Wpis z mikrobloga

@mam2zmatmy: ale to jest przykre, dziewczyna umarła, a ty sobie kręcisz beke na zdjęciach jej zwłok. To co się #!$%@? na tym portalu w związku z tym zajściem przekracza granice wszelkiego #!$%@?. Zero empatii, zero myślenia, tylko #!$%@? próbujące zdobyć chwile uwagi na ludzkiej tragedii. Nie zapomnij zrobić takiej wrzutki jak ci umrze ktoś z rodziny.
@KiedysBilemRekordyWDeluxeSkiJump: jeśli rzeczywiście mówili że "jest żywa" to oczywiście nie w takim sensie że była w pełni świadoma i czuła się świetnie. Bardziej jakieś sapanie, ostatnie ruchy klatką piersiową (oddech)... widziałem już swoje na sadolu i ostro zmasakrowani ludzie wydawali jakieś dźwięki, były jakieś oznaki życia, świst. Słuchałem jakiegoś podcastu kryminalnego gdzie przyjaciółki zamordowały swoją koleżankę i "po 40 dźgnięciach przestały liczyć", dźgały ją tak długo aż jej ciało przestało wydawać