Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
No i poczytałem w końcu o co wam chodzi w tym #antynatalizm, i jeśli dobrze rozumiem to wszystko sprowadza się do dwóch wniosków:
- nie da się uniknąć w życiu cierpienia
- cierpienia trzeba unikać i je niwelować - a brak życia w ogóle to jedyny sposób na brak zdolności odczuwania

Coś przeoczyłem? Macie do zaoferowania cokolwiek więcej niż najzwyklejszy strach przed życiem, prawda? Bo jak nie to trochę beka.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #615629adc1495c000ae1e1a0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 217
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Flypho: nie wiem po co w ogóle jeszcze prowadzę dyskusję z troglodytą. Idź wyładowywać swoją dziecinną frustrację gdzie indziej, TYPIE. (hehe mati ale mu powiedziałem xd). Skutecznie już obniżyłeś poziom tej dyskusji, ja się babrać w tym twoim szambie nie zamierzam. Dodam tylko, że jeżeli według ciebie forma treści (film na YT, książka, artykuł w internecie, komentarz w internecie itd.) i kolor napisów (żółte, białe, różowe itd.) w jakiejś konkretnej konfiguracji
@tamagotchi:
Nie jesteś w stanie sam sformułować i obronić prostej antytezy. Wysyłasz linki do jakichś jebiących świadkami Jehowy, niszowych materiałów, co do których jestem przekonany, że są to materiały podesłane ci przez osobę trzecią, sam ich nie znalazłeś. Ty się na jakąkolwiek dyskusję wysrałeś wciskając mi swoje pisemko jak świadek Jehowy i teraz jeszcze masz czelność #!$%@?ć takie głupoty i odwracać kota ogonem. To nie ja jestem sfrustrowany, po prostu ty
nie wiem jaka jest różnica w tym, czy jakiś film (którego nawet nie obejrzałeś) znalazłem sam czy ktoś mi go podesłał


@tamagotchi:
To przeczytaj sobie ten cytat:

Jesteś ohydnym propagatorem idei, której sam nie rozumiesz, stąd ta konieczność "oświecenia mnie" filmami z żółtymi napisami.
Macie do zaoferowania cokolwiek więcej niż najzwyklejszy strach przed życiem, prawda?


@AnonimoweMirkoWyznania: Żenujaco niski chwyt erystyczny. To nie jest strach, tylko stwierdzenie faktu, że ryzykowanie czyimś życiem plus gwarantowanie mu śmierci bez jego zgody jest przemocą.

Nie sadziłem że Singer wywoła aż takie spustoszenie w miękkich głowach zblazowanych współczesnych ludzi na zachodzie, no ale - wielu etyków i filozofów już w 70/80 przed tym przestrzegało. Że na sentientyzmie i pustym aktywizmie
Antynatalizm to bańka pustej racjonalizacji, projekcja własnego cierpienia na otaczającą rzeczywistość i nic więcej.


@anonimowy-anon: A umiesz to jakośuzasadnić, czy tylko tak sobie chrzanisz?

I dlatego jest też skazany na porażkę, ponieważ nie posiada linii argumentacyjnej zdolnej rezonować z tą częścią społeczeństwa, która tego cierpienia nie odczuwa.


@anonimowy-anon: Owszem posiada, widocznie jej nie rozumiesz.
To nie jest strach, tylko stwierdzenie faktu, że ryzykowanie czyimś życiem plus gwarantowanie mu śmierci bez jego zgody jest przemocą.


@szybki_zuk:
Ryzykowanie życiem osób nienarodzonych, no tak. Przypisujesz wolę i jakiekolwiek prawa pustce, nikomu i niczemu, bo przed życiem nie ma nic, nawet hipotetycznego bytu. Jest ciemność i nicość.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Flypho: człowieku :d film służył tylko temu by wyrazić coś, czego nie chciało mi się pisać. Gdybym przepisał jego treść do komentarza to byłaby szansa, że byś tak nie pajacował, może jakimś cudem zetknąłbym się z odpowiedzią na tamte argumenty. Ale dobrze, że go wrzuciłem, obnażyłeś dobitnie swoją beznadzieję i oszczędziłeś mi straty czasu na próbę dialogu z kimś takim. Więc dziękuję ci :d ostrzeżenie przed płycizną umysłową zawsze się ceni,
nie jestem antynatalistą, ale przypominacie homofobów, którym przeszkadza, że ktoś żyje jak chce


@dyskutek2: no nie do końca, bo antynatalistom nikt nie zabrania robić tego, do czego naturalnie dążą na podstawie swoich pragnień. Krytykowanie czyichś poglądów to nie opresja, dobrze przeprowadzone może być najzwyklejszą, zdrową dyskusją.

No i poczytałem w końcu o co wam chodzi w tym #antynatalizm


@AnonimoweMirkoWyznania: Z mojej perspektywy najistotniejszym elementem antynatalizmu jest przypisywanie negatywnej wartości moralnej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ciemnienie: już któryś raz zdajesz się diagnozować u mnie rzekomą przynależność do jakiejś sekty. Sugerowałoby to, że doskonale wiesz, jaki styl narracji stosują ich członkowie. Bo widzisz, ja tego nie wiem, bo nigdy w żadnej nie byłem (pomijając natywną przynależność do KK w tym katolibanie za dzieciaka).
A ty wydajesz się znać to aż za dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Flypho: jak już zawracasz mi dupę
@tamagotchi: światopogląd budowany na bazie dogmatow, z którymi nie ma żadnej dyskusji, dzielenie na my-dobrzy-madrzy-prawi (antynatalisci) oni-źli-glupi-niegodziwi (natalisci), zupełne odrzucenie innych światopoglądów
i optyki, przekonanie o swojej prawdzie, że jest jedyna i sluszna etc. Wypisz wymaluj - sekciarz. To wszystko w materii, która dotyczy ogromnej ilosci różnorodnych jednostek - w celu i znaczeniu życia.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@ciemnienie: ale ja nie ignoruję "racji" drugiej strony. Po prostu mnie one nie przekonują. Są pewne fakty, którym natale nie zaprzeczą, jak bardzo by się nie starali.

Piszę to z perspektywy osoby, która za gówniarza (naście lat temu) była bliżej niż dalej bycia wierzącą. Wszystko przez szkolną i rodzinną indoktrynację. Myślałem, że tak trzeba. Że dorośli wiedzą lepiej. Gówno prawda.

Z antynatalizmem jest u mnie pododnie. Gdy pierwszy raz usłyszałem kilka
W antynataliźmie, podobnie jak w opiece paliatywnej chodzi o zapobieganie.

W drugim przypadku zapobiega się dodatkowym dolegliwościom towarzyszącym już istniejącym ludziom (repozycja w celu wyelimininowania dodatkowego cierpienia od odleżyn, podwyższona higiena i procedury staffu w celu zapobiegnięcia zachorowaniom na świerzb [który bez nacisku od wyższej kadry roznosi się przez osoby macające każdego tymi samymi rękawiczkami], wzmożona obserwacja w celu szybszego podania np. leków przeciwbólowych), itp. Statystyki szansy na skończenie w jednym z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Manumortis: metoda CRISPR/Cas jest tania i skuteczna, mogłaby poprawić życie milionom ludzi cierpiącym na choroby uwarunkowane genetycznie. Ale ta chrześcijańska mafia powie ci, że to zabawa w boga. Masz cierpieć, robaku. Bo pambuk tak chciał. Od dawna kieruję się myśleniem, że tam gdzie czai się kościół, tam czai się zło. I to na wyjątkowo parszywym poziomie. I to się sprawdza.
@tamagotchi:

pewne fakty

- światopogląd zbudowany na bazie dogmatow - check

retardzi


bycie malpka

- dzielenie na my-mądrzy, oni-głupi - check

znaczący ogrom ludzi nigdy w życiu nie będzie w stanie nie tyle dojść, co nawet zbliżyć się do tego punktu w swoim myśleniu

- przekonanie o swojej prawdzie, że jest jedyna i sluszna - check

Zatem te zarzuty oceniam jako mocno chybione, przynajmniej w stosunku do mojej osoby.

XD
Pobierz
źródło: comment_1633110013ZwkzmWM2aubO7AnSLvsOfj.jpg
@kopawdupeswiniom: Litości. Pisałem już o tym. Nie możemy mówić o prawie do nieistnienia kogoś, kogo po prostu nie ma. Stworzenie człowieka nie jest żadnym aktem przemocy, ponieważ człowiek, który nie istnieje nie ma żadnych praw do niczego. Wydawało mi się, że to ja czegoś nie rozumiem, ale najwyraźniej to ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem, albo przeskoczyłeś całą dyskusję.
@tamagotchi: sam potwierdzasz wszystko co zauważyłam, to co można zrobić jak tylko wypunktować. Serio, trochę pokory i zrozumienia, że twój pogląd na znaczenie życia, to tylko twój pogląd na znaczenie życia. Nic więcej. Nie masz żadnych uprawnień do rozciągania tego na wszystkich ludzi.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@ciemnienie: jeżeli tak ma wyglądać próba usprawiedliwiania czynu niemoralnego, jakim jest sprowadzenie na świat nowego życia, co za tym idzie świadomie i z premedytacją sprowadzanie ryzyka cierpienia na istotę, która nie prosiła się na przyjście na świat, to spoko. Możecie się tak wybielać i wierzyć w to, że to słuszne. Szkoda tylko, że to se facto jest jak zmuszanie kogoś, aby usiadł przed komputerem, czy konsolą i do końca życia grał
@Flypho

A co jest złego w eliminacji jednego osobnika


W sumie nic, jeśli stałoby się to w ułamku sekundy, np. czasie Plancka. Ale jeśli postanowisz wyeliminować konkretną (nie wszystkie naraz niszcząc Wszechświat), żyjąca i świadomą istotę to musisz wziąć na siebie konsekwencje. Ciekawe czy byłoby to takie łatwe dla Ciebie jak np. półgłowi natale mają w zwyczaju namawiać do samobójstwa, na co swoją drogą jest art. 151 k.k w polskim prawie. Które
@tamagotchi: Nawet nie zamierzam bawić się w jakąś szerszą polemikę bo już mnie to męczy. Piszesz coś o tym, że ludzkie życie nie ma znaczenia. Wartości są relacyjne i coś może mieć wartość tylko dla kogoś. Obiekt/subiekt może być uznany za wartościowy tylko przez podmiot wartościujący. Jeżeli przyjmiemy, że żyjemy w pustym nekrokosmosie to faktycznie nasze życie dla wszechświata nie ma wartości. Ale może mieć wartość dla nas, i dla wielu
@ciemnienie

światopogląd zbudowany na bazie dogmatow


Na bazie faktów. Naprawdę chcesz dyskutować z tym, że jeśli nie nastąpi po drodze jakiś wypadek to przyjdzie taki czas, zamienisz się w niedołężny białkowo-aminokwasowy zlepek komórek? Zacznie się od mniejszych niesprawności różnych narządów. No a na koniec i tak umrzesz. Dogmaty to Ty masz. Rozmnożyłam się i #!$%@?, czynię z tego dogmat.
check

bycie malpka

Jesteśmy tym samym co małpki. Chcesz dyskutować z biologią, a
@anonimowy-anon

Nie możemy mówić o prawie do nieistnienia kogoś, kogo po prostu nie ma.


Dokładnie tak. Nikt w żadnych zaświatach nie prosi się o życie.

Stworzenie człowieka nie jest żadnym aktem przemocy, ponieważ człowiek, który nie istnieje nie ma żadnych praw do niczego.


Jest aktem przemocy i narzucenia istnienia i konsekwencji z tym związanych. Jest aktem przemocy nie wobec osoby, która nie istnieje bo to oczywiste, jest aktem przemocy w stosunku do
@kopawdupeswiniom: Przemocą będzie akt agresji dokonany na osobie, kiedy ta będzie istnieć. Jeżeli stworzenie życia ludzkiego jest aktem przemocy, to aktem przemocy wobec próżni. Aktem przemocy wobec niczego. Ergo nie jest aktem przemocy. Nie wiem ile razy mam to jeszcze tłumaczyć.
@anonimowy-anon >Jeżeli stworzenie życia ludzkiego jest aktem przemocy, to aktem przemocy wobec próżni.

Nie wobec próżni tylko właśnie wobec osoby, która zostanie stworzona. A jeśli już to bardziej wobec materii, a nie próżni.

To, że nie bierzecie w ogóle pod uwagę opcji takich jak legalna eutanazja, legalna aborcja czy propagowanie kultury odpowiedzialnego rodzicielstwa lecz wylewanie dziecka z kąpielą wręcz śmieszy.


Nie bierzemy? Bierzemy, ale są to leki drugiego rzutu.
@anonimowy-anon: Przecztałem do 1/3 dyskusji około i Twoje argumenty przeciwko antynatalizmowi to takie, że przecież istnieją ludzie szczęśliwi. Owszem istnieją, ale są też tacy nieszczęścliwi których jest wiecej i jakie są szanse, że moje/nasze dzieci będą szczęśliwe?
I jeszcze Twoje pisanie z "wyższością" że wyjaśniasz antynatalistów. I antynatalistą nie można byc jak się nie ma argumentów xd
@Szczuroskoczek_: Dlatego napisałem także o legalnej eutanazji czy aborcji. Pewnego rodzaju eugenika także mogłaby się sprawdzić. Pytam po raz kolejny: po co wylewać dziecko z kąpielą? Po co odbierać szansę na szczęśliwe życie? Jeżeli naprawdę nie chcesz żyć, jestem za pełnym prawem do tego, byś mógł je sobie odebrać. To jeszcze nie znaczy, że musimy siać nihilizm, defetyzm, dezintegrować społeczeństwo, przekonywać ludzi do tego, że nie powinni chcieć żyć. Antynatalizm nie
@ciemnienie:

Ave Satan!

xD
A tak na poważnie - satanizm ateistyczny zawsze spoko.
@anonimowy-anon:

Ale może mieć wartość dla nas, i dla wielu ludzi ma.

Nie stwierdziłem nigdzie, że nie.

A to, że nie ma dla ciebie to twój problem.

To już kolejny schodek w twojej manipulacji - odniesienie się do mnie. Nie powinienem w ogóle na to reagować, ale niech będzie - oczywiście że są dla mnie rzeczy wartościowe.
@kopawdupeswiniom: umrę i co? Nie strasz mnie bo nie mam 12 lat, traci to tanim gore i nie robi na mnie żadnego wrażenia.

To, że w ten sposób postrzegasz śmierć i przemijanie ciała, to jest tylko postrzeganie jej przez ciebie. Zostawiasz sobie sama kość i ja przezuwasz. Ok, radź z tym sobie. Śmierć i przemijanie może wiązać z wieloma szerszymi aspektami na wielu płaszczyznach, ale ty to arbitralnie odrzucasz dla kazdego,
@Szczuroskoczek_: Nie. Absolutnie nie. Antynatalista to nie jest po prostu osoba "child free", która nie chce mieć dzieci, ale nie ma nic przeciw posiadaniu dzieci w ogóle. Sam jestem taką osobą (przedstawicielem "child free", nie byłbym dobrym rodzicem), ale antynatalistą nie jestem. Kibicuję wszelkim potencjalnym dobrym rodzicom.

Z jednej strony obarczacie winą rodziców o to, że dokonują "przemocy" na nicości, z drugiej strony tak bardzo martwicie się tym, jak bardzo zaboli
@anonimowy-anon:

Po co odbierać szansę na szczęśliwe życie?

Wy chyba nigdy nie zrozumiecie, że "szczęście" to tylko potrzeba, której można zapobiec i nikt, kogo nie będziecie chcieli uszczęśliwiać na siłę, nie będzie miał tego za złe, bo go kurvva nigdy nie będzie ;d Można tłuc ten truizm wam do łba w nieskończoność, a i tak nie tego nie zrozumiecie.

Boisz się śmierci bo... co właściwie? Bo chcesz żyć?

Bo każdy człowiek