratanków.

Pandemia trwa, więc te oceny mogą ulec pewnym zmianom. Efekt dalszych zmagań będzie funkcją poziomu wyszczepienia poszczególnych krajów. Tam gdzie jest wysoki, można z optymizmem patrzeć w przyszłość, choć trzeba trzymać rękę na pulsie. W pozostałych krajach covidowe bajlando będzie trwać jeszcze przez długi czas.
No chyba, że pojawi się nowy, odporny na szczepionki, wariant. Wtedy wszystko zaczyna się od nowa.

#koronawirus #covid19 #bekazszurow #covid19stats
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@4000: odnośnie Izraela, to są loty do Tel Awiwu, nawet się zastanawiałem w październiku. Certyfikat plus ewentualnie PCR i chyba można zwiedzać.