Wpis z mikrobloga

#tatacontent Czy to ja jestem dziwny, czy tez was wkurza jak wkłada się dziecku wszystko do gęby i mówi, ze dziecko powinno wszystkiego spróbować? #bombelek 9msc, staramy się omijać słodyczy jak najdłużej będzie się dało. Wczoraj wyciągałem z buzi jakiegoś kolorowego słodkiego chrupka, bo szwagier stwierdził ze jak rodzice nie patrzą to będzie uszczęśliwiał #dziecko
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PanTokarz: pretensje miej do szwagra - nie generalizuj. Zresztą szwagier to ci się trafił...
U mnie w rodzinie każdy pyta o zgodę nawet jak 5 parkowi chcą dać słodycze lub coś innego.
  • Odpowiedz
  • 56
@kobrys13: U nas to kwestia całej rodziny, dlatego jeździmy tam już okazjonalnie. Miliony rad bo przecież każdy wychował już swoje dziecko. Najgorzej jest ze starszym pokoleniem. Bo im nie przetłumaczysz. Kiedyś zobaczyłem jak moja mama daje wnukowi lat 5 słodzona herbatę, i mówi żeby tylko rodzicom nic nie mówił bo będą źli ()
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@basalyk44: ale przynajmniej wiesz że ich nie lubisz ( ͡° ͜ʖ ͡°) mój sześciolatek odruchowo mówi nie jak próbuję mu coś podsunąć, ale jak już dał się kiedyś przekonać to okazało się że dwie rzeczy były całkiem niezłe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PanTokarz: a pasienie słodyczami to zupełnie inna bajka, ogarnij szwagra i tyle.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
@PanTokarz: ehhh Panie Tokarz, to samo u mnie było. Jak teściowa kiedyś zamocxyla smoczek w cukrze i chciała dać mojemu dziecku, to myślałem że lepę zaraz wypłacę ( ͡º ͜ʖ͡º) Strasznie trzeba było wszystkich pilnować. Dzieciak teraz lubi słodycze, ale te "zdrowsze". Jak coś jest bardzo słodkie to mu nie smakuje, także odnieśliśmy sukces jako rodzice.
  • Odpowiedz
  • 73
@kobrys13: Tu jest kwestia pracy nad dzieckiem. Z ta herbata wydaje się śmieszne, ale pamietam jak bratowa mówiła „kurde młody pije chętnie herbatę nie słodzona” a to jest dobre ;) a po jakimś czasie „coś mu przeszło i w ogóle herbaty nie chce pic” ;) ciekawe dlaczego… tu nie chodzi o bycie fit poyebem a o rozumienie ze są rzeczy zdrowe i nie zdrowe - wiec jeśli jest możliwość nauczenia
  • Odpowiedz
wiec jeśli jest możliwość nauczenia aby dziecko wolało wypić herbatę bez cukru a z cukrem to po co na sile uczyć ze z cukrem smaczniejsza? Później będzie owoc czy baton?


@PanTokarz:
1. Jedno to nauka nawyków czyli to co podajesz codziennie do stołu, to co pije mama i tata bo to jest bezdyskusyjnie najważniejsze.
2. Otoczenie - jeśli otoczenie (ale nie rodzice) pije/je coś innego i dziecko chce tego spróbować uważam, że okazjonalnie
  • Odpowiedz
  • 7
@scorcc: I rzadziej bolący brzuch. Zawsze mnie śmieszy (oczywiście śmieszy mnie podejście rodziców a nie cierpienie dziecka) jak najpierw dzieci wpiepszaja kilogramami słodycze, a potem rodzice drapią się po głowie co podać dziecku żeby brzuch nie bolał. I nawet nie pomyślą żeby próbować zapobiegać a nie leczyć.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@kobrys13: żebyś też nie zrozumiał mnie że jestem świr. Dzieciak je słodycze. Te lepsze, czasem gorsze. Ale fakt chronienia go przez pierwsze 2 lata życia od galaretek w cukrze czy jajek Kinder nie wyrobiło mu nawyku sięgania non stop po cukier. Woli zjeść owoce albo cały obiad. Jak już jest starszy to owszem, dostaje czasami kinderki czy jajka, ale potrafi połowę odłożyć, bo jest za słodkie. To jest ewidentnie sukces.
  • Odpowiedz