Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
No i poczytałem w końcu o co wam chodzi w tym #antynatalizm, i jeśli dobrze rozumiem to wszystko sprowadza się do dwóch wniosków:
- nie da się uniknąć w życiu cierpienia
- cierpienia trzeba unikać i je niwelować - a brak życia w ogóle to jedyny sposób na brak zdolności odczuwania

Coś przeoczyłem? Macie do zaoferowania cokolwiek więcej niż najzwyklejszy strach przed życiem, prawda? Bo jak nie to trochę beka.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #615629adc1495c000ae1e1a0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 217
@Flypho

A co jest złego w eliminacji jednego osobnika


W sumie nic, jeśli stałoby się to w ułamku sekundy, np. czasie Plancka. Ale jeśli postanowisz wyeliminować konkretną (nie wszystkie naraz niszcząc Wszechświat), żyjąca i świadomą istotę to musisz wziąć na siebie konsekwencje. Ciekawe czy byłoby to takie łatwe dla Ciebie jak np. półgłowi natale mają w zwyczaju namawiać do samobójstwa, na co swoją drogą jest art. 151 k.k w polskim prawie. Które
@tamagotchi: Nawet nie zamierzam bawić się w jakąś szerszą polemikę bo już mnie to męczy. Piszesz coś o tym, że ludzkie życie nie ma znaczenia. Wartości są relacyjne i coś może mieć wartość tylko dla kogoś. Obiekt/subiekt może być uznany za wartościowy tylko przez podmiot wartościujący. Jeżeli przyjmiemy, że żyjemy w pustym nekrokosmosie to faktycznie nasze życie dla wszechświata nie ma wartości. Ale może mieć wartość dla nas, i dla wielu
@ciemnienie

światopogląd zbudowany na bazie dogmatow


Na bazie faktów. Naprawdę chcesz dyskutować z tym, że jeśli nie nastąpi po drodze jakiś wypadek to przyjdzie taki czas, zamienisz się w niedołężny białkowo-aminokwasowy zlepek komórek? Zacznie się od mniejszych niesprawności różnych narządów. No a na koniec i tak umrzesz. Dogmaty to Ty masz. Rozmnożyłam się i #!$%@?, czynię z tego dogmat.
check

bycie malpka

Jesteśmy tym samym co małpki. Chcesz dyskutować z biologią, a
@anonimowy-anon

Nie możemy mówić o prawie do nieistnienia kogoś, kogo po prostu nie ma.


Dokładnie tak. Nikt w żadnych zaświatach nie prosi się o życie.

Stworzenie człowieka nie jest żadnym aktem przemocy, ponieważ człowiek, który nie istnieje nie ma żadnych praw do niczego.


Jest aktem przemocy i narzucenia istnienia i konsekwencji z tym związanych. Jest aktem przemocy nie wobec osoby, która nie istnieje bo to oczywiste, jest aktem przemocy w stosunku do
@kopawdupeswiniom: Przemocą będzie akt agresji dokonany na osobie, kiedy ta będzie istnieć. Jeżeli stworzenie życia ludzkiego jest aktem przemocy, to aktem przemocy wobec próżni. Aktem przemocy wobec niczego. Ergo nie jest aktem przemocy. Nie wiem ile razy mam to jeszcze tłumaczyć.
@anonimowy-anon >Jeżeli stworzenie życia ludzkiego jest aktem przemocy, to aktem przemocy wobec próżni.

Nie wobec próżni tylko właśnie wobec osoby, która zostanie stworzona. A jeśli już to bardziej wobec materii, a nie próżni.

To, że nie bierzecie w ogóle pod uwagę opcji takich jak legalna eutanazja, legalna aborcja czy propagowanie kultury odpowiedzialnego rodzicielstwa lecz wylewanie dziecka z kąpielą wręcz śmieszy.


Nie bierzemy? Bierzemy, ale są to leki drugiego rzutu.
@anonimowy-anon: Przecztałem do 1/3 dyskusji około i Twoje argumenty przeciwko antynatalizmowi to takie, że przecież istnieją ludzie szczęśliwi. Owszem istnieją, ale są też tacy nieszczęścliwi których jest wiecej i jakie są szanse, że moje/nasze dzieci będą szczęśliwe?
I jeszcze Twoje pisanie z "wyższością" że wyjaśniasz antynatalistów. I antynatalistą nie można byc jak się nie ma argumentów xd
@Szczuroskoczek_: Dlatego napisałem także o legalnej eutanazji czy aborcji. Pewnego rodzaju eugenika także mogłaby się sprawdzić. Pytam po raz kolejny: po co wylewać dziecko z kąpielą? Po co odbierać szansę na szczęśliwe życie? Jeżeli naprawdę nie chcesz żyć, jestem za pełnym prawem do tego, byś mógł je sobie odebrać. To jeszcze nie znaczy, że musimy siać nihilizm, defetyzm, dezintegrować społeczeństwo, przekonywać ludzi do tego, że nie powinni chcieć żyć. Antynatalizm nie
@ciemnienie:

Ave Satan!

xD
A tak na poważnie - satanizm ateistyczny zawsze spoko.
@anonimowy-anon:

Ale może mieć wartość dla nas, i dla wielu ludzi ma.

Nie stwierdziłem nigdzie, że nie.

A to, że nie ma dla ciebie to twój problem.

To już kolejny schodek w twojej manipulacji - odniesienie się do mnie. Nie powinienem w ogóle na to reagować, ale niech będzie - oczywiście że są dla mnie rzeczy wartościowe.
@kopawdupeswiniom: umrę i co? Nie strasz mnie bo nie mam 12 lat, traci to tanim gore i nie robi na mnie żadnego wrażenia.

To, że w ten sposób postrzegasz śmierć i przemijanie ciała, to jest tylko postrzeganie jej przez ciebie. Zostawiasz sobie sama kość i ja przezuwasz. Ok, radź z tym sobie. Śmierć i przemijanie może wiązać z wieloma szerszymi aspektami na wielu płaszczyznach, ale ty to arbitralnie odrzucasz dla kazdego,
@Szczuroskoczek_: Nie. Absolutnie nie. Antynatalista to nie jest po prostu osoba "child free", która nie chce mieć dzieci, ale nie ma nic przeciw posiadaniu dzieci w ogóle. Sam jestem taką osobą (przedstawicielem "child free", nie byłbym dobrym rodzicem), ale antynatalistą nie jestem. Kibicuję wszelkim potencjalnym dobrym rodzicom.

Z jednej strony obarczacie winą rodziców o to, że dokonują "przemocy" na nicości, z drugiej strony tak bardzo martwicie się tym, jak bardzo zaboli
@anonimowy-anon:

Po co odbierać szansę na szczęśliwe życie?

Wy chyba nigdy nie zrozumiecie, że "szczęście" to tylko potrzeba, której można zapobiec i nikt, kogo nie będziecie chcieli uszczęśliwiać na siłę, nie będzie miał tego za złe, bo go kurvva nigdy nie będzie ;d Można tłuc ten truizm wam do łba w nieskończoność, a i tak nie tego nie zrozumiecie.

Boisz się śmierci bo... co właściwie? Bo chcesz żyć?

Bo każdy człowiek