Pracujemy sobie w barze z jedzeniem, jest nas troje + szefu, który robi w sumie czasem to co my, ale też sprawy administracyjne i układa grafik. Zawsze jak dostawa przychodzi to ktoś musi być i przyjąć towar (pomóc wnieść, policzyć i podpisać). No i zobaczcie co napisał na grupce na messengerze xDDD (kolory nad wiadomością są te same dla danej osoby, czerwony prostokąt to szef) XDDD Przedtem pisał do każdego z osobna na priv, screeny od każdego załączam w komentarzach xD (na jednym screenie jest nawet wyjaśnienie czemu MENADŻER nie może przyjść xDDDDDD
@Goronco: k---a jaki brak organizacji u szefunia xD A wszystko pewnie można było załatwić zawczasu ale pewnie grafiku nie chciało się przygotować wcześniej xD
@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII: tutaj janusza nie chcę bronić, ale akurat w Polsce bycie przedsiębiorcą jest prawie najtrudniejsze na świecie. W Europie nawet nie prawie. A w gastronomii to już w ogóle, bo konkurujesz z PAŃSTWEM. Z pieprzonym państwem, które prowadzi 3000 lokali gastronomicznych potocznie nazywanymi stacjami benzynowymi. Są jakieś inne państwa na świecie które zajmują się sprzedażą hotdogów, burgerów i zapiekanek?
@rakiwo: dokładnie, w pracy do przełożonego powinno się być na per pan, żadnego kolesiostwa. W poprzedniej pracy kierownik kazał na siebie mówić po imieniu. Spoko się wydawało na początku. Potem zmieniłem zdanie jak "koledze" ciężko było odmówić przyjścia w sobotę czy zostać na nadgodzinach.
@Goronco: Sytuacja taka życiowa. Pewnie jakby trzeba było wynagrodzić pracownika to "ooo kurła panie ja tu ledwo przędę, ciężkie czasy, może za pół roku wrócimy do tematu" chociaż drugi dom w budowie i 2 samochody w garażu, ale jak się pali grunt pod dupą to co za niewdzięczny pracownik, chlip chlip zostawiają mnie na lodzie
a weźcie rzućcie robotę wszyscy jednocześnie ( ͡°͜ʖ͡°)
@depcioo: widzę ze już się komuchy prześcigacie w pomysłach jak dowalić prywaciarzowi dla niepoznaki nazywanym na wykopie „Januszem”. Wstręt do kapitalizmu i osób przedsiębiorczych wyssany z mlekiem matki. Jeżeli komuś praca nie odpowiada zawsze może ją zmienić. Ten wątek pokazuje mi że z Polakami trzeba ostro na krótkiej smyczy bo jak pozwolisz się do siebie zwracać
Pracujemy sobie w barze z jedzeniem, jest nas troje + szefu, który robi w sumie czasem to co my, ale też sprawy administracyjne i układa grafik.
Zawsze jak dostawa przychodzi to ktoś musi być i przyjąć towar (pomóc wnieść, policzyć i podpisać).
No i zobaczcie co napisał na grupce na messengerze xDDD (kolory nad wiadomością są te same dla danej osoby, czerwony prostokąt to szef) XDDD
Przedtem pisał do każdego z osobna na priv, screeny od każdego załączam w komentarzach xD (na jednym screenie jest nawet wyjaśnienie czemu MENADŻER nie może przyjść xDDDDDD
#januszex #bekazpodludzi
@Goronco: gastro to większa patolka niż praca na budowie
Tak z januszami trzeba, niech sam zmieni plany, to jego biznes i odpowiedzialność
@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII: tutaj janusza nie chcę bronić, ale akurat w Polsce bycie przedsiębiorcą jest prawie najtrudniejsze na świecie. W Europie nawet nie prawie. A w gastronomii to już w ogóle, bo konkurujesz z PAŃSTWEM. Z pieprzonym państwem, które prowadzi 3000 lokali gastronomicznych potocznie nazywanymi stacjami benzynowymi. Są jakieś inne państwa na świecie które zajmują się sprzedażą hotdogów, burgerów i zapiekanek?
@depcioo: widzę ze już się komuchy prześcigacie w pomysłach jak dowalić prywaciarzowi dla niepoznaki nazywanym na wykopie „Januszem”. Wstręt do kapitalizmu i osób przedsiębiorczych wyssany z mlekiem matki. Jeżeli komuś praca nie odpowiada zawsze może ją zmienić. Ten wątek pokazuje mi że z Polakami trzeba ostro na krótkiej smyczy bo jak pozwolisz się do siebie zwracać
Ale czytałeś co jest na screenach i co pisał OP, czy tylko zobaczyłeś mój komentarz?