Wpis z mikrobloga

@Kamkam55: nie jestem oczywiście w stanie stwierdzić jakbym się zachował w obozie koncentracyjnym, będąc w pobliżu śmierci i to jeszcze w takim stężeniu. Może bym walczył o przetrwanie, a może wyhuśtał (gdyby była taka możliwość) od razu.
Natomiast wyobrażam sobie i to bez problemu, ludzi tam raczej "mało wesołych". Dajże spokój, w co jak co, ale w brak depresji w takich okolicznościach, nie uwierzę. Nie twierdzę, że zawsze i u każdego
Depresja jest choroba - moze miec podloze spoleczne (subjektywnie #!$%@? zycie) lub biologiczne (zmiany w mozgu) ale objawy depresji sa tez fizyczne. Instynkt samozachowawczy byc moze wybija z marazmu na jakis czas bo funkcjonowanie jest na innym poziomie ale w ciezkich przypadkach chyba wiele by to nie zmienilo. Jesli kiedys bedziesz mial depresje albo ktos z twoich bliskich to byc moze zrozumiesz.