Wpis z mikrobloga

Jak wychować syna na wzor simpa bez godności i rozumu człowieka?- teraz juz masz taką możliwość, feministki gardzą simpami i nawet tworzą książki jak upośledzić i wykastrować młodych mezczyzn.
" Marzysz, by twój syn był szczęśliwym, dobrym i wrażliwym człowiekiem? To poradnik właśnie dla ciebie. Mówimy córkom, że mogą być, kim chcą: astronautkami, liderkami, programistkami. Zachęcamy, by spełniały swoje marzenia i sięgały gwiazd. A co z naszymi synami? Ich świat jest wciąż ograniczony i pełen stereotypów, a do prawdziwej męskości prowadzi jedna, sztywno wytyczona droga. Wciąż słyszą, że chłopaki nie płaczą, nie wolno zachowywać się jak baba, trzeba być twardzielem, a kolor różowy nie jest męski. Odbiera się im prawo do bycia sobą. Aurlia Blanc daje podpowiedź, jak wychować chłopca, który: wie, że kobiety i mężczyźni są równi, potrafi zadbać o siebie, nie krzywdząc innych, potrafi kochać i nie boi się okazywać uczuć, jest empatyczny, ma odwagę stawać w obronie słabszych, rozumie, że nie znaczy nie, i szanuje wszystkich ludzi, będzie miał odwagę podążać własnymi ścieżkami. Sięgnij po ten poradnik i spraw, by twój syn zrozumiał, że dbanie o dom to nie pomoc, a jego własna sprawa, że urlop tacierzyński jest przywilejem, a nie obciążeniem. Hasło Nigdy nie będziesz szła sama będzie bliskie jego sercu, a swoje poczucie męskości oprze na sile charakteru, a nie muskułów."
#bekazlewactwa
#p0lka
#mikrokoksy
#rozowepaski
#niebieskiepaski
#logikaniebieskichpaskow
#logikarozowychpaskow
#przegryw
#redpill
Weronika1986 - Jak wychować syna na wzor simpa bez godności i rozumu człowieka?- tera...

źródło: comment_1632663170iFvo1GSmepeAgljcD8jwCR.jpg

Pobierz
  • 50
@Wap30 > biorąc pod uwagę, że nie wskazałaś skutecznie żadnego przypadku gdzie to by miało jakiekolwiek znamiona manipulacji, zmarnowałaś po prostu dwa zdania na fałszywy zarzut. Cytuję tak by nie dublować nadmiernej treści która jest kilka pikseli wyżej, tylko żebyś Ty wiedziała do czego się mniej więcej odnoszę. Taka manipulacja w formie otwartej dyskusji byłaby kompletnie bezsensowna, to nie cytat w publikacji nad którą nie masz kontroli.

O.o Jeżeli masz na myśli
Feminizm powstał, żeby walczyć z podległością kobiet, więc zupełnie nie widzę sensu przywoływania argumentów o chłopach


@Decentgirl: To dlaczego tak właśnie nie napisałaś? Jest ogromna różnica między "feminizm powstał, żeby walczyć z podległością kobiet" a "mężczyźni nigdy nie byli podlegli, a kobiety tak". Nie próbuj mi wmawiać że jej nie widzisz.

Jednak argument o czarnoskórej osobie jest zupełnie nietrafny


@Decentgirl: W przypadku kobiet kwestii biologicznych nie przeskoczymy, ale w przypadku
@Wap30 Nie za bardzo skłaniam się do odpowiedzi po przeczytaniu tego:

Feminizm nie ma na celu maksymalizacji dobrobytu mężczyzn, tylko kobiet. Kobiet, które postrzega jako będące w konflikcie czy rywalizacji z mężczyznami, a przynajmniej z "patriarchatem" który tych ostatnich premiuje. Perspektywa która zakłada, że ledwo wykluty chłopiec ma jakąś metafizyczną siłę nad innymi za którą musi pokutować to chora, szkodliwa, parareligijna perspektywa która jest żadnym fundamentem do zdrowego wychowywania


Nie na tym
Nie na tym polega feminizm, więc rzeczywiście rozmawiamy o dwóch zupełnie innych sprawach.


@Decentgirl: oczywiście, już na początku to zauważyłem. Twoje osobiste rozumienie feminizmu nie ma wiele wspólnego z faktycznym feminizmem i wizją dynamiki sił do której ten się odnosi. Bycie faktyczną feministką przy właściwym zrozumieniu teorii które ten proponuje jest dzisiaj niemal niemożliwe dla osób relatywnie dobrze dostosowanych psychologicznie i myślących logicznie.

Natomiast autorka jest osobą która tę proponowaną wizję
@Wap30 Nie masz racji, to o czym piszesz to wygląda bardziej na mizoandrie połączoną z radykalnym feminizmem, chociaż nie znam nazwy tego ruchu, ale na pewno nie jest to feminizm. Jeśli jakikolwiek ruch "feministyczny" dąży do wywyższania praw kobiet nad męskimi to nie jest to ruch feministyczny, koniec kropka. To nie jest moje osobiste rozumienie feminizmu, a jego definicja.
@Decentgirl: jest to jak najbardziej feminizm, dynamika sił którą opisałem jest centralna dla teorii feministycznych:

Insofar as the concept of power is central to each of these theoretical tasks, power is clearly a central concept for feminist theory as well


Lepszego źródła niż encyklopedia filozofii Stanford raczej nie znajdę, więc tym akcentem możemy zdecydowanie zakończyć tę dyskusję

https://plato.stanford.edu/entries/feminist-power/
@Wap30
Tylko, że podane przez Ciebie źródło nijak się ma do tego o czym rozmawialiśmy, tak samo cytat, który załączyłeś z tej pracy. Cała praca naukowa jest na temat oceny feministycznych perspektyw na władzę(jako zasób, dominacje, upodmiotowienie) i analizy powiązania patriarchatu z seksizmem.

Nigdzie nie znalazłam potwierdzenia na Twoją wypowiedź.

Feminizm nie ma na celu maksymalizacji dobrobytu mężczyzn, tylko kobiet. Kobiet, które postrzega jako będące w konflikcie czy rywalizacji z mężczyznami, a
is currently unequally distributed amongst women and men


@Decentgirl: to dokładnie to, o czym pisaliśmy. "Men" to jest początek i koniec tej kategoryzacji. Jeżeli ktoś rodzi się mężczyzną, to rodzi się z magicznym nadmiarem władzy w stosunku do kobiet.

Jeżeli to jest twój centralny punkt widzenia jako feministki, to wychowasz go tak, by z tej urojonej władzy skorzystał dla swojego dobra, czy żeby za nią pokutował lub dążył do jej redystrybucji
@Wap30 Wypowiedź tej Pani jest z 1990 roku i dotyczy krajów, w których nie ma równouprawnienia, a w dzisiejszych czasach w Polsce nikt na szczęście nie musi pokutować z powodu redystrybucji władzy na rzecz kobiet tak, żeby prawa mężczyzn i kobiet były zrównane, bo już mamy równouprawnienie.
@Decentgirl: mam wrażenie że dalej nie widziałaś opisu perspektywy autorki tej książki, więc likuję raz jeszcze:
https://www.wykop.pl/wpis/60674559/#comment-215307887

I fajnie że masz takie podejście, tylko znowu - ze współczesnym feminizmem nie ma ono wele wspólnego, a idea bezwarunkowego uprzywilejowania mężczyzn wobec kobiet jest jak najbardziej żywa. Może jest to bardziej widoczne czy oczywiste w feminizmie z USA z którym mam więcej styczności, ale feminizm (i ogólnie młode ruchy lewicowe) jest u nas