Wpis z mikrobloga

@Blaskun: śmiem podejrzewać, że niektórzy na serio wegetują w czasach względnego spokoju, gdy nie mają dostępnego żadnego obiektu swoich westchnień, a nawet do takiego stopnia, że swoimi codziennymi decyzjami mogą prowadzić (lub w ogóle przyczyniać się) do powstania/wyindukowania takich sytuacji.

Trochę jak w https://pl.wikipedia.org/wiki/Zastępczy_zespół_Münchhausena, ale jako osoba, która daje się na to nabierać i tym samym prowadzi do zwielokrotnienia/zachęcania do tego zachowania.

Obecnie w świat leci komunikat, że tutaj nie