Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1624
Wszyscy dookoła tak #!$%@?ą że by wrocili do szkoły bo tęsknią za tym luzem i czasami beztroski.Tylko ja wspominam ten okres jako najbardziej stresujący w życiu?Pomijając że 7h spędzasz w szkole to oczywiście w domu masz do zrobienia jakieś zadania domowe,jeszcze trzeba powtórzyć tematy bo codziennie z czegoś pytanie lub kartkówki.Gdzie oni widzą w tym luz skoro notabene jeśli nie leciałeś w #!$%@? byłeś skazany na #!$%@? większy niż większość z nas ma teraz w pracy.W dupie mam taką beztroskę,teraz po #!$%@? 8h mogę sobie po pracy na czilerze #!$%@?ć w gierki czy zarwać nockę przy serialu bez wyrzutów sumienia i stresu bo co jeśli szlaufica spyta jutro akurat mnie
  • 191
  • Odpowiedz
@Brightsider: nie wiem do jakich szkół tutaj co poniektórzy chodzili, że uważają że to czas beztroski XD ja byłem w LO na bio-chemie i to był dramat. Niemalże codziennie 8-15/16, z dnia na dzień kartkówki, sprawdziany i inne nikomu niepotrzebne gówna. Po szkole był powrót i zakuwanie na kilka przedmiotów do 22. Jedynym dniem kiedy można było poczilować był piątek po szkole, bo w sobotę jak czegoś nie zrobiłeś chociaż w
  • Odpowiedz
Pięknie jest to widoczne, że wykopki, które uznawały szkołę za lajtowy okres w życiu, teraz stresują się w pracy, a te osoby, które w szkole się postresowały i #!$%@?ły teraz odpoczywają w dorosłym życiu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Jeszcze dodam, że do dzisiaj pamiętam jak jebnięta matematyczka mnie okrzyczała w momencie kiedy dowiedziała się, że trenuje na siłowni.

"Ty wiesz, że matura jest za x czasu, a potem dorosłe życie? Po co Ci to całe trenowanie? To strata czasu"

Kek XD
  • Odpowiedz
@Brightsider: Widzę że zdania są podzielone, ale według mnie to czy szkoła stresowała czy nie zależało w głównej mierze od samej szkoły. Chodziłem do 2 podstawówek i między jedną a drugą różnica była jak między niebem a piekłem. Ta druga to byłą nowa szkoła na nowym osiedlu, ludzie i nauczyciele to byłą zbieranina, która wszystko musiała zaczynać od nowa. To sprawiło, że 4 lata nauki były obarczone cholernym stresem. Potem było
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Brightsider: Ja tam lubiłem szkołę, bo odpowiedzialności nie było praktycznie wcale. Poza tym wszystko przychodziło mi z łatwością i zdobywałem wiele trofeów. Do nauki jakoś specjalnie się przykładać nie musiałem a 8 miejsce w Polsce na olimpiadzie zdobyłem bez wysiłku. Wszystko zależy od punktu widzenia.
  • Odpowiedz
To zero stresu dotyczy chyba jakichś wyrobniczych prac, gdzie nie ma odpowiedzialności przy projektach lub utrzymaniu.


@mojemirabelki: Wystarczy ogarniać swoją robotę, słuchać co mówią inni, a utrzymaniowkę pokryć wystarczającą liczbą testów.
  • Odpowiedz
@powiedz: nie kojarzę by w liceum była muzyka. A pisałam nie o podstawówce tylko o starszych klasach (co nawet podkreśliłam). I oczywiście, że dało się niektóre lekcje odrobić gdzieś w "międzyczasie" ale w liceum już coraz więcej było projektów grupowych, wypracowań na polski, historię, wos czy nawet biologię, a zadań z matematyki było niejednokrotnie kilkanaście. Tego nie dało się zrobić w 15 minut, a niestety takie rzeczy zadawali bardzo często.
Nie
  • Odpowiedz
@Brightsider wydaje mi się, że mamy tendencję do pamiętania fajniejszych rzeczy, a zapominania o tych cięższych. Sam też trochę tęsknię, jak sobie przypomnę o sprawdzianach i lekturach to już trochę mniej.
Jest jedna rzecz, której mi brakuje w "dorosłym" życiu - w czasie szkolnym nie było zbyt wielu decyzji do podjęcia, a teraz co chwilę jakieś ważne decyzje czy to związane z pracą czy z dużymi zakupami itd. itp.
  • Odpowiedz
@kowad: Dodałabym do tego jeszcze szkoły do jakich ludzie chodzili. W wiejskiej szkole jest bardzo łatwo dostać 5 i żeby mieć dobre oceny nie trzeba się dużo uczyć zwłaszcza jak ktoś jest inteligentny. Za to jak ktoś chodził do szkoły z rankingu to sama inteligencja nie wystarczała nawet żeby jechać na dwójach, w takich miejscach jest dziki #!$%@?. Ja chodziłam do takiego liceum, ludzie z wioch co przez całą edukację mieli
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Brightsider: jeśli wtedy byłeś ambitny aby uczyć się z lekcji na lekcję, odrabiać wszystkie zadania domowe, być przygotowany a teraz idziesz na 8h do roboty i #!$%@? to znaczy, że jako 7-18 latek byłeś bardziej ambitny niż teraz.

@ethics: To co? Jeszcze po pracy ktoś ma pracować żeby uchodzić za 'ambitnego'?
  • Odpowiedz
I taki prymus z wiejskiej szkoły to ma na starcie #!$%@? bo całą młodość go klepali po pleckach i stawiali za wzór, on myślał że jest na szczycie podium a w praktyce z każdym rokiem zostawał z tyłu względem świata. Na studiach tacy przeżywają szok jak nagle trzeba się uczyć a po studiach drugi szok jak się okazuje że konkurencja zajmowała się w życiu czymś więcej niż kolekcjonowaniem dobrych ocen i prymus
  • Odpowiedz