Aktywne Wpisy
Ja byłm za Furym w trylogii z Wilderem, tak teraz zwłaszcza po tej wypowiedzi tuż po walce to sram mu na ryj #boks
GERM +99
cieszy zwycięstwo Usyka, już widzę komentarze polusów którzy piszą żeby #!$%@?ł na front i że jest banderowcem, cos pieknego czytać te komentarze i patrzeć na ich parszywe mordy #!$%@? od wódy i lata pracy w fabrykach gówna #boks
Otóż nie tym razem... Romantycznie kojarzące się nam w sposób oczywisty wersy utworu opowiadają o autentycznym i niesłychanie traumatycznym wydarzeniu, które odcisnęło silne piętno na psychice oraz na całym dalszym życiu Stanisława Staszewskiego – autora liryki.
Niewiele też brakowało, by wskutek historii, opisanej w tak poetycki przecież sposób, polska kultura i muzyka nigdy nie otrzymały ani jednego utworu czy nawet pół wersu stworzonego przez Kazika – syna Stanisława. Tutaj jednak najwidoczniej czuwała nad nami jakaś opatrzność...
Obóz koncentracyjny KL Mauthausen sprawił, że Stanisław Staszewski został zatwardziałym antynatalistą i to na długo jeszcze przed tym, gdy tag #antynatalizm trendował na Wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W zasadzie można by powiedzieć, że definicja antynatalizmu stanowiła dosłowne odzwierciedlenie filozofii, jaka przyświecać miała Staszkowi już do końca jego wędrówki przez życie w Polsce i we Francji. Uważał on bowiem, że byłoby skrajnie nieodpowiedzialnym – z punktu widzenia moralnego – sprowadzać na ten świat kolejne istnienia, które być może zmuszone byłyby mierzyć się z podobnym piekłem, jakie dane było przeżyć jemu samemu.
Zainteresowani tematyką uważają, że Staszewski nigdy "nie wyszedł z kacetu".
Mauthausen opuścił z przetrąconym kręgosłupem. Źródła historyczne i książka o nim jako o "tacie mimo woli" utwierdzają nas tylko w przekonaniu, że wspomnienie, jak to cudem uniknął śmierci w piecu krematoryjnym, wcale nie było tym najstraszliwszym.
Kazik, jego jedyny syn, był więc najprawdopodobniej tym, co dziś określać lubimy mianem wpadki...
#kazik #kult #rock #muzyka #poezja #mauthausen #historia #obozykoncentracyjne #tatakazika
Ehh to natalistyczne zło.
@Zuleyka_z_Koviru: właśnie o tym pisałem w swoim komentarzu. Pozwól, że ci wytłumaczę, dlaczego nie możesz tego zrozumieć.. bo do tego jest potrzebny wysiłek intelektualny, a ty nie masz ku niemu potencjału.
I nikt z antynatalistów nie
@fapowiczowski: ( ͡° ͜ʖ ͡°) "ja mam rację bo ty jesteś głupia a ja mądrym antynatalistą".
przyjacielu fajnie, że próbujesz używać trudnych słów, przyda się na klasówce... Ale na Boga, odrobinę pokory - kiedyś zrozumiesz że jest ona kluczem do prawdziwej filozofii.
Nie mają, bo mieć nie mogą. Nawet w tych tzw. dobrych czasach.
Ja nikomu prawa do egzystencji nie odbieram, bo nikogo w żadnych "zaświatach" nie. Nikt nie czeka by się urodzić. Co więcej nie zabraniam nawet natalom się rozpładzać, tylko wylewam na nich zasłużone pomyje. Szczególnie na tych, którzy idą w
Bo nie zamierzam nikogo zmuszać do życia dla własnego szczęścia. Zresztą, po co miałbym to robić?
@Zuleyka_z_Koviru a dlaczego nie zabijamy innych, skoro jesteśmy do tego przystosowani? Ba i może to sprawiac przyjemność jak pokazują liczne przykłady z historii? Akurat ten argument jest troche niedorzeczny.
Rozumiem, ze ludzie moga sie chciec rozmnazac z egoistycznej potrzeby posiadania potomstwa(czy to po to, żeby mieć kogo dominować, miec sie kims zajmowac, albo hoduja sobie opiekuna) i nimi
Móq za siebie.
W jaki sposób nie dawanie nikomu życia może być egoistyczne?
A dla wielu nie. I ci, którzy zostali przymuszeni do życia, nie mieli nawet nic do gadania, bo to nie była ich decyzja o narodzeniu się.
Nikomu tego nie odmawiam, ja to tylko krytykuje. Poza tym z kim chcecie się dzielić tym darem? Z kimś kto się jeszcze nawet nie narodził? Może cię zaskoczę, ale
Nie nazywajmy tego decyzją w tym deterministycznym świecie.
A jak nie żyłem to ktoś płakał z tego powodu?
Właśnie z powodów antynatalistycznych.
Dla kretynów bez empatii i świadomości to i owszem.
Tak, tak, widzę to codziennie dookoła xD
Przyjdzie moment, że się skończy to "czerpanie".