Wpis z mikrobloga

Mam 31 lat, robie w januszexie za 3000netto, jestem nikim i wiecie co? Jest w pyte XD Może jestem zbyt glupi by dostrzec jakim jestem biedakiem, ale robote mam spoko, ludzi spoko, zawsze sie można z kim tam pośmiać z papieża i dudy, a po pracy czas na swoje hobby i pasje, czyli, gry komputerowe, zabawa z dziecmi, silka i rower z żoną, i stać mnie na moje małe polackie potrzeby. Mam zajebiste życie i nawet będąc robakiem jestem szczęśliwy. Pijcie ze mną kompot ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 372
@MisterTwister: zaraz zaczną się wyliczenia ile potrzebujesz kasy spuentowane tym, ze to za mało. Ale jeb to, bo jeżeli masz gdzie mieszkać i masz rodzine, która wspólnie z żona jesteś w stanie utrzymać to ok. A jeżeli daje Ci to szczęście to już w ogole niczym się nie martw.

Możliwe, ze jesteś tak naprawdę w lepszej sytuacji niż wypalony umysłowy, który ciągnie za sobą kredyt i problemy psychiczne.

Pamiętaj tylko, ze
@MisterTwister: Kurde i zajebiście. Sam mam podobnie, wprawdzie zarabiam nieco lepiej, ale też mam spokojną pracę. Wprawdzie nic ambitnego, rozwojowego czy prestiżowego, ale wychodzę po 8h, nie zabieram jej do domu i w ogóle o niej nie myślę po wyjściu. Po pracy mam czas na sport, gry, książki i inne hobby a jak nic mi się nie chce to po prostu siadam na tarasie na słoneczku i nie robię nic. Mało
@MisterTwister mam bardzo podobnie, co prawda robię co mogę żeby być dobrym pracownikiem i ubiegać się o większe wynagrodzenie/lepsze pozycję, bo nie podoba mi się pomysł siedzenia w miejscu jak wiem, że stać mnie na więcej, ale nie narzekam. Jakieś oszczędności są, praca luźna, po pracy wyjazdy ze znajomymi w jakieś góry czy nad zatoki, randki z różową. Żyć nie umierać. ( ͡ ͜ʖ ͡)
@MisterTwister gratuluję ;) mój najlepszy okres w dorosłym życiu też przypadał na czas kiedy pracowałem w Januszexie, wypłata marna, ale robota i towarzystwo w pytę, praca w jednym miejscu, bez stresowa, blisko do domu, z żonką było git, ogólnie życie wtedy bardzo fajne. Potem zachciało się kasy, wyjechałem za granicę, żona #!$%@? mi wtedy rogi, potem rozstanie, stresy i ogólnie #!$%@?. No i tak to się toczy dalej to życie, chętnie bym
@MisterTwister: Ostatnio rozmawialem z kolega ktory stwierdzil, ze czasami ma w swojej mikro firmie zapierdziel ale to raptem tak 4 miesiace w roku a poza tym to ma luzik bo pracuje 8-10h.

Rece opadaja jak niektorzy probuja zyc glownie po to zeby pracowac, nazbierac hajsu a potem kupic mieszkanie i znowu nazbierac zeby kupic samochod, a potem znowu nazbierac zeby kupic kolejny, a potem znowu i znowu i znowu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 49
Ta też se wmawiałem że jest spoko, a potem się okazało że nie stać mnie na kredyt na mieszkanie bo nie mam na wkład własny, na wakacje muszę odkładać 2 miesiące wcześniej, na pierścionek zaręczynowy #!$%@? wie kiedy odłożę nie mówiąc o weselu, a jak mi się auto #!$%@?ło to #!$%@? na nie całą wypłatę, zajebiście być biedakiem robakiem ruchanym z każdej strony