Aktywne Wpisy
abuk123 +39
#przegryw sylwetka 20 letniego chuopa pijaka z powiatowego. Morda brzydka od urodzenia, bęben #!$%@? od nałogowego chlania browarów, łapa nabita od walenia konia i boazeria zestarzała od PRLu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
niochland +129
MIRASY #chwalesie!
Rok temu wleciało kilka punktów karnych, ale od tego czasu - nic! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiecie co to oznacza? Czyste konto! #chwalesie
Co poradzę, lubię #!$%@?ć
#pokazmorde
Rok temu wleciało kilka punktów karnych, ale od tego czasu - nic! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiecie co to oznacza? Czyste konto! #chwalesie
Co poradzę, lubię #!$%@?ć
#pokazmorde
Ale granice żenady pobiła kiedy usłyszała moją rozmowę z synem (5l.)
Syn: mamo wiesz że cię kocham? (Bombelek mówi mi to średnio 50 razy dziennie to już nasz zwyczaj taki)
Ja: z całego serca?
S: z całego serca!
*4 sekundy później*
Matka tego chłopaka: a ty X, kochasz mnie?
Chlopak milczy
Matka: .... Z całego serca? No zobacz jak chłopiec ładnie mówi.
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
Poczułam takie ciary żenady że musiałam wyjść to rozchodzić na korytarzu.
W zasadzie większość nastolatków na oddziale to były albo zaburzebia odżywiania (dziewczynki) lub próby samobójcze. Wczoraj słyszałam wrzask dziewczyny "mamo czemu. Ty mnie kur... Urodziłaś?!" I ryk rozpaczy. Miałam ciary i przeraza mnie myśl że mogłabym usłyszeć coś takiego z ust mojego dziecka.
#szpital #rodzicielstwo #psychiatria #zdrowiepsychiczne
@Wieczna_Konkubina:
no to brzmiało trochę inaczej niż prośba, stąd moja reakcja.
@NaChuiMiTaCHata: Trochę skojarzyło mi się to z tym dowcipem o bondzie i jego licencji na zabijanie
Boszzzzz, jakie to jest typowe.
No tak, tak. Wiadomo po co się rozmnożyłaś ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Przecież nie po to aby "podarować" nowej istocie "dar" życia tyko żeby sobie zrobić dobrze.
Mówiłem takie coś matce kiedy miałem mniej niż 8 lat, kiedy rodzice wydzierali się na mnie bez opamiętania. Efekt był taki że darli się jeszcze bardziej, bo tak nie wolno mówić ¯\_(ツ)_/¯
@Wieczna_Konkubina: No slyszec 50 razy dziennie "kocham Cie" to tez zenada dla osob postronnych.
Dzieciak ma 4 lata, wyluzuj. W dodatku jest chory i potrzebuje bliskości
Przede wszystkim rodzice tej dziewczyny muszą zmienić podejście, bo to się nie wzięło znikąd. Nie potrafią rozmawiać ze swoim dzieckiem\nie słuchają\nie poświęcają wystarczająco czasu\zaangażowania - nie wiem, gdzie dokładnie leży problem, ale niewątpliwie problem z komunikacją u nich
Konkubent nie daje rady?
Gówniaki mają całkowicie nasrane w głowach.
Gratuluję podejścia, mam nadzieję, że nie masz i nie będziesz miał nigdy dzieci. A kolega został przez córkę potraktowany zapewne adekwatnie do tego, jak zadbał o jej wychowanie. To, że pije alkohol jest wołaniem o pomoc, niestety nie zostanie ono pewnie zauważone. Współczuję temu dziecku.
tyś niewinny jak nieobsrana łąka
będąc w szkole nigdy nie rozumiałem funkcji pedagoga, bo głównie chodziły tam osoby które albo miały braki, jakieś dysfunkcje itp, albo ktoś kto cały czas rozrabiał, #!$%@?ł szkołe, rzeczy albo tłukł kogo popadnie. no i pani "resocjalizowała" delikwenta, a raczej pełniła funkcje wychowawczą bo 90%przypadków młodych którzy robili problemy to wszystko wynosili z domu i problemy domowe rozwiązywane byly w szkole.
i właśnie do tego dzisiaj jest sprowadzona rola pedagoga, ze młodzi rodzice są na tyle #!$%@? ze nie potrafią rozwiązywać problemów w domu tylko wszystko przynoszą do szkoly, jakby szkoła miała za zadanie naprawić wszystko to co oni #!$%@?. bo dużo spraw jest takich że są jakieś rozwody, albo rodzice nie gadają z dzieciakiem, albo maja go w dupie i jest pozostawiony samemu sobie, albo wlasnie przesiąknięty instagramami i #!$%@? we łbie że później sie wieszają i tną a rodzic nei wie co zrobic i do szkoły zeby pomogli.
moja pani pedagog była zajebista, przez wzgląd na nią nigdy nie powiem że pedagodzy #!$%@? robią w szkole, bo babka wtedy była gdzieś po 30, była naprawdę złota kobieta, mozna było jej naprawdę zaufać, wysłuchała, pomogła, doradziła itp, i z tego co wiem wiele spraw wewnątrzszkolnych