Wpis z mikrobloga

#mikrophysio

1) Koszykarz zawodowy, lat 23. Około 6 tygodni temu doznał urazu skrętnego stawu skokowego lewego podczas treningu. Według „ortopedy”, który wykonywał mu USG wyszło zerwanie więzozrostu piszczelowo-strzałkowego oraz uszkodzenie I stopnia więzadła skokowo-strzałkowego przedniego. Zalecił on nic nie robić (!) przez minumum dwa miesiące. Aż się ku*wa gotuje w człowieku jak się słyszy takie słowa od specjalisty medycyny.. Chłopak spadł całkowicie mięśniowo w tej kończynie, spadł całkowicie wydolnościowo, dobrze, że jednak przychodził sobie na treningi drużynowe i rzucał do kosza aby tego nie zapomnieć. Cieszy też fakt, że jest/był świadomy, że to zła decyzja (grał w USA kilka lat, miał trenera związanego z medycyną). Powrót nie zajmie długo, ponieważ stopa jest co prawda luźna, aczkolwiek stabilizacja nie leży całkowicie na dnie. Z mojej strony delikatne ukrwienie okolicy kostki dla polepszenia regeneracji, poza tym mocna praca lokalna i globalna wzmacniająca stopę, podudzie, kolano, udo, biodro. Będzie OK w statycznych ćwiczeniach, przejdziemy do dynamiki.

2) Piłkarz amator, lat 17. Po zerwaniu ACLa około 6 miesięcy temu. Kolejny ku*wa przypadek niekompetencji medyków (przepraszam dzisiaj za język, inaczej się nie da czasami ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Z wywiadu dowiedziałem się, że dosłownie dwa tygodnie wcześniej chłopak zaczął wykonywać proste czynne ćwiczenia wspomagane jak przysiady przy drabince, stanie na berecie itp. Kule natomiast odstawił dopiero jakieś 2 miesiące po operacji. Zakres zgięcia w kolanie czynny lekko powyżej 90 stopni. No dramat. Pocieszające jest to, że posiada pełen wyprost, blizny są „ładne”, nie ma zastałego obrzęku śródtkankowe, chodzi bez problemu. Od razu lekkie rozluźnianie czwórki, opracowanie blizny oraz PiR na czwórkę (krzyk jak cholera, a dotknęliśmy w minutę piętą pośladka). Następnie spory zestaw ćwiczeń do domu, dzień w dzień bez wymówek, wyszło chyba 10 różnych wariacji. Będzie żył.

3) Pani księgowa, lat 37. Entezopatia przyczepu mięśnia pośladkowego małego. Bardzo rzadki rejon gdzie pojawia się zwapnienie. Pani zaczęła nagle narzekać na ból całego biodra od boku promieniujący na pośladek i pasmo boczne. Ćwicząca na co dzień na siłowni, troszkę przy sobie, ogólnie aktywna. Z innych rzeczy, które mogły się do tego przyczynić to choruje na RZS (reumatoidalne zapalenie stawów) w lekkie formie, obecnie w remisji. Wykonujemy zabiegi z fali uderzeniowej, już pięć za nami, jest bardzo duża różnica na plus, boli tylko przy mocnych obrotach miednica, jak np. przy wsiadaniu do auta. Planujemy jeszcze trzy i czekamy na efekty.

4) Pani Babcia, lat 68. Kilkanaście lat temu zespolenie dwóch kręgów szyjnych na wskutek wypadku samochodowego. Raz na jakiś czas odwiedza masażystów lub fizjoterapeutów na rozluźnienie całej okolicy szyjnej, barkowej, potylicy. Ostatnio wybrała mnie bo nie widziała nas wcześniej w okolicy. Spodobało się bo zapisała się tydzień po tygodniu na kolejne sesje (ʘʘ)

5) Chłopiec, lat 12. 177cm wzrostu, 34kg żywej wagi, po operacji prostowania stawów kolanowych w marcu tego roku. Bardzo świadomy swojego stanu, jest super zmotywowany aby naprostować swoje ciało do użytecznego stanu. Dodatkowo ma niezły apetyt. Jest hipermobilny więc zero pracy rozluźniającej, ćwiczymy fizycznie na sali z wykorzystaniem własnego ciała oraz gum oporowych. Mimo swojej postury całkiem nieźle ma zachowane wzorce ruchowe. Wiadomo, przez kolana ucierpiała też obręcz biodrowa, prawa strona jest wyżej od lewej.m, to rzutuje też na tułów i łopatki jednak wszystko wyjdzie w praniu. Na załączonym zdjęciu pokazuje jak to wygląda.

6) Pan Kucharz, lat 30. Chroniczny ból odcinka szyjnego i piersiowego kręgosłupa promieniujący na całą prawą kończynę górną. Brzmi klasycznie jak dyskopatia - po części prawda, bo jest ona stwierdzona przez rezonans magnetyczny (poziomy C7-C8 oraz Th1-Th2, Th2-Th3) jednak przez tryb pracy (ciągle zgięcie głowy w przód, mocne wysunięcie barków) typowy TOS (syndrom skrzyżowania górnego). Z rozmowy wyszło, że ma też minimalne problemy kardiologiczne wiec wszystko się pokrywa. Co tutaj robić? Niestety - albo i stety - bardzo duża cześć pracy należy do pacjenta. Oczywiście mógłby On przychodzić do mnie co ~3 dzień na regularne poluźnienie okolicy szyjnej i piersiowej jednak nie każdy ma na to czas i pieniądze. Zwracanie uwagi na sylwetkę, ułożenie głowy, pozycje do spania, własne poluźnianie i rozciąganie itp. będą tutaj kluczem.

7) Chłopak z ostatniego wpisu na tagu i zdjęcia - aktualizacja. Przysiady napiernicza już powyżej swojego 100% BW, zaczęliśmy przypominać jak się prawidłowo biega, hamuje, robi zmiany kierunków w trakcie biegu. Jestem z niego strasznie zadowolony, że tak szybko poszły efekty po takich przebojach jakie miał na początku. Obecnie przyjedzie tylko na kontrole tuż przed świetami (lub wcześniej jeśli sam stwierdzi, że chce się zobaczyć) i to będzie tyle jeśli chodzi o regularną i ścisłą współpracę pacjent-terapeuta (nie mylić z dalszym rehabem we własnym zakresie).

#mikrophysio #fizjoterapia #mikrokoksy #mirkokoksy #pracbaza
Pobierz Poemat - #mikrophysio 

1) Koszykarz zawodowy, lat 23. Około 6 tygodni temu doznał ur...
źródło: comment_1638609082igxvZ7s8ZQTzPjeXsK67z5.jpg
  • 27
@Zbycholudy: Przecież TOS może i zazwyczaj się łączy z ogólną kardiologią ;) Uderz na PW z opisem co i jak i może coś podpowiem

@gileski: Mam siebie do polecenia albo podaj tez jaki rejon jeśli chcesz stacjonarnie gdzieś

@sebek1987: Dużo ruchu w tym wieku jednak widzę też już po którymś tak młodym dzieciaku który do mnie przychodzi, ze operacja wcale nie jest takim złym pomysłem przed 10 r.ż. co
@Poemat: No właśnie różowa spanikowała ale lekarz powiedział, że w tym wieku jest ostatnia szansa zrobić ta operacje bez jakichś przykrych skutków w przyszłości. A co do ruchu to ten dzieciak by zajechał cały tag bieganie i rower ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@sebek1987: Tylko ja zawsze w zamyśle pisząc „dużo ruchu” mam na myśli nie tylko żeby się przysłowiowo wyszaleć jak za gnojka na placu przed blokiem a uprawiać wiele dyscyplin sportowych i ćwiczyć fizycznie wzmacniająco - piłka czy rower jak forma aerobowa, gimnastyka czy akrobatyka jako forma stabilizacyjna i nauka ruchu, zapasy czy judo jako forma siłowa, basen jako forma „korekcyjna”, ćwiczenia siłowe na sali jako forma wzmacniająca itd. Idealnie dla dzieci
@Poemat: Myślę, że zadbałem o wszystko. Młody gra w piłkę non stop bo ma wujka trenera lokalnej drużyny. Na rowerze codziennie do szkoły jeździ i ze szkoły a w lato dużo więcej bo tata fanatyk. Do tego 2 razy w tygodniu mma. Przed pandemia chodziliśmy na basen tez 2 razy w tygodniu ale teraz raz na tydzień albo dwa. Ale od początku nowego roku zaczyna chodzić z klasa wiec tez będzie
@Poemat: Gdyby on siedział i pasł się czipsami przed tv to bym nawet pytań nie zadawał. Ale boję się, że lekarze nie robią wszystkiego co mogliby zrobić a nie chce dzieciaka skazywać na bycie koślawym jak będzie duży. Zawsze mam przed oczami obraz grubasa ze załamanymi nogami w kolanach. Potem będzie tu siedział i przegrywał życie pod nieodpowiednimi tagami ;)
@Poemat napisze, jak wrócę do domu. U mnie dużo większy bałagan jest bo jeszcze mam endoproteze głowy kości promieniowej i też coś jest z nią nie tak. Jutro dowiem się co gość co mnie składał sądzi :)