Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +373
Gdyby ktoś się zastanawiał czemu nienawidzę mężczyzn:
A i tak mi ktoś powie, że nie mam prawa czuć się poszkodowana, molestowana, skrzywdzona, straumatyzowana bo inni się nie czują.
Prawda jest taka, że ja większość życia spotykałam się tylko z przykrością od mężczyzn i takie rzeczy tylko przypominają mi traumy z dzieciństwa. Horus by mi napisał żebym po prostu do internetu nie wchodziła pewnie i, że jestem płatkiem śniegu.
#zalesie #gownowpis #depresja
A i tak mi ktoś powie, że nie mam prawa czuć się poszkodowana, molestowana, skrzywdzona, straumatyzowana bo inni się nie czują.
Prawda jest taka, że ja większość życia spotykałam się tylko z przykrością od mężczyzn i takie rzeczy tylko przypominają mi traumy z dzieciństwa. Horus by mi napisał żebym po prostu do internetu nie wchodziła pewnie i, że jestem płatkiem śniegu.
#zalesie #gownowpis #depresja
inozytol +976
Wyjeżdżam dziś z dzieciakami na krótką wycieczkę, jutro wracamy. No i przyszło do pakowania. Położyłem w salonie na podłodze torbę i powiedziałem im: "Macie 15 minut, żebyście sobie spakowali ciuchy i zabawki. Czegoś zabraknie, to nie będziecie mieć". Zerkam oczywiście i "autoryzuję" to, co wrzucają i gdyby zabrakło czegoś istotnego, to bym zarzucił w eter "a pamiętaliście o.....?".
O ile się to różni, gdy ich mama je pakuje na wycieczkę. Biega po
O ile się to różni, gdy ich mama je pakuje na wycieczkę. Biega po
Przez ostatnie kilka lat, myślę że z 5, moim moim rekordem były 3 dni trzeźwości.
Przez ostatni rok(przed tymi 5 teraz) piłem w zasadzie codziennie, a ze 3-4 razy w tygodniu połówkę żubrówki. Sam.
Zaniedbanie się lvl 100. Stany depresyjne co chwilę. Nie potrafiłem wyjść gdziekolwiek bez alko. Spotkanie na kawe? Ale żeby tak pogadać i bez piwa? To po co? O czym? Wyjście na imprezę gdzie było pite? Fifty-fifty, że zaliczę zgon...
Dzisiaj mija 5 miesięcy bez alkoholu.
Polecam, wiele spraw sobie człowiek układa w głowie, bo w końcu myśli trzeźwo. Wiele spraw w końcu prostuje. Za wiele w końcu się bierze.
Chyba jakoś po 2,5 miesiącach miałem taki przełom, bo zauważyłem nagle, że chodzę po sklepie i zupełnie nie zauważam alejki z alkoholem. Ciężko to opisać, ale to było takie "wow, w końcu mnie nie ciągnie, nie ciekawi, nie potrzebne mi to, nie mam zamiaru tam wracać".
Wszystkim walczącym życzę powodzenia. Warto :)
#alkoholizm
https://aa.org.pl/
Komentarz usunięty przez autora
Chcesz lizaka w nagrodę czy co?
Abstynenci opowiadający jak to omujborze zaczęli zachowywać się jak normalni ludzie, to jak spaślaki opowiadające ckliwe historyjki o zwycięstwie z anoreksją.