Wpis z mikrobloga

Dzień dobry Mireczki, otóż chciałem się Was zapytać, bo po prostu już chyba zgłupiałem. () Sytuacja wygląda następująco: Jest to skrzyżowanie na Lubeckiego w Szczecinie niedaleko byłej stoczni. Wracam codziennie z pracy i jadę tak jak zielona strzałka. Natomiast czerwoną strzałką zaznaczyłem pamiętne miejsce w którym oblałem egzamin na prawo jazdy. Egzaminator powiedział, że w tym miejscu muszę przepuścić każdego. I to jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe, bo raz że wyjazd z podporządkowanej to jeszcze zasada przepuszczania ludzi z prawej strony. Natomiast dzisiaj jechała L-ka i zajechała mi drogę. Ja - zielona strzałka, L-ka - czerwona. Myślę sobie "Co do wuja? Przecież dokładnie za to samo egzaminator mnie uwalił... Faktem jest, że ludzie tam jadą z rozpędu, bo to jest z górki, no ale jak można tak uczyć? Wymuszenie i koniec egzaminu. A może to ja się mylę? ¯\_(ツ)_/¯ #szczecin #ruchdrogowy #pytaniedoeksperta #prawojazdy
b.....9 - Dzień dobry Mireczki, otóż chciałem się Was zapytać, bo po prostu już chyba...

źródło: comment_1630422908kjFKhrgsar2p2NctDLpB7P.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
@errorek95: rozumiem jeszcze wywalić kolizję bo ktoś popełnił błąd czy zagapił się no ludzka rzecz. Ale jeśli ktoś mając dokładne wyjaśnienia i wracając się do miejsca znaku i patrząc na niego nadal nie widzi błędu to jest to jednoznaczne z rażącą nieznajomością przepisów. Zwłaszcza, że nie mówimy tu o znaku typu C-18 a tym podstawowym dotyczącym ustalania pierwszeństwa przejazdu
  • Odpowiedz