[RRybak]

W związku ze zbliżającym się przedwczesnym uśmiercaniem CentOS 8, muszę podjąć decyzję co dalej zrobić z farmą maszyn wirtualnych. W streama raczej nie pójdę, bo potrzebuję mieć w miarę stabilne środowisko (kilkadziesiąt maszyn deweloperskich).
Ósemka była ciekawym doświadczeniem, ale równie bolesnym (jak np. wycięcie supportu dla starszych raidów sprzętowych).

W praktyce ten serwer w całości przeznaczę na wirtualizację i raczej opartą na KVM. W teorii mogę:
- przerzucić się na CentOS 7 LTS (sprawdza się na innych maszynach) i dorzucić ovirta (potrzebne to?),
- mogę zainstalować Proxmox - dobre to to jest? Wygląda, że mógłbym nawet dać ludziom narzędzia do klikania w "swoje" systemy
- mogę wrzucić jakiegoś Debiana/Ubuntu i na nim oprzeć zabawki, pytanie tylko czy debian się do tego nadaje (sama konfiguracja apacha mnie kiedyś rozwaliła, przez ilość katalogów konfiguracyjnych) . Nie chciałbym się odbić od zbyt skomplikowanej konfiguracji

Xen mnie nie kręci, bo za dużo pieprzenia się w tak dynamicznym środowisku (podmiany maszyn, podmiany dysków itp.)
Jestem ciekaw opinii, czy Wy podjęliście jakieś decyzje, jeśli byliście na CentOS 8 i co dalej z tym robicie?
#linux #centos #debian #ubuntu #proxmox #kvm #serwerownia #serwery

[sw69]

@RRybak bierz proxmoxa - nic lepszego za darmo do wirualizacji nie znajdziesz. Używam na kilku klastrach - w tym produkcyjnych.

[dict]

@RRybak: Debian, potem długo, długo nic.

[wykopek_n]

@RRybak: postaw czystego libvirta w debianie i będziesz zadowolony, proxmox to tylko graficzna/webowa nakładka na niego i wszystko to możesz zrobić z klawiatury lub wyklikać w virt-manager

[RRybak]

@dict: no, ogólnie ja wychowany na centoesach - jeden katalog, parę plików i ok. A tu jakieś konfiguracje, enabled, disabled, pogubiłem się co się w końcu skąd wczytuje :D

@wykopek_n: no właśnie na tej nakładce mi trochę zależy, żeby mi ludzie nie pisali co chwilę "weź mi zresetuj ubuntu, bo mi się zawiesiło". Niby teraz mam tam jakiś interfejs na kimchi + wok, ale toporne to w cholerę.

[fervi]

@RRybak: No, ale virt-manager jest graficzny i ma jakiś tam system logowania zdalnego.

[Utylizacja]

@RRybak: No a Rocky Linux albo AlmaLinux?

[wykopek_n]

@fervi: virt-manager jest graficzny i uruchamiasz go na swoim kompie. Umoliwia zadządzanie zdalnymi serwerami na libvircie. Migracje między nimi itd itp.

[RRybak]

@Utylizacja: przewinęły mi się te nazwy teraz, jak szukam rozwiązań, ale nie jestem pewien, czy mają dobry support. Ogólnie wpisanie problemu w google powinno zwracać multum odpowiedzi dla danego distro, więc wolałbym trzymać się czego "sprawdzonego".

@fervi: @wykopek_n: wziąłem jakiegoś starego laptopa i próbuję. Najpierw zainstalowałem proxmoxa i spróbuje się przeklikać. Potem wrzucę tam czystego debiana z virt-managerem. Tylko nie wiem, czy chcę tworzyć konta userów

[Utylizacja]

@RRybak: Rocky ma być 100% bug-for-bug compatible ( ͡° ͜ʖ ͡°), więc jak wpiszesz "how to install RHEL", to powinnieneś mieć dokładnie to samo.

[wykopek_n]

@RRybak: po co po vnc?
https://retspen.github.io/
lub po prostu aplikacja libvirta i połączenie jej po ssh

[o.....a]

@RRybak: rhel 8 masz do paru szto za darmo przeciez albo oracle linux

[o.....a]

https://retspen.github.io/

@wykopek_n:

Warning: Usually WebVirtMgr is only available from localhost on port 8000. This step will make WebVirtMgr available to everybody on port 80. The webinterface is also unprotected (no https), which means that everybody in between you and the server (people on the same wifi, your local router, your provider, the servers provider, backbones etc.) can see your login credentials in clear

[wykopek_n]

@open-alpha: ulep jak ulep, nie zwrócilem uwagi, bo jak mi czegoś brakuje, np https-a to sobie dorabiam. Najprostszym sposobem jest proxowanie usługi za pomocą czegokolwiek, bo tu nada się apache, nginx, haproxy.