Wpis z mikrobloga

@Notakaprawda: Nie burger ale kanapka pastrami. Mialem kiedys akcje ze sprzedawca na nocnym markecie w warszawie. To takie miejsce gdzie „smietanka warszawki” schodzi sie w nocy zeby przeplacic za zarcie i jesc je na schodach starej zajezdni kolejowej. Chcialem kanapke z wolowina. Cena 30zl. #!$%@? trudno wezme jak juz jestem bo dookola pelno innego drogiego zarcia ale chce wolowine a za burgerami nie przepadam.
Kolejka z 10 osob. Staje i czekam.
  • Odpowiedz