Wpis z mikrobloga

@seekerx1: ale barnehagelærer czyli odpowiednik polskiej przedszkolanki to bachelor, a nie fagbrev. Po barne- og ungdomsarbeider, czyli odpowiednik polskiej zawodowki, pracuje się przeważnie jako barnehageassistent, ale nie barnehagelærer :)
  • Odpowiedz
@seekerx1: ale to dalej nie jest to samo co odpowiednik polskiej przedszkolanki ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie ważne, powodzenia. Jesteś młoda i trzeba ryzykować by być w życiu szczesliwym zanim będziesz emerytem i nie będzie ci się chciało :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Popularny_mis: @seekerx1: zgadzam się z misiem. Dla mnie urlop w Polsce to taka terapia szokowa z by docenić to co mam w Norwegii. Przy obecnym urlopie na dzień dobry kurier pizzy, który nie mógł się dodzwonić telefonem i mimo iż go zobaczyłem przez okno i zszedłem to na złość nie wydał mi jedzenia. Później ciągła styczność z polską patologią, dresami, kasjerkami mającymi klienta w dupie.
Do tego opka
  • Odpowiedz
@jasonfly biegły norweski może być dobry w logistyce czy jakiejs innej specjalistycznej językowej profesji. Ja musze się wziąć w garść i z moim językiem na A2 postarać się o obywatelstwo norweskie, lepiej mieć paszport cywilizowanego kraju bo nie zanosi się na zmianę polityki w Polsce.
  • Odpowiedz
@seekerx1: Jako przedszkolanka zarobisz może z 2500 zł chyba, że zatrudnisz się w jakimś super, prywatnym przedszkolu. Do jakiego miasta jedziesz?
  • Odpowiedz
@seekerx1 daj znać jak spakujesz p--------k i na szybkości będziesz zasuwać do cywilizacji nawet jak nie ma tam żadnych przyjaciół. Obstawiam 2.. 3 tyg jak się zorientujesz, że hasiwo topnieje, pracy brak lub za damski c--j, tesknota minie jak renkom odjoł
  • Odpowiedz