@Anesa: Nie tak dawno kupowałem żarcie i wino które miało być w promce. Na kasie okazało się że jednak nie i kosztuje 8zl drożej. No to zapytałem dlaczego nie nabiło promki, jak na półce było napisane że taniej. Babka zawołała drugą pracownice by to sprawdziła, a ja poszedłem z nią. Okazało się że promocja tyczy się innego wina, z inną nazwą... Przeprosiłem klientów którzy stali za mną i już pewnie się
@Anesa Za każdym razem w Biedronce trzeba po 5 razy oglądać paragon, czy nabiły się wszystkie promocje. A i tak za jakieś serki "Niebiańskie Puszyste" zapłacisz normalnie, bo w promocji był jednak serek "Niebiańsko Puszysty, który różni się tylko etykietą (no i literką w nazwie) - bo nawet producent jest ten sam, a na dodatek ten serek niepromocyjny oczywiście stał w miejscu tego, który jest na promocji (╯°□
@Mystoo: To prawda. Od momentu, kiedy zacząłem zbierać KAŻDY paragon za zakupy widzę skalę tego zjawiska. Duża część kasjerek nie położy nawet na chwilę na tackę tego paragonu. Tylko ja czekam aż wyda, a jak nie wydaje to proszę prosto z mostu o paragon.
Zawsze #!$%@? w żabce jak mają - 50% nalepione na opakowaniu to przy podawaniu aplikacji zapominam zwrócić uwagę i ogarniam dopiero w domu #!$%@? najgorzej
@Mystoo: dlatego kasy samoobslugowe sa w pytke bo od razu mozna dzialac. Ostatnio mnie tak na miodzie oitnym chcieli oszwabic. 7zl róznicy to juz nie byle co ( ͡°͜ʖ͡°)
@Satanrules Czytam, czytam. Ale konieczność ciągłego sprawdzania czy aby na pewno mam odpowiedni produkt, bo np. mimo plakietek z promocją produktu nią objętego jednak nie ma w sklepie - za to na jego miejscu jest podobny, którego promocja już nie obowiazuje. Choćbym chciał, to niestety nie jestem wykształcony w dziedzinie towaroznawstwa biedronkowego i nie zawsze mam pojęcie, że to są w ogóle różne produkty. A dowiaduję się o tym już przy kasie
@Jerry664: Ja przez to przestałem chodzić do Biedronki. Szkoda mi nerwów by zastanawiać się czy ta promocja to tylko na kartę, czy może ktoś coś źle położył czy co. Za duży tam burdel.
@Anesa: ale to już naprawdę trzeba być cebulakiem żeby użerać się o jakieś grosze.
@CJzSanAndreas: Nie chodzi o bycie cebulakiem a zwykły szacunek do siebie i swojego czasu. Zawsze warto walczyć o swoje, a nie dawać się oszukiwać - bo to tylko „pare groszy”.
@CJzSanAndreas: Nie chodzi o bycie cebulakiem a zwykły szacunek do siebie i swojego czasu. Zawsze warto walczyć o swoje, a nie dawać się oszukiwać - bo to tylko „pare groszy”.