Wpis z mikrobloga

Zasrane żule. Łazi takie, dokucza, smierdzi, żebrze i tylko sprawia problemy. Za robote sie nie wezmie, tylko "daj, daj, daj". A jak powiesz zeby do roboty poszedl to strasznie oburzony bo " on jest wolnym czlowiekiem". Zeby w Polsce byc bezdomnym to trzeba chciec nim byc. A jeszcze glupsi od niego są ludzie ktorzy daja im pieniadze bo mysla ze im pomogą. #polska #gownowpis
s.....l - Zasrane żule. Łazi takie, dokucza, smierdzi, żebrze i tylko sprawia problem...

źródło: comment_16373914775hSDnLLvHLzqqzt1p0Ty9k.jpg

Pobierz
  • 173
  • Odpowiedz
Tym ludziom posypalo sie zycie bo byli zulami a nie "zostali" zulami po posypaniu sie zycia, a to ogromna roznica.


@bobikufel: Jakoś nie wydaje mi się, aby to była jedyna słuszna prawda.
  • Odpowiedz
Nie pochwalam ich trybu życia, ale też nie traktuję ich jak ścierwo, bo to ludzie z wielkim problemem. Pożywienia nigdy nie odmawiam, bo dla mnie to są grosze, a dla niego szansa na przeżycie kolejnego dnia. Kasy nigdy nie daję, bo wiadomo na co pójdzie.


@zwei: w tym problem, że jak kupisz jedzenie, to i tak mu sponsorujesz flachę - kupi ją za kasę zaoszczędzoną na jedzeniu ¯\_(ツ)_/¯

Kiedyś sam
  • Odpowiedz
Inna sprawa, że nigdy nijak nie rozumiałem co bezdomni robią w takich małych dziurach, gdzie ani nie można się umyć, ani dostać szamy, ani ubrań.


@akwen111 Ale w takich dziurach to według mnie rzadko, który żul jest bezdomnym, (mieszkam na wsi/miasto 40k mieszkanców), znam sporo tych twarzy od dziecka, gość który ma 3x lat potrafi w niedzielę stać pod sklepem, gacie całe od moczu i jeszcze prosić o kasę na piwo.
  • Odpowiedz
@scietydrwal: z reguły pomagam takim osobom, ale nie pieniężnie, a jakimś jedzeniem czy piciem. Ostatnio wracam z roboty gość pod żabką prosi „o wodę albo jednak jogurt”! To kupiłem mu i wodę i jogurt. Wychodzę daje mu ten jogurt, otworzył zaczął pic, daje mu wodę, a on, ze już wody nie chce. Mowie proszę zabrać kupiłem dla Pana, „nie nie chce !” Sobie myślę o ty chu’u i zostawiłem ja
  • Odpowiedz
To weź sobie go do domu jak jesteś taki miłosierny


@kaaban: to weź go zabij jak taki jesteś oschły. Ta sama logika.

@zwei: Ale to ty jesteś hodowca żuli, nie ja. Jak będę chciał hodować szynszyle to będę to robił u siebie na podwórku a nie na ulicy na koszt wszystkich
  • Odpowiedz
  • 0
@zwei rok z nimi walczyłem ponad, są jak karaluchy. Oduczyłem się pomagania takim kreatorom. Że dwa razy w życiu pomogłem osobie która rzeczywiście tego potrzebowała
  • Odpowiedz
@FaterAnona: nigdy nie wysnułam podobnych wniosków, więc nie mam pojęcia skąd Twoja odpowiedź.
Przyczyn alkoholizmu jest wiele, to jest temat rzeka, zupełnie nie o tym był mój komentarz.
  • Odpowiedz
A nie uważacie że jest mniej żuli niż kiedyś, lata 90 to był szczyt żulerstwa. A ja jak widzę żula to zawsze zastanawiam się, jak trafił na tą drogę. Czy był małym kochanym dzieckiem, czy ma jakąś rodzinę, czy jak umrze ktoś zapali za niego świeczkę. Takie proste ludzkie odruchy.
  • Odpowiedz
kupują alko z naszej kasy.


@Orowerbogatszy: A co mieli kupić za te 5 zł? Domek?

To jest właśnie pomoc dla żula - dajesz mu na denaturat, dzięki czemu kolejny dzień jest dla niego milszy a perspektywa odejścia z tego łez padołu
  • Odpowiedz
@bobikufel: miałem w podstawówce takiego chłopaczka, rodzice grubo po 60ce, nie ogarniali wcale i chyba im się nie chciało zajmować tym ewidentnie przypadkowo spłodzonym dzieckiem.
Nauczycielka zostawiła go w drugiej klasie bo nie nadążał, ale że podstawówka i gimnazjum w jednym budynku to mogłem obserwować go na co dzień. Jak kończyłem gimnazjum to nadal był w drugiej klasie. Mieszkał niedaleko mnie także widywałem go też później dość często.

Nie był zbyt lotny, ale zupełnie niegroźny, nawet bym powiedział że był miły. Rodzice zmarli jak miał jakieś 13 lat i zajmowała się nim dużo starsza siostra... Znaczy nie bardzo chyba bo jak miał 15 lat to już widywałem go zbierającego złom jak wracaliśmy z melanży nad ranem.
Starał się ale z miesiąca na miesiąc był coraz bardziej zaniedbany... ale nie pił, na pewno nie był żulem, zdarzało mi się czasami z nim pogadać, kupić mu bułkę czy poczęstować
  • Odpowiedz
metadon


@JuliuszKalodont: jesteś upośledzony? Łagodzenie czy minimalizowanie efektów zespoły abstynencyjnego ma sie nijak do leczenia uzalezneinia typie, pomaga porpstu lepiej zniesc odstawienie i TYLE. Tak jakbyś powiedzial ze na alkoholizm to lekiem jest clonazepan bo przeciwpadaczkoawy albo podawanie anitocolu bo straszak xD
  • Odpowiedz