Wpis z mikrobloga

@Halabanacha: nie każdy wegetarianin/weganin rezygnuje z mięsa bo mu nie smakuje.
I nie bierzemy wszystkich produktów z produktów mięsnych xD Część gotowców jest podróbkami mięsa, ale nie znaczy że są podstawą diety - zazwyczaj podstawą są strączki i inne warzywa.
  • Odpowiedz
  • 0
@l_Grela_l no z reguły rezygnuje bo tak chce albo inne względy typu środowisko w którym się otacza. Mam koleżankę co deklaruje się jako wegetarianka, a jak nikt nie widzisz #!$%@? chessbuegera z maka aż miło, później dostaje srania ( ʖ̯)
Bierzecie praktycznie wszystko z nazw typowo mięsnych.
  • Odpowiedz
@Halabanacha: bo nazwy te określają często typ dania ¯\_(ツ)_/¯ burger pierwotnie nie był mięsem w bułce z warzywami i nikt jakoś nie ma problemu z nazywaniem tak tego dania obecnie
dzięki temu zamiast "smażony plaster buraka w bułce z dodatkami warzyw" można napisać "burakburger" i mieści się to na tablicy z menu i każdy wie co to jest za danie
  • Odpowiedz
@Halabanacha: to chyba bardziej chwyt marketingowy dla osób, które chciałyby przejść na wegetarianizm, ale mięso po prostu lubią. Pokazuje, że nie jedząc mięsa można zjeść "mięso". Osobiście nie smakują mi te wynalazki. Czytając skład też można się przestraszyć.

Ale w sumie nic mi do tego co kto je i jak to nazywa, aby nie narzucał innym swoich dietetycznych ograniczeń.
  • Odpowiedz
@Halabanacha: A od kiedy definicja weganina to osoba która nielubi mięsa? Weganizm to światopogląd który odrzuca traktowanie zwierząt przedmiotowo. Ktoś jak najbardziej może lubić produkty odzwierzęce ale nie chce ich jeść ze względów światopoglądowych. To raz.

A dwa, nie ma w etymologii słów Kiełbasa czy Klops nic co wskazywałoby na związek z mięsem. Kojarzy Ci się z mięsem bo takie odmiany najczęściej są jadane. W przypadku burgera jest związek z
  • Odpowiedz
@Halabanacha: Ja to rozumiem, ktoś lubi mięso i kiełbasę ale nie chce z jakiś powodów jeść tego.
Równie dobrze cukrzyk może kupować słodycze bez cukru a ktoś na keto diecie udawać że je smaczne ziemniaki i chleb.
W sumie smutne musieć się rozstać z czymś za czym się tęskni.
  • Odpowiedz
W sumie smutne musieć się rozstać z czymś za czym się tęskni.


@arinkao: To tak nie działa. Ludzie nie wybierają czegoś żeby się poczuć gorzej tylko lepiej, więc zawsze to co jest wyżej na ich emocjonalnej liście wartości. Dla Ciebie na 350. miejscu będzie zjedzenie smacznego ziemniaczka, a dla kogoś innego zjedzenie smacznego ziemniaczka będzie na 450. miejscu a na 350. będzie trzymanie diety. Więc z Twojej perspektywy to jest
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: Znam ten test i wiem o co ci chodzi. Op dziwi się że ludzie szukają smaku i wyglądu mięsa i nie zaprzeczysz chyba że jest to dziwne, może łatwiej byłoby w ogóle tego nie szukać i za tym nie tęsknić? Zresztą mięso samo w sobie az tak dobre nie jest i przygotowanie warzyw o określonym, wytrawnym smaku wychodzi nieraz lepiej niż dania mięsne u większości pseudo kucharzy.
Piszę to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@arinkao:

W sumie smutne musieć się rozstać z czymś za czym się tęskni.


Nie póki się nie odkryje mnóstwa zajebistych i pysznych dań i zamienników bezmięsnych. Można poszerzyć horyzonty.

I naprawdę da się żyć bez kotleta, mimo że przez 26 lat zarlem mięso na śniadanie obiad i kolację.
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: Ogólnie z prawie wszystkim się zgadzam, ale

nie ma w etymologii słów Kiełbasa czy Klops nic co wskazywałoby na związek z mięsem


Etymologia tak nie działa. Miednica nie musi być z miedzi, bielizna nie musi być biała. Dlatego pochodzenie słowa wcale nie musi ograniczać współczesnego znaczenia słowa. Dlatego czy to burakburger, boczek vege, kotlety sojowe ala schabowe czy ozorki owsiane, wszystko może być legitnym daniem.
  • Odpowiedz
@Halabanacha: @l_Grela_l: @Mirkosoft: ja nie ogarniam jakim cudem taki burger warzywny, czy kiełbaski często są w cenie średniej jakości odpowiedników mięsnych, a jako laikowi masowej produkcji rolnej i hodowli zwierząt to wydaje mi się, że utrzymanie trzody jest kosztowniejsze, bo musi ona przecież coś jeść.
  • Odpowiedz
@arinkao: W ogóle nie wydaje mi się to dziwne, jeżeli ktoś przez większość życia jadł mięso to będzie szukał podobnych potraw. Mięso jest bardzo smaczne, nawet przeciętnie przygotowane. Nie wiem tego na pewno ale wydaje mi się że dużo więcej osób wynosi z dzieciństwa awersję do brukselki, szpinaku, brokułu czy kotletów sojowych niż do mielonego albo schabowego.

Po za tym, patrząc po mojej różowej, wydaje mi się wielu wegan wcale
  • Odpowiedz
Zmielić kawałek mięso i uformować w koło nie jest szczególnie wymagające. Zrobić dobry kotlet z grochu - dużo bardziej. Ceny nie zależą od tego jaki był koszt produkcji, tylko ile ktoś jest gotów zapłacić.


@Mirkosoft: taaa ale ten kawałek mięsa to trzeba wyhodować i to tak żeby mięso było okej(więc musi zwierzę jeść i nie chorować), a groch w puszcze, czy strączek masz raczej tańszy w produkcji.

Czy przetworzenie warzyw
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Halabanacha: serio to takie trudne do zrozumienia? Ludzie nie jedzą mięsa ze względu na to że nie chcą się przykładać do całego przemysłu mięsnego, to nie znaczy że nie lubią miesa jako takiego, więc szukają substytutów. Oczywiście Polak nie wytrzyma jak się do czegoś nie #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz