Wpis z mikrobloga

@mkfan: ja byłem kilka razy. Przestałem chodzić, kiedy liczba debili przewyższyła liczbę zwykłych ludzi. Petardy w tłumie, ogry szukające zaczepki i alkusy.
normalni polacy siedzą w domu


@EuronGreyjoy: Nie jestem zwolennikiem marszu niepodległości i nigdy na nim nie byłem, ale nie uważam że wrzucanie całej części społeczeństwa która chce uczcić to święto do jednego, patologicznego wora jest słuszne.

Są ludzie którzy rzeczywiście idą świętować, i są sebki które idą robić rozróbę, nie ma co ujednolicać tych dwóch grup.