Aktywne Wpisy
szklarskaporeba +543
Wolam wszystkich plusujacych ten wpis.
Dzsiaj przed lunchem manager spotkal sie z dyrektorem dzialu zeby podjac deczyje co robic.
Long story short: rezultat jest taki, ze mlody dostal to co chcial, czyli wolne w listopadzie oraz HO do konca roku. A w zamian podpisal wypowiedzenie, ktore jest effective od grudnia. Innymi slowy pracuje do konca roku.
Tym samym jest to hard reality check dla wszystkich wykopkow z IT, ktorym sie wydaje
Dzsiaj przed lunchem manager spotkal sie z dyrektorem dzialu zeby podjac deczyje co robic.
Long story short: rezultat jest taki, ze mlody dostal to co chcial, czyli wolne w listopadzie oraz HO do konca roku. A w zamian podpisal wypowiedzenie, ktore jest effective od grudnia. Innymi slowy pracuje do konca roku.
Tym samym jest to hard reality check dla wszystkich wykopkow z IT, ktorym sie wydaje
SoaoheviVenusss +302
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Nie ogarniam. Nie jecie mięsa, a wszystkie produkty bierzecie z produktów mięsnych druga sprawa jaracie się tym, że coś smakuje jak mięso, ale nim nie jest xD wtf o uj wam z tym wszystkim chodzi? Albo ta reklama, że skwierczy jak mięso ( ͡° ʖ̯ ͡°)
https://youtu.be/q7lQ_dCbf50
#kiciochpyta #pytanie #gotujzwykopem
Komentarz usunięty przez moderatora
I nie bierzemy wszystkich produktów z produktów mięsnych xD Część gotowców jest podróbkami mięsa, ale nie znaczy że są podstawą diety - zazwyczaj podstawą są strączki i inne warzywa.
Bierzecie praktycznie wszystko z nazw typowo mięsnych.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
dzięki temu zamiast "smażony plaster buraka w bułce z dodatkami warzyw" można napisać "burakburger" i mieści się to na tablicy z menu i każdy wie co to jest za danie
Ale w sumie nic mi do tego co kto je i jak to nazywa, aby nie narzucał innym swoich dietetycznych ograniczeń.
A dwa, nie ma w etymologii słów Kiełbasa czy Klops nic co wskazywałoby na związek z mięsem. Kojarzy Ci się z mięsem bo takie odmiany najczęściej są jadane. W przypadku burgera jest związek z mięsem,
Równie dobrze cukrzyk może kupować słodycze bez cukru a ktoś na keto diecie udawać że je smaczne ziemniaki i chleb.
W sumie smutne musieć się rozstać z czymś za czym się tęskni.
@arinkao: To tak nie działa. Ludzie nie wybierają czegoś żeby się poczuć gorzej tylko lepiej, więc zawsze to co jest wyżej na ich emocjonalnej liście wartości. Dla Ciebie na 350. miejscu będzie zjedzenie smacznego ziemniaczka, a dla kogoś innego zjedzenie smacznego ziemniaczka będzie na 450. miejscu a na 350. będzie trzymanie diety. Więc z Twojej perspektywy to jest smutne,
Piszę to z
Nie póki się nie odkryje mnóstwa zajebistych i pysznych dań i zamienników bezmięsnych. Można poszerzyć horyzonty.
I naprawdę da się żyć bez kotleta, mimo że przez 26 lat zarlem mięso na śniadanie obiad i kolację.
@Halabanacha: co w tym dziwnego? tak trudno zrozumieć że weganizm ma swoje zalety?
Etymologia tak nie działa. Miednica nie musi być z miedzi, bielizna nie musi być biała. Dlatego pochodzenie słowa wcale nie musi ograniczać współczesnego znaczenia słowa. Dlatego czy to burakburger, boczek vege, kotlety sojowe ala schabowe czy ozorki owsiane, wszystko może być legitnym daniem.
Po za tym, patrząc po mojej różowej, wydaje mi się wielu wegan wcale nie
@Mirkosoft: taaa ale ten kawałek mięsa to trzeba wyhodować i to tak żeby mięso było okej(więc musi zwierzę jeść i nie chorować), a groch w puszcze, czy strączek masz raczej tańszy w produkcji.
Czy przetworzenie warzyw wymaga