Aktywne Wpisy
lukija +17
robię mielone
Mirki... potrzebuje wsparcia.
Ale od początku:
Akt I
Wziąłem ślub z kobietą, którą kochałem. Dwa włoskie charaktery, częste kłótnie ale jakoś zawsze to było. Zawsze się pogodziliśmy, chociaż ona lubiła rozdrapywać rany i wyciągać brudy sprzed lat.
Dzień po WSPANIAŁYM weselu mieliśmy w domku wynajętym takie przyjęcie dla najbliższej rodziny. No i tam... w sumie siedziałem z rodziną, piłem piwo, było bardzo miło. Niestety, żonie coś nie pasowało i była taka do mnie trochę oschła, ale olałem bo zawsze o coś chodzi jej (w sensie o pierdołę).
Ale od początku:
Akt I
Wziąłem ślub z kobietą, którą kochałem. Dwa włoskie charaktery, częste kłótnie ale jakoś zawsze to było. Zawsze się pogodziliśmy, chociaż ona lubiła rozdrapywać rany i wyciągać brudy sprzed lat.
Dzień po WSPANIAŁYM weselu mieliśmy w domku wynajętym takie przyjęcie dla najbliższej rodziny. No i tam... w sumie siedziałem z rodziną, piłem piwo, było bardzo miło. Niestety, żonie coś nie pasowało i była taka do mnie trochę oschła, ale olałem bo zawsze o coś chodzi jej (w sensie o pierdołę).
edit: druga się nazywa Irlandia xD
To wciąż za krótko według twoich standardów?
Nie wiem, w której części UK mieszkasz, ale z doświadczenia wiem, że życie może tu się drastycznie różnić w zależności od regionu.
Z pogodą bywa różnie, na pewno mogłoby być słoneczniej, chociaż pamiętam, że zeszłoroczne lato, szczególnie na południu, było całkiem niezłe pod tym względem.
Co do brytyjskiego żarcia, to w zupełności się zgadzam, choć jak idę do włoskiej restauracji, to na jakość potraw nie narzekam.
Żyję w Devon, nad morze mam 15 minut, do parku narodowego, o powierzchni prawie dwukrotnie większej niż Warszawa, jakieś 30, i bywam tam prawie co weekend. Do Kornwalii jadę ponad godzinę, na lotnisko do Bristolu
Najlepiej sie bieduje w polsce bo zawsze znajdziesz biednych znajomych na swoim poziomie (
Komentarz usunięty przez autora