Wpis z mikrobloga

@George_Liquor: kluczyk bo ostatecznie i tak muszę go przekręcić więc na wuj się jeszcze #!$%@?ć z przyciskiem ¯\_(ツ)_/¯ potem przy uruchamianiu znowu trzeba ten przycisk włączać.

Pod względem technicznym nie ma żadnej różnicy,


@HetmanPolnyKoronny: pod kątem technicznym jest różnica bo kluczykiem odlaczasz od razu wszystkie odbiorniki, a przyciskiem tylko pompe i zaplon. światła mijania, deska rozdzielcza, ew grzane manetki, ładowarki, wszystko zostaje włączone. czasem mi się zdarzało gasić przyciskiem jak
Coś tam słyszałem o tym że kill switch oszczędza styki w stacyjce, ale nie wiem jakie prądy musiałby płynąć by odłączenie powodowało jakieś istotne iskrzenia styków.


@George_Liquor: Kek? Przecież stacyjka to obwody sterownicze, obwody prądowe są na przekaźnikach ;). Bez różnicy, czy zgasisz killswitchem, czy stacyjką, czy stopką, czy czujnikiem przechyłu, wszystko jest w jednym szeregu blokad.
@George_Liquor: Killswich jest do sytuacji awaryjnych.

Po zgaszeniu killswichem np. swiatla dalej sie pala. W sytuacji awaryjnej na drodze, powinienes tym zgasic motocykl. Masz wtedy caly czas wlaczone swiatla - jestes widoczny i sam widzisz, jezeli jest ciemno.

Normalnie, najlepiej kluczykiem w stacyjce. Killswich jest przemyslany do sytuacji awaryjnych.
@George_Liquor: czekam aż mi sie skonczy paliwo. Początkowo mialem problem, zeby dobrze wyczuć moment i podjechać wtedy pod garaz. Pozniej z garazu ide na stacje, biore kanister i zalewam motor. Nie jest to czasochlonne. Stacje mam blisko.