Wpis z mikrobloga

Vinted vinted ten tylko się dowie... Przedmiot który sprzedałem nie był drogi, doszedł do kupującego cały pognieciony (metalowy), czekałem 30 dni bo zgłosili reklamacje do inpostu. Po 30 dniach oczywiście zero odezwu, samemu trzeba pisać, reklamacja odrzucona i nie mam ani kasy ani przedmiotu, który sprzedalem. Piękną antyreklamę im zrobię wśród znajomych, rodziny i zwierząt domowych!

Ktoś miał podobne przypadki i użerał się z nimi?

#vinted #afera #oszukujo #januszebiznesu
  • 4
@brayniak: Firma transportowa zwali na Ciebie, ze źle było zapakowane- klasyczne zagranie, a to że "źle zapakujesz" to przecież nie ich wina... Dwa razy miałam taką samą sytuację i w każdej się przywalili że źle była zabezpieczona przesyłka, mimo że nie była ...
@brayniak tak ale raczej nie wina przewoźnika tylko blondynki co sprzedawała lusterko do makijażu zabezpieczyła je niczym i sobie luzem w dużym kartonie latało i wysyłka DHL była a ta nawet nie zaznaczyła i nie zapłaciła za to że to paczka szklana pomimo że zabuliłam jak za paczkę z oznaczeniami że szkło.