Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest najśmieszniejsze?

Że znakomita większość ludzi wierzących wierzy, że Bóg to jakiś starszy pan z brodą na tronie w niebie xDDD
Normalnie, że sobie siedzi i wszystko tam widzi z góry i się patrzy na wszystko co robisz i jest zły jak grzeszysz i robisz np. kupę do paczkomatu pomimo tego, że nie ma przykazania tego zabraniającego to wiesz, że to jest złe i czujesz się winny i myślisz, że Bóg tam wysoko siedzi na tronie i jest na ciebie wku*wiony, że odwalasz takie dziwactwa w jego królestwie.

Najgorsze jest to, że Kościół nie robi nic, ale to absolutnie nic aby walczyć z ciemnotą i zabobonami bo jest to jakby klerowi na rękę, że ludzie boja się starszego pana na tronie gdzieś tam w niebie. To wszystko, nauki Jezusa i prawdziwa religia gdzieś się rozmyły po drodze i zostały nam same dogmaty i zabobony tak odmienne i dalekie od tego co nauczał Jezus.
Nawet sami księża w większości nie rozumieją o czym mówią bo stali się zakładnikami dogmatów i kościelnej rutyny filozoficznej.

#religia #bekazkatoli #gownowpis #przemyslenia #filozofia #przemysleniazdupy #kosciol
  • 14
Nawet sami księża w większości nie rozumieją o czym mówią bo stali się zakładnikami dogmatów i kościelnej rutyny filozoficznej.


@unick:

W punkt.

Mt 15:14 „Zostawcie ich: sami są ślepcami i ślepym wskazują drogę. Otóż jeśli ślepy będzie przewodnikiem ślepego, obaj wpadną do dołu.”
Że znakomita większość ludzi wierzących wierzy, że Bóg to jakiś starszy pan z brodą na tronie w niebie xDDD


@unick: lepiej, większość wierzy że taki cherub to pulchny dzieciaczek z łukiem w ręku ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

biorąc pod uwagę biblijne opisy aniołów to ich szef jest pewnie jeszcze bardziej creepy
@niebieskatrytytka: Weź pod uwagę, że istnieje grupa ludzi, którzy wiedzą jak wygląda rzeczywistość i ich perspektywa jest bardzo odmienna od perspektywy większości ludzi. Jest taki moment, że przestajesz wierzyć a zaczynasz wiedzieć, ale to wymaga dużo samozaparcia i chęci poszukiwania.
zaczynasz wiedzieć,


@unick: Nie ma takiego momentu. Jakikolwiek pogląd na rzeczywistość musi mieć na początku przesłanki przyjęte na wiarę. Nie mamy możliwości całkowitego poznania istoty rzeczywistości. Nigdy nie udowodnisz całkowicie, że jutro wstanie dzień albo, że nie żyjemy w symulacji. Nie da się zbadać systemu będąc jego częścią. Jeśli udałoby się nawet wyjść poza, to i tak wpadasz w pułapkę regresu w nieskończoność.Tak, że nie ma co przesadzać z pychą, bo
@niebieskatrytytka: dopóki żyjesz w klatce zastanawiasz się co jest poza nią i pojawia się wiara w to co może być tam gdzie nie można zajrzeć, ale gdy uda ci się wyjść z klatki to wiedza zastępuje wiarę.
klatki to wiedza zastępuje wiarę.


@unick: Nie ma możliwości wyjścia ze swoją wiedzą poza klatkę. Nie poznasz do końca systemu, będąc w nim. Jakikolwiek model opisu rzeczywistości przyjmiesz, musisz na początku pewne założenia przyjąć na wiarę. Bez tego nie zbudujesz żadnego opisu świata. Nie da się udowodnić chociażby empiryzmu. Bo jak, empirycznie? To jest immanentna cecha rzeczywistości. Brak ostateczniej możliwości poznania czegokolwiek, więc początkiem każdej wiedzy jest wiara. A jeśli przesłanki
@niebieskatrytytka: Umysł i zmysły są częścią składową systemu, należą do niego i rozumiem co chcesz powiedzieć, ale istnieje jeszcze pozazmysłowa metoda poznawania rzeczywistości. Czysta świadomość potrafi pokonać granice czasu i przestrzeni. Dopóki nie oddzielisz świadomości od ego to poznanie rzeczywistości będzie ekstremalnie zaburzone. Oczywiście nie twierdzę, że jestem Α i Ω bo osiągnięcie pełnego zrozumienia jest albo bardzo trudne albo całkowicie niemożliwe. Ludzie od wieków próbują rozkminić o co w tym
pokonać granice czasu i przestrzeni


@unick: Tak jak pisałam. Regres w nieskończoność. Wyjdzie poza jeden system, to będzie w kolejnym, a więc bez możliwości poznania całościowej istoty tegoż. I tak dalej i tak dalej. Dlatego nigdy nie zaprzeczysz całkowicie dziaduniowi na chmurce.
@niebieskatrytytka: Weź pod uwagę, że jeżeli nie istnieje czas i przestrzeń to brak też systemu ponieważ w nicości nie ma punktu odniesienia. W nieskończoność możemy się poruszać tylko w jedną stronę, ale tylko w systemie. W nicości jest tylko wibracja od której wszystko się zaczyna.
Mimo wszystko twoje spojrzenie na temat jest bardzo głębokie, ale cały czas dostrzegam w nim bardzo dużo empiryzmu i bardzo mało duchowej substancji. Nie wszystko da