Czy tylko mnie perspektywa nieistnienia jakoś nie przeraża? W sumie to nie mogę się tego doczekać. Nie mam żadnej #depresja Jestem naprawdę szczęśliwy i chce przeżyć swoje życie najlepiej jak potrafię. Po prostu życie jest bez sensu - w skali całego wszechświata nic nie ma znaczenia. Możemy sobie wmawiać, że jesteśmy ważni i potrzebni, ale dla mnie to bzdury, którymi naiwni ludzie karmią siebie nawzajem, bo nie mogą znieść tego, że ich życie jest totalnie nieistotne.
@BarkaMleczna: jeśli przyjemności przeważają nad smutkiem to życie może być przyjemne
trzeba zrobić dobry rachunek poświęconego czasu, sił i emocji żeby na to szczęście zapracować i da się żyć
Mnie bardziej starość przeraża niż śmierć jako taka, że w pewnym momencie nie będę zdolny żyć pełnią życia i czerpać przyjemności, dopadnie mnie jakaś choroba która przykuje mnie do wózka lub nie będę mógł się napić wina czy zrobić jakiejś fajnej rzeczy.
@zlotuwa: Mam tak samo. Śmierć to tam pikuś, ale już choroby na starość. Zapominanie różnych rzeczy lub bliskich, proste działania już są wyzwaniem.... To jest straszne.
@UnderThePressure: wydaje mi się (osobiście), że strach przed nieistnieniem nie ma sensu, bo jak przestanę istnieć to nie będzie żadnej _mnie_ która mogłaby się bać. I nawet nie będę mogła zaobserwować tego zjawiska. To jedyne czego trochę szkoda, ale to z zasady niemożliwe, można najwyżej zostać brakującym elementem w rzeczywistości ludzi, których moje istnienie dotyczy na tyle bezpośrednio, żeby to w ogóle zauważyć.
Jednego tylko nie rozumiem - jak możesz jednocześnie nie widzieć sensu życia i być szczęśliwy?
@BarkaMleczna: Właśnie jak się zaakceptuje własną bezznaczeniowość wobec wszechświata naprawdę żyje się łatwiej i z większym luzem podchodzi się do życia. Polecam bardzo serdecznie.
@UnderThePressure: no witam w klubie, mam podobne przemyślenia odnośnie braku strachu przed nicością. Ale można to jak najbardziej zaakceptować i żyć swoim życiem, zaprzątanie sobie tym głowy dłużej niż potrzeba żeby zrozumieć istotę problemu to strata czasu moim zdaniem :p
jak możesz jednocześnie nie widzieć sensu życia i być szczęśliwy?
@BarkaMleczna: Osobiście lubię odpowiedź Alberta Camusa i Absurdyzmu na to że "życie nie a sensu skoro i tak nic nie
@UnderThePressure: @BarkaMleczna: @Zgrywajac_twardziela: to, że życie jest krótkie czy nic nie znaczące dla wszechświata, nie znaczy, że nie ma sensu Po dobrym filmie nie mówisz że był bez sensu bo się skończył I nasze życia nie są nic niewarte. Tak naprawdę to tylko one są coś warte, z osobna dla każdego z nas, bo bez nich nic byśmy nie postrzegali. I to jest właśnie piękne. Dla każdego z nas
Gdzie 4latek mógł włożyć klucz do auta w domu, który leżał na moim biurku xd biorę od każdej z drużyn po 500 i słucham państwa #kiciochpyta #rodzicielstwo #gownowpis
Wiem, że to nic odkrywczego, tak mnie naszło na #przemysleniazdupy
#antynatalizm
@UnderThePressure: shut up and take my money (。◕‿‿◕。)
Jednego tylko nie rozumiem - jak możesz jednocześnie nie widzieć sensu życia i być szczęśliwy?
Hedonizm, mówi to Pani coś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
trzeba zrobić dobry rachunek poświęconego czasu, sił i emocji żeby na to szczęście zapracować i da się żyć
Mnie bardziej starość przeraża niż śmierć jako taka, że w pewnym momencie nie będę zdolny żyć pełnią życia i czerpać przyjemności, dopadnie mnie jakaś choroba która przykuje mnie do wózka lub nie będę mógł się napić wina czy zrobić jakiejś fajnej rzeczy.
Wiara w to, że życie ma
@BarkaMleczna: Właśnie jak się zaakceptuje własną bezznaczeniowość wobec wszechświata naprawdę żyje się łatwiej i z większym luzem podchodzi się do życia. Polecam bardzo serdecznie.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@BarkaMleczna: Osobiście lubię odpowiedź Alberta Camusa i Absurdyzmu na to że "życie nie a sensu skoro i tak nic nie
Po dobrym filmie nie mówisz że był bez sensu bo się skończył
I nasze życia nie są nic niewarte. Tak naprawdę to tylko one są coś warte, z osobna dla każdego z nas, bo bez nich nic byśmy nie postrzegali. I to jest właśnie piękne. Dla każdego z nas