Wpis z mikrobloga

  • 5
najlepsi są tacy co wyprzedzają całe kolumny samochodów bo aż tak im się spieszy, a ja i tak ich doganiam na światłach jadąc na totalnym luziku


@erixon Błąd poznawczy. Tych, których dogoniłeś na światłach zapamiętałeś, tych którzy zdążyli na wcześniejszy cykl świateł nie.
  • Odpowiedz
@Damasweger najlepsi są tacy co wyprzedzają całe kolumny samochodów bo aż tak im się spieszy, a ja i tak ich doganiam na światłach jadąc na totalnym luziku xD


@erixon: 100% racji. XD Dziś mnie taki ananasek w (k)Audi wyprzedził i to tylko po to, żeby mnie kilka km dalej zablokować skręcając w lewo na skrzyżowaniu, gdzie nie było osobnego lewoskrętu (z naprzeciwka jechało sporo samochodów). XD
  • Odpowiedz
@Damasweger: nie godzę się z większością przedmówców, ja na niezabudowanych dynamiczną jazdą sporo nadrabiam. Przykład z dzisiaj, wyprzedzałem kolumne aut i trafiłem na roboty drogowe. Zgadnijcie kto się jeszcze na zielone załapał, a a kto stał z 5min, bo była akurat końcówka zielonej fali, a wahadłowych świateł mobilnych było z kilka par lol. Dziady zamulacze nade mną, co jeździć jak widać nie potrafią. Ja sam 50-60 w zabudowanym 100-120 w
  • Odpowiedz
Piracie, a bezpieczniej jest 40 czy 30.


@tellet: nie jest. Najbezpieczniej jest jechać zgodnie z limitem. Ale C--j z tym, ważne że można powyzywać tych co jeżdżą przepisowo, no nie?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Damasweger: tak k---a, w zabudowanym stówa. Pogratulować. Prawko do śmieci i rowerem jeździć, a nie. A jak jest możliwość i pusto, to sobie takiego człowieka wyprzedzam i mam spokój. Jak nie, no to zmiana tempa na wolniejsze.
Jeszcze pół biedy, jak znasz drogę, i wiesz, że można jechać z delikatnym zapasem + są warunki (typu lato, nie leje itd). Ale jak jedziesz na świeżo, to robienie 2x dozwolonej prędkości to
  • Odpowiedz
@Damasweger z racji pracy często muszę pokonywać tą samą trasę, jest na niej kilka terenów zabudowanych, w tym jeden właśnie taki prosty. Było na nim kilka śmiertelnych wypadków, więc w takim jednym miejscu często policja stoi.

Oczywiście nie jestem zwierzęciem więc zawsze zwalniam do 50, zawsze mnie ktoś wyprzedzi, pomimo podwójnej ciągłej i pasów w tym miejscu. Super uczucie gdy za chwilę mijam go rozmawiającego z panem policjantem :)
  • Odpowiedz
@ocynkowanyodpornynahejt: No będzie po prostu zajebiście. Droga krajowa + jakaś wiocha przez 300 metrów drogi i nagle z 90 trzeba ścinać prędkość do 30 bo ktoś kogo bolą kierowcy tak chce. Co tam że mnóstwo wioch nie ma nawet chodników czy przejścia. My nie mamy zagęszczenia populacji na poziomie Holandii by takie coś wprowadzać. W Polsce mnóstwo dróg ciągnie się przez pola i lasy.
  • Odpowiedz
@Damasweger: c--j mnie obchodzi czy jedziesz 50 czy 80, jak ruszasz spod świateł z przyspieszeniem czterdziestoletniego Kamaza jak to ma w zwyczaju wielu kierowców, to cię wyprzedzę. Nie interesuje mnie czy będę 2 minuty szybciej, po prostu niewygodnie się jedzie za takim zamulaczem, a poza tym sprzęgło się zużywa rozpędzając się 10s do 20 na półsprzęgle.
  • Odpowiedz
Do tej patologii można dorzucić ludzi w koparkach i ciągnikach. Jeden taki wyjazd tworzy peleton nawet na kilka kilometrów.


@MLGkunek: nie zgodzę się, nie włączam do tego użytkowników drogi jadących z konieczności z taką a nie inna prędkością. Czasem po prostu nei mają innej drogi, którą mogą przejechać. Pisałem wcześniej głównie o tych, którzy mogą (sprzęt i przepisy im pozwalają) jechać szybciej, a tego nie robią.
  • Odpowiedz
W kraju mamy 3 autostrady i S3 a reszta to drogi jednojezdniowe.


@panszard: Co?
W kraju mamy ponad 1700km autostrad i prawie 2700km dróg ekspresowych, z czego drogi ekspresowe jednojezdniowe to ledwo 189km, czyli całe 7%...
Dodatkowo w budowie (w stadium prac budowlanych lub posiadających wybranego wykonawcę) jest ponad 1030km dróg ekspresowych dwujezdniowych i tylko niecałe 4km jednojezdniowych.
  • Odpowiedz
@dominowiak: Niestety u mnie w okolicy mają ale nadal krajówka najlepsza to jadą na niej. Tak ogólnie nie szkaluje osób, które muszą tak jechać. Bardziej mnie irytują jednostki mające alternatywę ale po co użyć wiejskiej drogi skoro można ładnym asfaltem lecieć. Zgadzam się z Tobą, że u nas patologią są właśnie osoby, które nie potrafią jeździć blisko maksymalnej dopuszczalnej prędkości i tworzą peletony. Kilkukrotnie udało mi się spóźnić przez takie
  • Odpowiedz
@Damasweger: Właśnie dlatego przerażające są mądrości wykopków na jakikolwiek temat, związany z jazdą samochodem. Szok, że ktoś jedzie 110 poza zabudowanym, bo oni są bezpieczni i zwalniają do 35 w każdej wsi.

Zwrócę uwagę, że wyprzedzanie takich asów niekoniecznie wiąże się z byciem sebą, tylko z tym, że jazda za niepewnym dzbanem dłużej, niż 5 km jest zwyczajnie niebezpieczna i męcząca, jak cały czas musisz mieć uwagę na 110%, bo
  • Odpowiedz