Wpis z mikrobloga

@uszaty_junkers:

Morrek ma właśnie problem z wrażeniem że popitalasz przez pustynię, no tyle że fabułę ma zdecydowanie lepszą, i lepiej zorganizwoaną przez co poboczne wątki mają sens, tj do pewnego czasu nic nie wiemy więc mamy wymówkę do szwędaczki.

Sam morrka nigdy nie "ukończyłem", za dzieciaka po prostu latałem po mapie na kodach i mordowałem wszystko XD a teraz to nie mam po prostu cierpliwości. Co nie zmienia też faktu że
@uszaty_junkers Morrowind to jedyna gra, która pozwala Ci zostać dosłownie bogiem. Możesz latać, możesz wbić 100 inteligencji na pierwszym poziomie ogarniając alchemię, możesz chlać Sujame i zostać chlorem wojownikiem z siłą over 9000 ( ͡º ͜ʖ͡º). Genialna gra jeśli chodzi o swobodę tworzenia postaci zdecydowanie wyprzedziła swoje czasy i wracam do niej regularnie. Żeby nie było Goticzka też kocham ʕʔ i ciężko byłoby
@uszaty_junkers: @RandomowyMetal: Morrowind, jak się człowiek przebije przez toporność i bolączki starych gier to jest mistrzostwo klasa, albo dwie wyżej od Skyrima i większości innych gier.

W niewielu innych grach tak jak w Morrowindzie czujesz, że eksplorujesz inny, nieznany świat ze swoją kulturą i zwyczajami. Skyrim jest pod tym względem dużo bardziej płytszy.

W Skyrimie np. jak są świątynie to są i tyle, co najwyżej tam się jakiś kapłan kręci.
@uszaty_junkers: przy następnym podejściu spróbujcie używać calm humanoid, okazuje się, że bandyci zazwyczaj mają coś do powiedzenia, część może z tobą pohandlować, najlepszy trener zaklinania to mag w ruinach, który cię zwyczajnie atakuje. Polecam też walkę wręcz, cześć questów da się wykonać w alternatywny sposób bez zabijania ( a zabicie dagoth ura gołymi rękami daje dużo satysfakcji ( ͡° ͜ʖ ͡°) )