Wpis z mikrobloga

#tatacontent Czy to ja jestem dziwny, czy tez was wkurza jak wkłada się dziecku wszystko do gęby i mówi, ze dziecko powinno wszystkiego spróbować? #bombelek 9msc, staramy się omijać słodyczy jak najdłużej będzie się dało. Wczoraj wyciągałem z buzi jakiegoś kolorowego słodkiego chrupka, bo szwagier stwierdził ze jak rodzice nie patrzą to będzie uszczęśliwiał #dziecko
  • 67
tym jak wyglądało ich dzieciństwo to można wywnioskować że oni nie mieli cukierków za młodu (ze względu na sytuację państwa i statusu finansowego) i podświadomie podsuwają te cukierki bo im się to kojarzy z jakimś dobrobytem i "nic lepszego nie może dostać".


@tytusprod: I trzeba docenić, że dali radę żyć w tak trudnych czasach (docenienie), potem pochwalić jak doskonale sobie dają radę (znowu docenienie), pochwalić, że chcą to wynagrodzić wnukom (jeszcze
@PanTokarz: normalnego człowieka zawsze #!$%@?, jak ktoś inny stara się wychować jego dziecko za niego, tym bardziej gdy psuje mu wszystko to co dziecku jest tłumaczone. A najgorsze są osoby którym się wytłumaczy żęby tak nie robiły, a one przytakują a potem i tak robią swoje - debile. Typowe u dziadków, ale nie tylko.
@kobrys13 niestety, obie babcie zajmują się często dzieckiem i obie uważają, że nie dać dziecku słodyczy to kara. Do obydwóch niby 'dociera', ale przyzwyczajenie chyba silniejsze. Nie mówiąc o tym, że czekolady jeszcze unikają, ale według nich chrupki, tubki albo herbatniki czy ciastka maślane chociażby, to już są zdrowe.

Dziecko na szczęście takie właśnie tłumaczenie przyjmuje i awantur nie robi, ale co mi po tym jak ja tłumaczę, a w tym czasie
@kobrys13: racja, powinno się tak robić :D
ja, jak wcześniej pisałem, mam to za sobą. Młody je rzadko cukierki i słodycze, często odmawia jak ktoś proponuje, a jak zje raz na 2tyg bo dziadek mu da jednego to też nie robimy tragedii.
@PanTokarz: szwagrowi należy się reprymenda. Z jakiej racji decyduje, jakie nawyki żywieniowe ma mieć Wasze dziecko? Już nie mówiąc, że wpychanie tych wszystkich kukurydzianych chrupków, batoników i słodkich soczków tak małemu dziecku to najgorsze, co można zrobić jego mikroflorze bakteryjnej. Takie przekąski nie są potrzebne w diecie. Jeśli dziecko kiedyś spróbuje, nic złego się nie stanie, ale podejście w stylu „trzeba dziecko nauczyć jeść słodkości!” to świadome krzywdzenie go i powielanie
@PanTokarz: W takich chwilach właśnie się okazuje, czy nasza rodzina jest mądra czy głupia. Ja sobie nie wyobrażam, żeby moi rodzice nie respektowali tego, że wychowuje dziecko ograniczając słodycze.
wpychanie tych wszystkich kukurydzianych chrupków, (...) i słodkich soczków tak małemu dziecku to najgorsze, co można zrobić jego mikroflorze bakteryjnej


@alma_: dlaczego chrupki i słodkie soki (bez dodatku cukru) sa złe?
@ahaw: Bo to niezdrowe, sama chemia. Świeżo wyciskany samodzielnie to rozumiem, ale nie ze sklepu. Póki rodzice mają kontrolę nad tym, co dziecko je to powinni odżywiać je jak najzdrowiej.
@PanTokarz jeśli chodzi o rzeczy słodzone czy inne przekąski typu chipsy, chrupki itp. to jestem przeciwna.
Natomiast jeśli chodzi o próbowanie warzyw, owoców czy różnych rodzajów mięs to jak najbardziej starszym bombelkom bym wpychała.
Ale swoim.
@PanTokarz: mnie też szlag trafia, że tylko by dawali słodycze, a przyjść się pobawić albo książkę poczytać małym to nie ma czasu. Oni żyją ciągłe w PRL-u, bo kiedyś słodycz dostawało się raz na miesiąc albo rzadziej, a dziś jak dzieciak przeżyje dzień bez tego ścierwa to sukces. Ale się #!$%@?łem.
@PanTokarz: Tez probowalismy, niestety wyszlo jak wyszlo z tym nie dawaniem slodyczy. Znajomi tez chronili + bajek nie puszczac, ostatnio przyszedlem do nich i dzieciak zna juz wszystkie bajki. Niestety plany sa zawsze zacne ale rzeczywistosc lubi byc inna. Co do szwagra to powinno sie go pogonic, ja kilka batalii ze swoimi rodzicami stoczylem o nie dawanie slodyczy w kazdym mozliwym momencie, no ale dziadki chca byc cool. Zycze powodzenia!
Wczoraj wyciągałem z buzi jakiegoś kolorowego słodkiego chrupka, bo szwagier stwierdził ze jak rodzice nie patrzą to będzie uszczęśliwiał


@PanTokarz: Aż przypomniała mi się moja babcia i kuzyni. Kuzynka, nastolatka, może nie tłusta, ale coraz bardziej napompowana, kuzyn, podstawówka, z twarzy chudy, ciało dość puszyste, do tego bardzo niezdrowa dieta, bo je tylko kilka rzeczy i nic innego nie chce. Oczywiście odwiedzają dziadków to babcia za każdym razem kupuje im Laysy