Wpis z mikrobloga

Już za moment zaczynam studia i nie mam pojęcia skąd wziął się stereotyp biednego studenta. Studiować będę w Krakowie (Sam jestem z Turka - taka miejscowość jakby ktoś nie wiedział), kierunek związany z finansami, bo zawsze byłem łepski jeśli o to chodzi. Mam załatwioną prace, co prawda za 2,8k do łapy, ale mimo to jestem w stanie jako tako żyć, co prawda muszę się zrzec wielu dogodności, ale tak ludzie narzekają, a ja wydatki rozpisałem sobie w taki sposób:

Wynajem pokoju - 1500zł
Jedzenie - 900zl
Abonamenty (telefon, netflix, hbo go, spotify, tinder itp) - 250zl
Ubrania - 600zł
Wyjścia na piwko ze znajomymi - 700zł
Nieplanowane wydatki - 250zł
Komunikacja miejska - 100zł

Rodzice opłacają mi wynajem pokoju i studia, z tego co gadałem ze znajomymi ze szkoły to wiele osób jest w lepszej pozycji, bo rodzice są im w stanie opłacić całe mieszkanie, ale mi pokój wystarczy, a przynajmniej muszę się nim zadowolić - nie można mieć wszystkiego. Nie jestem w stanie nic odłożyć i trochę ciasny mam ten budżet, ale wszystko (prawie) co potrzebuję mam zapewnione. Mam dobry dojazd do pracy i do uczelni, jestem w stanie pracować w dogodnych godzinach, a robotę znalazłem w dwa dni (nie będę okłamywał, trochę za sprawą wujka, za co jestem mu wdzięczny)

Podsumowując niektórzy trochę się urwali z choinki i mieli za wygodne życie, a potem tworzą takie stereotypowe przeświadczenia, że studenci to są tacy biedni i na nic nie mają. Dopóki sam nie wkroczyłem w ten etap życia, to sam też tak myślałem.

#studia #wynajem #przemyslenia #ciekawostki #krakow #finanse
MondryPajonk - Już za moment zaczynam studia i nie mam pojęcia skąd wziął się stereot...

źródło: comment_1631699994jCCL37qR3jJpeDeyCXeCz9.jpg

Pobierz
  • 90
@MondryPajonk: w koncu jakiś racjonalny, mądry wpis. Też jako student nie klepałem biedy, wystarczy miec cokolwiek w głowie. Jedynym zauważalnym obciążeniem budżetu była roksa (około 1200 zł na miesiąc) i kebaby (około 500) i dentysta (700 miesięcznie). Poza tym, skromnie a jednak na poziomie.
@MondryPajonk: wiem że odpowiadam na pastę, ale robię magisterkę i tak to wygląda:
Do łapy: 3900 zł
Wynajem pokoju - 850 zł
Jedzenie - 600 zł
Abonamenty (telefon) - 25 zł
Ubrania - 100 zł (średnio)
Wyjścia na piwko ze znajomymi - 0zł (nie mam znajomych na zaocznych)
Nieplanowane wydatki - 200 zł
Komunikacja miejska, hulajnogi - 100 zł