Wpis z mikrobloga

Sławomir Mentzen: Wczoraj późnym popołudniem Ministerstwo Finansów opublikowało projekt zmian w podatkach dochodowych zapowiadany jako Nowy Ład. Projekt liczy 225 stron, dołączono też do niego 229 stron uzasadnienia. Daje to razem prawie 500 stron, z którym powinien zapoznać się teraz każdy księgowy, doradca podatkowy i przedsiębiorca. Ponieważ macie z pewnością lepsze rzeczy do robienia niż czytanie tych dokumentów, przejrzałem je za was.

Część zmian zapowiadano już dawno. Kwota wolna od podatku rośnie do 30 tysięcy, a drugi próg do 120 tysięcy złotych. Niestety w zamian otrzymujemy nową składkę zdrowotną w wysokości 9% dochodu. I od tego podatku kwoty wolnej już oczywiście nie ma. Nie liczcie więc, że państwo się od was odczepi, bo zarabiacie mniej niż 30 tysięcy złotych. Składki i tak płacicie. Za to podatku nie. W przypadku przedsiębiorców, ich opodatkowanie rośnie o 9 punktów procentowych. Oprócz 19% PIT, zapłacą jeszcze 9% składki zdrowotnej. W zamian dostaną nadzieję, że stan systemu ochrony zdrowia się poprawi.

Przedsiębiorcy na ryczałcie zapłacą składkę zdrowotną w wysokości jednej trzeciej stawki ryczałtu. Czyli jeżeli ktoś jest na ryczałcie 15%, to teraz razem zapłaci 20% od przychodu.

A teraz niezapowiadane wcześniej nieprzyjemności. Członkowie zarządów spółek i fundacji również będą płacić składkę zdrowotną. Wchodzi zakaz amortyzowania lokali mieszkalnych i obowiązek wynajmowania ich na ryczałcie, jeżeli nie jest to działalność gospodarcza. Nie będzie też już można sprzedać samochodu po leasingu bez podatku. Od 2023 roku ma też wejść obowiązek wysyłania KPiR i ksiąg handlowych do skarbówki. Do kosza wylatuje też karta podatkowa, nikt nie będzie mógł złożyć o nią wniosku. Projekt wprowadza też fundusz nabycia sprawdzającego, mający finansować prowokacyjne zakupy przez urzędników. Pamiętacie panie urzędniczki, które namówiły mechanika na sprzedaż żarówki bez paragonu? Teraz będzie tego znacznie więcej.

Oprócz tego masa zmian w CIT, które dotyczyć będą większych firm. Różnego rodzaju ulgi na B+R, konsolidacje, wejście na giełdę, zwolnienia dla spółek holdingowych, uproszczenia w CIT estońskim. Do tego pewnie mnóstwo easter eggów, które zobaczymy i zrozumiemy dopiero po czasie.

Co to wszystko oznacza? Jeżeli jesteś przedsiębiorcą, Twoje podatki będą w przyszłym roku wyglądać zupełnie inaczej. 225 stron zmian w samym podatku dochodowym to nie w kij dmuchał. Jest bardzo prawdopodobne, że musisz zmienić formę opodatkowania lub przeorganizować swoją firmę. Jeżeli masz JDG na podatku liniowym, to wiedz, że od przyszłego roku będzie to najgorsza forma prowadzenia działalności gospodarczej. Nawet spółka z o.o. plus wypłata dywidendy wyjdzie taniej i bezpieczniej. Jeżeli masz spółkę z o.o i wypłacasz sobie wynagrodzenie członka zarządu, to również dostaniesz do zapłaty składkę zdrowotną. W zasadzie trudniej będzie miał każdy, kto nie ma już trochę większej firmy. Jak ktoś zarabia dużo, to na tych zmianach zyska. Po głowie najwięcej dostanie aspirująca klasa średnia.

A kto najwięcej zyska oprócz najbogatszych? Emeryci. To na ich obniżki podatku składacie się w tych nowym podatkach.

#neuropa #4konserwy #konfederacja #libertarianizm #antykapitalizm #nowylad #b2b #jdg
amantadeusz - Sławomir Mentzen: Wczoraj późnym popołudniem Ministerstwo Finansów opub...

źródło: comment_1627579124xrIRMdxRqPwbZ7ldjIXHaT.jpg

Pobierz
  • 27
@Der_Liebhaber_der_Lebkuchen: Byłem raz w Andorze. To urocza górska wioska, ale poza sklepami wolnocłowymi z fajnymi słodyczami za wiele tam nie ma. Estonia, w Tallinnie żyje trochę ludzi IT, ale poza miastem cały kraj to dość przygnębiający postradziecki skansen. Do tego raczej zimny. A do miejsc takich jak Liechtenstein czy Monako trzeba się pewnie wybierać z portfelem o grubości minimum kilkunastu milionów.
Mogę mieć tylko nadzieję, że mnie już tu nie będzie gdy większość was odczuje biedę nowego łagru, płacąc po 400zł za każdą wizytę u lekarza, odbijającego sobie koszta jdg na pacjentach.


No tak będzie, nie zmyślam xD
Dobrze, że do lekarza chodzę na NFZ.
W ogóle, jak tam chleb po 100 złotych? Bo w 2017 roku czytałem że zaraz będzie po 100zł przez inflację i rozdawnictwo, a w ogóle Polska to już
@pat1ryk: mieszkasz gdzieś pod kamieniem? Z powodu inflacji wizyty lekarskie już dramatycznie podrożały. 2-3 lata temu płaciłem za wizytę u lekarza 150 zł. Teraz ten sam lekarz życzy sobie 250 zł za 30 minutową pogadankę i z tego co widzę to już jest norma. A jak podniosą im podatki o 50% to dojdzie do kolejnej podwyżki przerzuconej w całości na pacjenta z powodu minimalnej elastyczności popytu. Zresztą 400 zł już dziś