Wpis z mikrobloga

Dzień dobry Mireczki, otóż chciałem się Was zapytać, bo po prostu już chyba zgłupiałem. () Sytuacja wygląda następująco: Jest to skrzyżowanie na Lubeckiego w Szczecinie niedaleko byłej stoczni. Wracam codziennie z pracy i jadę tak jak zielona strzałka. Natomiast czerwoną strzałką zaznaczyłem pamiętne miejsce w którym oblałem egzamin na prawo jazdy. Egzaminator powiedział, że w tym miejscu muszę przepuścić każdego. I to jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe, bo raz że wyjazd z podporządkowanej to jeszcze zasada przepuszczania ludzi z prawej strony. Natomiast dzisiaj jechała L-ka i zajechała mi drogę. Ja - zielona strzałka, L-ka - czerwona. Myślę sobie "Co do wuja? Przecież dokładnie za to samo egzaminator mnie uwalił... Faktem jest, że ludzie tam jadą z rozpędu, bo to jest z górki, no ale jak można tak uczyć? Wymuszenie i koniec egzaminu. A może to ja się mylę? ¯\_(ツ)_/¯ #szczecin #ruchdrogowy #pytaniedoeksperta #prawojazdy
Pobierz b.....9 - Dzień dobry Mireczki, otóż chciałem się Was zapytać, bo po prostu już chyba...
źródło: comment_1630422908kjFKhrgsar2p2NctDLpB7P.jpg
  • 67
i jeszcze jakby co - jeśli jedziesz prosto, tam skąd jedzie czerwona strzałka to NIE wrzucasz kierunkowskazu jak to 99% dzbanów robi.


@Krupier: ech ile ja się nasłuchałem od ludzi jak jeździłem na taksówce, o tym "dziwnym skrzyżowaniu" i że trzeba wrzucać kierunek i nawet na egzaminie tak uczą! Tu tak jest i koniec kropka, nie masz pan racji, trzeba kierunek i już.

Zawsze wtedy pytałem, a jak będziesz chciał pan