Wpis z mikrobloga

  • 86
Mirki, jadę z dziewczyną na emigrację do Niemcy, pracować na magazynie za 1200€ na miesiąc i powoli siada mi psycha, siedzimy w busie, droga do Berlina była całkiem spoko, bo jechaliśmy obok siebie, teraz po przesiadce już tak nie jest, bo jakaś stara alkoholiczka nie chciała się zamienić miejscami, bo cytuje "tu mam najwygodniej", ogólnie płakać mi się chcę i najchętniej to już bym wrócił do Polski, ale nie przez to, że nie zamieniła się z nami miejscami, tylko widzę, że wyjeżdżają ludzie sami po 50, tylko my jesteśmy tutaj młodzi, czuję się jakbym przegrał życie. Ale to jeszcze bym przeżył, najgorsze jest to, że namówiłem na to moją dziewczyne, która ma 19 lat i całe życie przed soba, a jedzie właśnie z dziadami w busie do pracy na magazynie.. No cholernie jest mi przykro jak na nią patrzę, bardzo mi zaufała, a ja teraz sam pękam i nie wiem co robić.. Moglibyście się podzielić swoimi doznaniami i historiami z emigracji? W jakim wieku wyjeżdżaliscie, czy też bez znajomości języka? Czy było trudno? Do mnie teraz dotarło, że ja nawwt do apteki ani sklepu nie wejdę.. Okropnie się boję, boję się że skrzywdzę osobę, która na to nie zasługuje i która jest dobra, w dodatku już wystarczająco skrzywdzona przez życie.. #emigracja #niemcy #pomocy #zycie #holandia #pracbaza
  • 158
  • Odpowiedz
@Maciejo94: Mieszkam i pracuje w Belgii. Kasowo chyba troche lepiej platna jest Holandia, ale Belgia nadrabia 13-tka, wakacyjnym czy roznymi czekami, wiec wychodzi dosc podobnie.

Holandia podoba mi sie bardziej jako kraj, jest czysciej niz w Belgii (choc absolutnie nie jest tu brudno).
Drogi sa duzo lepsze w NL (sa tu w BE czasem tak polatane ulice, ze czuje sie prawie jak w Polsce;-)).

Za to kultura jazdy jest duzo wyzsza w BE, przez 7 lat w Belgii chyba tylko 3 razy slyszalem, zeby ktos trabil na innego kierowce (z czego raz to bylem ja sam( ͡° ͜ʖ ͡°)), ogolnie jazda bez spiny. Ale to Flandria, w Walonii jezdza bardziej "po francusku"- ryja sie przed maske na autostradzie bez kierunkowskazow czy siedza
  • Odpowiedz
@gendzi: Twoja dziewczyna jest DOROSLA. To ona podjela wybor. Robisz sobie krzywde obarczajac sie wina za jej wybory. Tak ludzie sobie robia krzywde na cale zycia, obarczajac sie czyimis pretensjami albo swoja interpretacja tego, co sie stalo, kiedy ktos ulegl twoim namowom/wplywowi. Powiedz temu stop, bo nie jestes odpowiedialny za jej zycie/los/kariere, tylko za TWOJE zycie. Jesli postanowila ci towarzyszysc, to jest jej wybor i ona powinna liczyc sie z
  • Odpowiedz
@gendzi: Ja wyjechałem pierwszy raz jak miałem 17 lat... Ogólnie to #!$%@? - zasada jest prosta: czasem jest trudno, czasem jest brudno, ale musisz ufać swoim celom i swojemu osądowi kiedy myślałeś na trzeźwo.

Pogadaj z laską na spokojnie, ale wbijaj ją w paranoję lol. Robota to robota - jak nie zabiorą wam dowodów to na 50% wszystko będzie ok.
  • Odpowiedz
@gendzi: zajedziesz to zobaczysz ile mlodych wlasnie jest na emigracji, ja wyjechalem w wieku 22 lat. Teraz mam 32 i dalej tu tkwie i co roku poznaje mlodych tylko ze neistety same mlode chlopaki tu przyjezzdzaja,dodam ze mieszkam na wsi a pomimo tego w okolicach mojej wsi (zachod niemiec) jest mloda czesc spoleczenstwa na rowni ze starsza,pol na pol. Posiedz ze 2,3 mies jesli nie podpasuje to wrocicie, w co
  • Odpowiedz
@Maciejo94: tak, sa wyzsze niestety i kazdego roku trzeba jeszcze doplacac:-/ No ale idzie sie przyzwyczaic.

Ucze sie wlasciwie do teraz, umiem wystarczajaco zeby w pracy dawac sobie rade czy w zyciu codziennym, ale szczerze mowiac stosunkowo czesto sie zdarza, ze w rozmowie z kims czegos nie rozumiem, glownie z ludzmi, ktorzy sporo w dialekcie mowia, bo jest dosc ciezki (okolice Oostende).

Nauke zaczalem na kursie w Holandii, chodzilem przez rok, a reszta to juz samemu. Sporo zalezy od tego jaka masz prace, bo to najlepsza szkola
  • Odpowiedz
  • 1
@gendzi wyjechałam do Niemiec bez języka 10 lat temu, razem z niebieskim, bo było krucho z kasą. Teraz pracuje jako kierownik, mieszkam w wygodnym mieszkaniu i w sumie niczego mi nie brakuje :) a miało być tylko na rok ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gendzi: popracuj 2/3 miesiące żeby zarobić na wynajem czegoś i szukaj innej pracy bo będziesz w stanie zarobić znacznie więcej nawet bez wykształcenia. Żyj myślą, że zaraz będzie lepiej bo jeszcze trochę i będę zarabiał więcej. Moim problemem jest to, że często wracam do Polski bo dziewczyna nie chce tu przyjechać. W język się dopiero wdrażam bo od początku szef mówił po angielsku czego żałuję ale nadrabiam. Jeśli zobaczysz że
  • Odpowiedz
@NaopaK: dopóki nie wyrobi się fińskiego security ID, fińskiego konta bankowego, tax card (bez tego zabierają 60% z wypłaty) itp to niestety tylko pół etatu i to i tak jak ma się szczęście do pracodawcy - żeby w ogóle dostać umowę o prace trzeba mieć właśnie wyżej wymienione rzeczy a żeby je zdobyć trzeba mieć.. umowę o prace. Takie błędne koło ale my już na szczęście wszystko mamy ogarnięte i
  • Odpowiedz
  • 0
@Lucius Wszyscy ze Zgorzelca i okolicznych wioch pracuje albo w accu za bautzen, albo Millerze w Leppersdorfie, a Ci bardziej odporni w butach w Gorlitz. Wątpię w te 1600 euro na pakowaniu 30 kilometrach od Zgorzelca. Chyba, że to robota na 2 miesiące
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@gendzi: życie byście przegrali zostając w p0lsce.

@fegwegw: #!$%@? kogoś kto sobie w Polsce nie poradził, bo jest gamoniem

Opie, nie łam się. Nie jesteś niewolnikiem i nigdzie nie jedziesz na zawsze. Popracujcie, jak się spodoba to zostaniecie na jakiś czas lub na stałe i tyle
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
W dodatku te stare baby gadaly między sobą, że za #!$%@? w życiu nie wyjechalyby pracować za 1400 euro.. dobija mnie to

@gendzi: ty zacznij od tego chłopie że na emigracji to się o pieniądzach innymi Polakami nie gada.
  • Odpowiedz