Aktywne Wpisy
mateo2111 +84
Dlaczego nikt nie wymusza ograniczenia prędkości samochodów przez producentów? Po co w ogóle samochodom możliwość jazdy z prędkościami 200kmh+ nie licząc prądu wyjątków to maksymalna dopuszczalna prędkość na świecie to jakieś 150kmh. Przecież taka zmiana mocno zredukowała by ilość śmiertelnych wypadków tak jak na A1 jakby kierowcy mogli jechać maksymalnie te 160kmh
#wypadek #samochody
#wypadek #samochody
moll +185
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W ostatnim czasie w sprawach zawodowych było źle, ale teraz posypało się kompletnie, dobrze że są oszczędności bo musiałbym iść pod most.
Ale wiecie co jest najsmutniejsze? Kompletny brak wsparcia rodziców. Coraz częściej myślę, że w przyszłości czeka jedyne słuszne rozwiązanie.
Nigdy jednak nie powiem tego rodzicom, to są tacy ludzie, że mnie by wyśmiali, a wszystko opowiedzieli całej rodzince.
W domu nigdy nie było żadnej patologii, pod względem finansowym było bardzo dobrze. Ale co z tego skoro rodzice się nienawidzę, niezliczona ilość kłótni, brak szacunku do siebie itp.
Do tego ojciec to materialista i nawet własne dzieci by sprzedał, do tego on uważa się za najmądrzejszego na świecie i uważa, że zawsze na rację. Nigdy nie powiedział dobrego słowa, ale #!$%@?ł za byle pierdołę. Jedyne co do niego czuję to nienawiść, gdyby umarł nawet oko by mi się nie zaszkliło. Gdybym nie był do niego tak podobny to myślałbym, że nie jestem jego synem i dlatego tak mnie traktuje.
Mama jest dużo lepszą osobą, ale od zawsze lepiej traktowała moje siostry, nawet da się wyczuć, że moich szwagrów lepiej traktuje. Do mnie od momentu jak miałem kilkanaście lat to wieczne były jakieś pretensje, wiecznie coś nie tak.
Ja gdybym miał swoje dziecko to pewnie tysiące rzeczy zrobiłbym źle. Ale najważniejszą rzeczą dla mnie byłoby to żeby dziecko wiedziało, że może na mnie liczyć. Choćby świat się walił i palił to na ile mógłbym na tyle starałabym się wesprzeć. I nie mam tu na myśli tylko jakiegoś materialnego wsparcia z ale przede wszystkim wsparcie psychiczne.
Ile bym dał aby porozmawiać teraz z rodzicami i aby powiedzieli, że będzie dobrze, że jakoś się ułoży, a jak nie to, że zawsze mogę na nich liczyć. Nigdy czegoś takiego nie usłyszałem i nigdy nie usłyszę, w swoich problemach jestem kompletnie sam.
Jak kiedyś już nie będę mógł dać sobie kompletnie rady i będę myślał o najgorszym to u mnie argument o krzywdzie rodziny absolutnie nie zadziała. Byłoby mi bardzo szkoda mamy, ale nie na tyle by mnie to powstrzymało, ona i tak postawiła na mnie kreskę pomimo, że daleko mi do całkowitej życiowej porażki typu menel, ćpun itp.
A ojciec? W tym przypadku chyba wręcz bym się cieszył, że mu to zrobiłem, chociaż sumienie i tak by go nie ruszyło.
#depresja #samobojstwo
Ale w pewnym momencie gdy człowiek sobie uświadamia, że jego życie nie daje mu żadnej satysfakcji czy radości.
Głównie przez problemy psychiczne no i trochę przez pandemię zostałem bez dochodów, a do tego z fatalnym samopoczuciem i załamaniem nerwowym.
Tak jak pisałem przyjaciół nie mam, a w obecnej sytuacji
Kiedy było czasami ciężko finansowo czy po prostu miałem jakieś problemu to nigdy o nic nie prosiłem i o niczym im nie mówiłem.
Ale