Aktywne Wpisy
Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo nie jeden raz jestem świadkiem podobnych sytuacji. Weźmy przykład imprezy: WESELE
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
KRCZVSK +959
Chciałbym tylko powiedzieć, że tak wygląda prawdzie dobro. Ubrane jest w roboczy w kombinezon, stojące na tle śmieciarki. W pierwszej osobie opowiada o tym, jak walczyło ze złem.
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Wiecie co to jest odpowiedzialność? Walnąć jeno 3 piwerka i iść spać przed 1, a po 8 ruszyć w drogę. Po 40 km wjechać Karkonoską w 55 minut ze swoją nie najwspanialszą wagą i przeszło 11 kilogramowym zestawem amelinium na 32C xD
Ale tak serio, dla mnie to jednak potwór, a także ostatnia ściana była bliska pokonania mnie, ale climb pro w #garmin i napisy na asfalcie informowały na bieżąco, że to już za późno, żeby się poddać. Dojechałem, strasznie przepizgało mnie na szczycie, ale nie przykryło to szczęścia, że kolejna legenda podjazdów w kraju mnie nie złamała. Miałem motywację w postaci jakichś stosunkowo młodych adeptów kolarstwa z Kalisza najprawdopodobniej, którzy jechali z lekkością, ale i przerwami (może żeby sprawdzać dalszą drogę, albo coś, może mnie trollować :}P) kilkadziesiąt sekund przede mną. Wiedziałem, że skoro jadą, to może i mi się uda :3
Potem miał być Okraj, ale uznałem, że mogę nie dojechać, jak tam wjadę i będę musiał zrobić więcej 45 km... Zrobiłem więc dwie ścianki w Sosnówce i pojechałem na kawkę do Szklarskiej Poręby, po czym korba skierowała mnie na słynny Zakręt Śmierci. Przede mną był już tylko zjazd na bazę, ale tak #wmordewind dął, że musiałem cały czas kręcić xD
#rowerowyrownik #wykopscottclub #gravel #roadplus #karkonosze
Skrypt | Statystyki
@Talarkowy: ważne, że wjechane i temat z głowy :D ja bym wrócił lekko wytrenowany i na szosce prawilnej do takiego terenu, pewnie byłoby żwawiej
Dzięki! :D
Jak już gadaliśmy, zjazd o wiele gorszy niż podjazd :D
Jeszcze raz gratulacje!
@uysy: zgadzam się - dla mnie był nawet przerażający ( ಠ_ಠ) i to na (dla płaskoziemca ze stolicy ;) )
@jalop: nie raz jeszcze wrócę i nie wydaje mi się, żeby któryś nie był po czterdziestce :D
@Talarkowy: ja