Wpis z mikrobloga

@Herubin: nie jestem, ale juz kilkanascie razy mialem przykemnosc spotkac sie z polska policja (u mnie w miescie nie ma strazy miejskiej). Ogolem jak sluzby mundurowe czegos od ciebie chca to najlepiej jest wykonywac ich polecenia, po przewiezieniu na komisariat odmowic zlozenia zeznan bez adwokata. Na kazde dalsze wezwania pojawiac sie z adwokatem. Dokumentowac wszystko: obdukcje, zlozenie skarg na dzialanie policji, zlozenie do prokuratury zawiadomienia o mozliwosci popelnienia przestepstwa. Warto nawet udac sie badanie alkomatem.

Dziewczyna w tej sytuacji powinna najpierw zapytac czy straznicy przeprowadzaja wobec niej interwencje, jezeli tak to powinna wziac ich dane i zapytac o podstawe prawna i faktyczna podjecia interwencji. Jezeli czegos nie chcieli by podac to niestety na tym etapie trzeba sie z tym pogodzic i nie klocic sie z koniem, bo nie wygrasz.

Powinna tez zapytac czy ta prosba o wyjscie z autobusu jest poleceniem, jezeli tak to jaka jest podstawa prawna tego polecenia. Nastepnie powinna eysiasc nawet jak odmowia jej podania podstawy, zgodnie z zasada ze nie ma sie szans wygrania pojedynku na kopy z
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
szkoda, że jak Sebki piją w autobusie i się drą, to ani kierowca, ani tym bardziej straż miejska nie interweniują.


Ale jak się trafi względnie łatwa interwencja to bohatersko przystępują do akcji.


@efek: to chyba normalne, że ludzie oceniają ryzyko danej sytuacji i jak widzą "sebkow pijących piwo" to wolą przemilczeć ich zachowanie nie narażając się na kosę pod żebra a jak widzą prostą do załatwienia sprawę to kręcą na
  • Odpowiedz
szkoda, że jak Sebki piją w autobusie i się drą, to ani kierowca, ani tym bardziej straż miejska nie interweniują.


@efek: po pierwsze, chochoł. W każdym cywilizowanym mieście interweniują, oczywiście nie zawsze da się widzieć/słyszeć wszystko (albo być wszędzie, jeśli mówimy o służbach), więc nie zaszkodzi jako pasażer zgłosić problem kierowcy. Sam byłem świadkiem #!$%@? patusów przez kierowcę, a akcje typu "panowie, spokój albo nie jedziemy dalej" widziałem już wiele
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
szkoda, że jak Sebki piją w autobusie i się drą, to ani kierowca, ani tym bardziej straż miejska nie interweniują.

@efek: Kierowcy to akurat się nie dziwię. Nie chciałbym obskoczyć #!$%@? za żadne pieniądze. Ale SM już tak, bo zakładam, że są jakoś przygotowani do zawodu (w końcu są od pilnowania porządku).
  • Odpowiedz
Sczerze, to nawet rozpisałem te punkty, a potem mi się odechciało. Jesteś ewidentnie nosicielem wirusa Seboli i chyba nie ma sensu dyskutować. W powyższej sprawie cieszy mnie, że może chociaż jedna osoba nauczy się szacunku do munduru, który ostatnimi czasy jest z premedytacją niszczony w politycznych celach.

Oczywiście ty też pleciesz głupoty, np. o rękawiczkach (podstawa prawna), o braku konieczności stosowania się do poleceń, etc. etc.
@WiktorekS:
  • Odpowiedz
@kryptonim_putas: no co ci poradze ze nie potrafisz nawet czytac?

Od poczatku pisze ze trzeba wykonywac polecenia funkcjonariusza, tyle ze tu zadne polecenie nie padlo. Ale rozumiem ze jestes uposledzony wiec zacytuje to co pisalem na ten temat:

Powinna tez zapytac czy ta prosba o wyjscie z autobusu jest poleceniem, jezeli tak to jaka jest podstawa prawna tego polecenia. Nastepnie powinna eysiasc nawet jak odmowia jej podania podstawy, zgodnie z zasada ze nie ma sie szans wygrania pojedynku na kopy z koniem.

Zachowal sie jak zwykly kryminalista. Jego "prosze wyjsc z autobusu" nie ma zadnej mocy prawnej.Co innego
  • Odpowiedz
kliknęłam w jakaś #!$%@?ą reklamę i musiałam czekać z minutę aż się wyłączy. Przechodząc obok niej prawdopodobnie dostała PUSTĄ TORBĄ w łeb i do mnie skakała ale nie odważyła się nic zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Ewik456780: przechodziła obok reklamy i reklama ją uderzyła? Może po polsku napisz, kto, co i dlaczego? :-)
  • Odpowiedz
właśnie znalazłeś przepis pozwalający na chodzenie z psami bez kaganca


@loman_alchemik: ale tutaj jest mowa o jeździe, nie o chodzeniu :-)
Korzystając z usług przewoźnika, domyślnie akceptujesz jego regulamin, m.in. konieczność uiszczenia opłaty za przejazd. Oraz konieczność nałożenia kagańca psu (pewnie za wyjątkiem psów przewodników oraz tych przewożonych w pojemnikach).
  • Odpowiedz
Czy przed kazdym wejsciem do autobusu sprawdzasz na stronie przewoznika czy nie zabronili wchodzic np w ubloconych butach, czy wystarczy Ci regulamin dostepny w pojezdzie?


@loman_alchemik: nie sprawdzam. I nie czytam regulaminu. Zakładam, że w sytuacji normalnej spełniam wszystkie wymagania kupując bilet - a jeśli się mylę, to ktoś mnie o tym poinformuje. Za to jak gdzieś jadę z psem lub kotem, to staram się sprawdzić wcześniej, jakie obostrzenia mnie
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik: prosba?

Nie bez powodu policjanci zawsze podkreslaja ze "wydaje panu polecenie, niech sie pan ode mnie odsunie" lub " wydalem panu polecenie, niech sie pan odsunie".

Facet ani razu nie powiedzial ze to jest polecenie, nie uprzedzil ze lamanie polecenia to wykroczenie, nie uprzedzil ze nie wykonanie polecenia bedzie sie wiazalo z uzyciem spb, bezposredni przed ich uzyciem tez o tym nie uprzedzil.

Po prostu podal dupny paragraf, dziewczyna
  • Odpowiedz
Nie bez powodu policjanci zawsze podkreslaja ze "wydaje panu polecenie, niech sie pan ode mnie odsunie"


@WiktorekS: żartujesz?

wydalem panu polecenie, niech sie pan odsunie".


@WiktorekS: po tym, jak wcześniej powiedział "Proszę się odsunąć" :-) Wydanie polecenia nie zabrania zrobienia tego w sposób kulturalny, z użyciem słowa proszę...
  • Odpowiedz
nawet jezeliby uznac ze to bylo polecenie, gdzie wyzej pisalem ze powinna zadac pytanie czy to bylo polecenie, to (patrz na skrina).


@WiktorekS: dwie rzeczy - jak policjant z radiowozu powie do ciebie przez megafon - "Proszę zejść z jezdni. Tak, do pana mówię", to jest to polecenie, czy nie? I do tej twojej części komentarza się odnosiłem, bo uważam, że nie masz w tym przypadku racji. To było polecenie,
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik: moim zdanirm nie jest to polecenie do momentu az nie podkresli ze wydaje polecenie/wydal polecenie. W przeciwnym wypadku trzeba by uznac ze wszystko co mowi policjant to polecenia.

Dlatego ja radze dopytac iezeli mamy watpliwosci, tj. czy to jest polecenie i na jakiej ppdstawie, a pozniej po prostu zlozenie skargi na zachowanie policjanta i bezprawne polecenie.
  • Odpowiedz
W przeciwnym wypadku trzeba by uznac ze wszystko co mowi policjant to polecenia.


@WiktorekS: a nie? Jeśli jego słowa zmuszają cię do jakiegoś działania, lub jego zaniechania? "Poproszę pański dowód osobisty" - to jest polecenie, czy nie? Trzeba być słabowitym na umyśle, żeby to sklasyfikować inaczej, a o to cię nie posądzam :-) "Proszę wyjść z autobusu", to takie samo polecenie...
  • Odpowiedz