Wpis z mikrobloga

Wspaniały byłby świat, w którym dzieci do szkoły zawozi jeden autobus, zabierający 50 dzieci, a nie 50 leasingowanych suvow z matkami bez umiejętności sprawnej jazdy po mieście za kierownicą i jednym dzieckiem na pokładzie.

#drogi #dzieci #szkola
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No już widzę w budżecie szkoły zakup autobusu oraz opłacenie jego serwisu, paliwa oraz kierowcy kiedy szkoła nie jest w stanie utrzymać papieru i mydła w kiblu.


@Trismagist: K---a w PRLu było stać, w latach 90 było stać i autobus szkolny to była normalność (sam jeździłem przez wiele lat), a nagle się okazuje, że teraz nie stać.
  • Odpowiedz
@gobi12 Tego typu transporty zawsze były grubo dofinansowywane przez państwo, tak samo jak PKS. Wtedy była też taka potrzeba, bo znacznie mniej ludzi miało samochody. A dzisiaj kazdy jeździ dużo więcej swoim prywatnym samochodem, normalnym jest robienie 20-40km dziennie tylko po mieście, więc i bombelka można podrzucić do szkoły.
  • Odpowiedz
@gobi12 No szkoła jest finansowana przez państwo. Chodzi mi o to, że kiedyś państwo łożyło kasę na transport, a teraz nie ma takiej potrzeby. A ja mówię choćby o 20km dziennie z perspektywy mieszkańca Poznania.
  • Odpowiedz
@Trollunio: Wszędzie na świecie uznają, że jest taka potrzeba. Nawet w ultra indywidualistycznych USA autobus szkolny to świętość. Jeżeli żyjąc w centrum dużego miasta "musisz" podwozić dzieci do szkoły samochodem to świadczy to o tym, że coś poszło bardzo nie tak. W tak dużej gęstości zabudowy szkoła powinna być w zasięgu dojścia pieszego od miejsca zamieszkania dla starszych dzieci, a najmłodsze berbecie może zbierać autobus.
  • Odpowiedz
@gobi12 Ale ja nie mówię, że u nas by się to nie przydało. Mówię, jak wyglądają realia. A co do mieszkania w centrum miasta - pewnie mieszkając w centrum nie ma takiej potrzeby, ale jak się domyślasz, w centrum mieszka mniejszość. A i tak największy problem jest na poziomie liceum, bo wtedy już ma znaczenie rodzaj i poziom szkoły, a te już potrafią być bardziej odległe.
  • Odpowiedz
@Trollunio: Licealistę wozić do szkoły? ( ͡° ʖ̯ ͡°) To chyba, że mu się wyrządziło krzywdę wyprowadzając się na przedmieścia. To wtedy na randki też trzeba będzie go wozić. Nie mam dzieci, ale nie wyobrażam sobie, że miałbym jako ojciec poświęcać np. 40 minut dziennie na zawiezienie i odebranie 16 letniego syna do szkoły. Od tego w mieście jest komunikacja.
  • Odpowiedz
@Bardamu: To samo myślałam dziś wracając przez miasto rowerem z pracy. Jak były wakacje to puszkarze byli milutcy, zwalniali lub zatrzymywali się na przejściach.

A dziś? Dwóch zjebów prawie we mnie wjechało chociaż miałam zielone, ale po co patrzeć? W ostatniej chwili zobaczymy a potem po hamulcach - a co ja miałam zrobić? Miałam przejazd, miałam zielone i widziałam zbliżającą się puszkę, i byłam pewna, że widzi, ale nie, kij wie gdzie miał oczy. W głowie pewnie g---o - szybko szybko tu tylko przejadę.

Sygnalizowałam dziś, że wjeżdżam na przejście dla rowerów, ktoś się zatrzymał jakiś samochód, a baba w suvie - fruu
  • Odpowiedz