Wpis z mikrobloga

@brh77603: Serio? Ale to wjechales poprostu na te rolki samochodowe? I kto trzymal motocykl?
Stanowiska do badania jednosladu chyba nie ma zadna stacja diagnostyczna w polsce. Ta na ktora jezdze to jedna z porzadniejszych i sprawdza czy swiatla swieca i to juz bardzo duzo bo normalnie nie sprawdzaja nic tylko od razu idziesz do kasy.
@PancakeV: Na samochodowe rolki założył taki stelaż co miał kółka po bokach i opona się od nich odbijała. Diagnosta sam jechał ale test robił może przy 15-20km/h koło się ledwo toczyło, to była nowa stacja i chłop chyba sam chciał się wykazać.
@Vader-Poland: wiesz co, też tak kiedyś myślałem, aż jednego razu gość się mało nie spierdzielił do kanału wjeżdżając moim motocyklem na rolki. Od tego czasu wolę aby stan maszyny sprawdzał mechanik w warsztacie motocyklowym, a diagnosta niech po prostu pieczątkę przybija.
@Vader-Poland Kiedyś pełen optymizmu pojechałem na stację diagnostyczna motocyklem, żeby mi pomogli ustawić optymalną wysokość święcenia światel mijania i drogowych. ... Młody nie widział totalnie co ma zrobić, przyszedł starszy gościu i powiedział, żebym pojechał sobie pod jakaś ścianę, "tu są klucze i sam sobie wyreguluj, my nie mamy sprzętu do tego i głupio nam pieniądze za to brać". :)
@PancakeV: @Vader-Poland: w Polsce to typowo, pierwszy raz odwiedzasz stację, to VIN sprawdzą, a później co roku chcą tylko dowód rejestracyjny, by podbić, nawet numeru ramy nie sprawdzą ani czy w ogóle lampy świecą, dosłownie nic (czyli nawet nie podchodzą do motocykla), a licznik spisują na zasadzie, że to ja dyktuję przebieg, mogę skłamać, bo nikt nie podejdzie by sprawdzić czy podałem prawdziwy. W tym roku przegląd chyba 63 zł