Wpis z mikrobloga

@KomentatorTramwajowy: Początkowo mówili, że nad tym nie pracują, ale jakiś czas temu ktoś się wygadał (ku zaskoczeniu), że jednak pracują. Nie ma projektu ustawy na ten moment, ale bardzo dobrze, że to będzie ogarnięte. Beka z kredyciarzy, którzy weszli w byznes wynajmu przy stopach 0% i dostaną jeszcze w łeb stopami i katastrem XD
  • Odpowiedz
@Gustav88: Jaki jest administracyjny koszt RPP dla zmiany stóp, a ile trzeba zapłacić rzeczoznawcom lub urzędnikom na oszacowanie wartości nieruchomości w swojej jednostce samorządu terytorialnego? Przecież tego nie rozłożysz w czasie, bo nie może dojść do sytuacji gdy przy jednej ulicy płacą podatek od wartości, a na drugiej od powierzchni. Chyba że będziemy bawić się w decyzje administracyjne i zalanie sądów odwołaniami albo jakiś pseudopodatek katastralny. Bo taki klasyczny podatek katastralny
  • Odpowiedz
@dinor913: najprościej teraz załatwić flipperów. Pół roku temu kupił pan mieszkanie i wzrosła wartość bo był remoncik a teraz pan sprzedaje? Aha to domiar. Dlatego uważam że podatku katastralnego nie będzie, ale coś co załatwi sprawy bieżące - na pewno.
  • Odpowiedz
Dlatego uważam że podatku katastralnego nie będzie


@ayyy_lmao: Zapominasz chyba ze rządzą nami ludzie którzy wprowadzają takie podatki w nowym ładzie że zarabiając 20k miesięcznie na umowie o pracę będziesz stratny 20k rocznie, podatek 1% od wartości nieruchomości to nic w porównaniu z innymi podatkami które wprowadzili.

Oni nie cofną się przed niczym, ktoś musi sfinansować ich podwyżki 40%.
  • Odpowiedz
@ayyy_lmao: Znajomi z branży (IT, GIS) rozwijali taki system wiele lat temu, chyba jeszcze za rządów platformy. Potem przez co najmniej początek rządów pis był utrzymywany. Możliwości manualnej i automatycznej wyceny (techniczne) mamy jako państwo od wielu lat, brakowało tylko było woli politycznej. Teraz jest wola polityczna, bo można jedna grupę wyborcza wykarmić kosztem drugiej (która i tak na pis nie głosuje, wiec niech giną).
  • Odpowiedz
@KonradM: jaki system? I co ten system robi skoro nigdzie nie ma jego efektów? Piękny przykład myślenia życzeniowego i jeszcze pojawiają się mityczni znajomi którzy akurat ten system stworzyli. Powtórzę - system który funkcjonując, nie przynosi żadnego efektu.
  • Odpowiedz
@ayyy_lmao: Dobra, interpretuj tą wiadomość jak chcesz, widzę że i tak „wiesz lepiej”. Jestem jednak przekonany że braki technologiczne w obszarze automatycznej wyceny nieruchów nie istnieją lub są do symbolicznego odświeżenia (danych). Być może pewnym wyzwaniem będzie integracja tego rozwiązania z innymi które zostały wdrożone w administracji publicznej w ostatnich latach, ale to nie jest próg trudności nie do przeskoczenia, a sam katastrat i tak wjedzie najwcześniej w 2023 - wiec
  • Odpowiedz
@KonradM: przechowywanie tych danych i wystawianie wezwań do zapłaty to jedno, ale nie ma ludzi którzy byliby w stanie oszacować wszystkie nieruchomości w kraju, bo od tego zaczyna się cały system katastralny.

Tak, można administracyjnie w tym systemie zwiększyć wartość nieruchomości np. na podstawie wzrostu wartości odtworzeniowej lokalu czy na podstawie wskaźnika inflacyjnego wg GUS, a potem zaktualizować kwotę podatku do zapłaty, ale nie ma z czego liczyć wzrostu wartości nieruchomości,
  • Odpowiedz
@ayyy_lmao: Masz rację.

Chyba że będziemy ustalać wartości tego co jest, na podstawie jakiejś decyzji administracyjnej.

Ale to grozi masą odwołań do kolegiów odwoławczych i w konsekwencji zalaniem sądów sprawami, bo owszem SKO >część odwołań załatwi i części skarżących odechce się dalszych przepychanek, ale na pewno znajdą się bardzo bitni >ludzie.


Obstawiałbym, że większość byłaby bardzo bitna, bo potencjalne obciążenie fiskalne dotkliwe, a koszt prowadzenia postępowania odwoławczego minimalny. Wpis byłby prawdopodobnie
  • Odpowiedz
@kiedysniebylembordo: to prawda, art 2 i 32 konstytucji, ale u nas z TK bywa różnie. W każdym razie dla mnie to jedyna droga na coś wyglądające jak podatek katastralny - ci co już mają to płacą od powierzchni, ci co mają nową nieruchomość (kupioną, podarowaną) to płacą według wartości. W ten sposób powstaje okres przejściowy między starym a nowym systemem.
  • Odpowiedz
@ayyy_lmao: Tak, to byłby chyba rzeczywiście jedyny sposób spacyfikowania oporu społecznego przy przepychaniu czegoś podobnego, bo zachowuje przynajmniej część praw nabytych. Z tego co widać oni mają taką taktykę spinu, że najpierw wrzucają coś skrajnie radykalnego, a potem się wycofują parę kroczków do tyłu, żeby propozycja pośrednia wydawała się "umiarkowana". Co do TK też nie mam większych złudzeń, no ale tak formalnie to widać, że byłoby niezgodne.
  • Odpowiedz
nie ma szans na ten podatek w Polsce z prostej przyczyny - samorządy nie mają kasy na stworzenie systemu obliczającego i aktualizującego wartości nieruchomości, a to jest podstawa tego podatku.


@ayyy_lmao: a jakby pierwsze 2 nieruchomości podatek od nieruchomości zostaje jaki jest, a od 3 podatek = podatek * (ilość nieruchomości^2-2) ?
  • Odpowiedz
nie ma szans na ten podatek w Polsce z prostej przyczyny - samorządy nie mają kasy na stworzenie systemu obliczającego i aktualizującego wartości nieruchomości, a to jest podstawa tego podatku.

To zrobią na posdstawie deklaracji właściciela. @ayyy_lmao:
  • Odpowiedz