Wpis z mikrobloga

Przykład zajebistego balansu w gwincie.

Pogromczyni Czarownic: 7pkt + 3 monety (można śmiało liczyć że moneta = 1pkt) + automatyczne wrzucenie nagrody na największego przeciwnika co turę) - 12 prowizji.

Ta która wie - 10pkt, JEŻELI uda Ci się utrzymać 25 pkt w linii I nie dostaniesz locka to dopiero wtedy masz z tego jakiś bonus. (A naprawdę ciężko o to vs normalny ogarnięty gracz) - 13 prowizji.

Zajebisty balans. Potworki jak nie dostana jakieś najgłupszej mechaniki w stylu wija to zawsze będą gdzieś na końcu.

A i jeszcze odnośnie balansu - dlaczego nie ma scenariuszy dla każdego archetypu? Albo dla wszystkich albo w---------ć to całkowicie.

#gwint #gwent
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@skolfild tak, akurat 25 pkt w rzędzie dla potworów to problem. A pogromczyni wcale może nie dostać locka ani zostać skontrowana przez jednostke z zasłoną. Balans pozostawia w niektórych przypadkach sporo do życzenia ale twoje porównanie to xD
  • Odpowiedz
@schweppsiu: I co z tego ze dostanie locka lub zostanie skontrowana przez jednostke z zaslona jezeli juz po zagraniu masz od razu na stole 7pkt + 3 golda + nagrodę na najwiekszym wrogu?
  • Odpowiedz
@skolfild: drogie karty powinny dawać więcej punktów niż same są warte prowizji. Ta która wie może być warta 20 albo i 30 punktów przed doliczeniem punktów za aktywowanie pokrzepienia. Carryover na następne rundy też nie można przeliczać dokładnie punktowo, bo nawet jedna jednostka z 1 punktem siły ale z wytrzymałością jest warta tyle co karta za przynajmniej 8 prowizji
  • Odpowiedz