Wpis z mikrobloga

Mirki, uważajcie na #mbank i nowy TOIP od jakiegoś czasu. Wprowadzili prowizję procentową od transakcji, które, które dotąd były darmowe. Pełnej tabeli nie będę relacjonował, bo i sam się jeszcze nie zapoznałem, ale zdzierstwo idzie mocno. Przykłady prowizji:
* 7% - ok. 100 zł od transakcji 1500 zł.
* 20% - 6 zł od transakcji 30 zł. Pewnie minimalna kwota prowizji.

Naliczone m.in. przy płatności PayU - teraz klasyfikują (niektóre? wszystkie?) takie płatności jako przelew z limitu karty a nie płatność internetową.

O mBanku jak za długo nie ma złych wieści to muszą szybko nadrobić.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@boski-wacek: Nie wiem, trzeba zajrzeć do zmian. Takie prowizje naliczone zauważyłem u siebie na karcie. Często korzystałem do płatności za pewne usługi i dotąd były one darmowe, więc się przyzwyczaiłem. A teraz periodycznie weryfikując historię karty widzę po raz pierwszy prowizję na nieco ponad 100 zł za transakcję, których robiłem wiele.

Pięknie.
  • Odpowiedz
@mccloud: karta kredytowa

też przegapiłem te zmiany, zauważyłem dopiero w historii, bo od jakiegoś czasu nabrałem zwyczaju periodycznej weryfikacji co zostało naliczone.
  • Odpowiedz
@mccloud: Pewnie mają uzasadnienie... albo je szybko wymyślą. W każdym razie zaczęli naliczać prowizje od transakcji, które dotąd przez lata były darmowe.
  • Odpowiedz
A nie grałeś u buckmachera czy lotto?


@sylwke3100: Nie. Krypto też nie. Płatność za usługę.

Płatność przez PayU via mTransfer z KK, które w części (?) przypadków zostało nadal darmowe. Więc niemała prowizja (7%, min. 6 zł) została nałożona bardziej na konkretnych odbiorców płatności niż usługę taką jak
  • Odpowiedz