Wpis z mikrobloga

Nie popieram akcji wystawiania dziewczyn na tinderze, ale... czy nie zauważyliście, że jeśli ofiarami są kobiety to temat od razu staje się medialny i wszędzie o nim piszą. Dlaczego w drugą stronę to nie działa.

Jestem pewny, że na tinderze dużo więcej kobiet wystawiło mężczyzn niż na odwrót. Niemal każdy z moich kolegów, który więcej tinderował przynajmniej raz został wystawiony. I czy ktoś mówi o tym w mediach? No jakoś tego nie widzę.

Często takie wystawienia są dużo bardziej bolesne dla chłopaka niż dla dziewczyny, bo zwykle to facet na tinderze płaci. Przykład mojego kolegi, poznał jakąś tam dziewczynę na tinderze, umówili się na grę w bilarda w jakimś barze. Już nie pamiętam ile kosztowało wynajęcie stołu na kilka godzin, ale nie było to za darmo.
On sobie idzie do tego baru, czeka do godziny kiedy ona miała przyjść. Pisze do niej w końcu na tinderze. Odpisała dopiero w następnym dniu, że zapomniała.

I myślę, że takich sytuacji jest naprawdę dużo. Jakoś nikt z tym nie walczy, nikogo to nie obchodzi. W dodatku obawiam się, że ta dziewczyna nie uznaje siebie za p0lkę, uważa po prostu że nic się nie stało. Dla niej to normalne. Dzień jak codzień.

Ja akurat nigdy sam wystawiony nie zostałem, ale bardzo często się zdarzało że umawialiśmy się paczką znajomych gdzieś, data była znana długo, każdy potwierdził przybycie, dzień wcześniej było przypomnienie, i co? Kilkanaście minut przed umówioną godziną kilka dziewczyn pisze, że źle się czuje albo głowa ją boi, albo że jednak jej nie pasuje, albo coś tam innego.
Raz było tak, że miało przyjść 11 osób - 2 chłopaków i 9 dziewczyn - a było nas 4 (w tym 2 chłopaków) xD I o ile tam jedna dziewczyna faktycznie miała powód to reszta naprawdę jakieś bzdury, np. że ma kolokwium w poniedziałek xD Więc nawet się nie starają, żeby wymyślić jakiś sensowny powód.
Miałem wywalone w to tak szczerze mówiąc, no ale gdybym był organizatorem tego spotkania, kombinowałbym z terminem, szukaniem miejsca, rezerwacją itd to byłoby mi przykro.

Oczywiście ta akcja z wystawianiem nie jest spoko, bo:
- wystawiane dziewczyny mogą być normalne (chyba, że uczestnicy projektu robią research i np. wystawiają tylko p0lki, ale wątpię). Może one nigdy nikogo nie wystawiły, może same kiedyś zostały wystawione.
- nie można kogoś karać tylko dlatego, że przynależy do danej płci. Taka odpowiedzialność zbiorowa jest bez sensu.
- ta akcja nie skłoni do refleksji żadnych p0lek. Nic się nie zmieni, nie naprawicie rynku matrymonialnego takimi akcjami. Jedynie być może ta akcja skłoni niektóre normalne dziewczyny do odejścia z tindera

Ale nie można robić z przegrywów jakichś terrorystów, bo wystawiają kobiety na tinderze, kiedy jest to praktyka powszechnie przez nie stosowana.

#protestprzegrywow #blackpill #protest #afera #tfwnogf #przegryw #rozowepaski #tinder
  • 12
Dlaczego w drugą stronę to nie działa.


@trevoz: Owszem, dziewczyny wystawiają, ale nie robią tej osobie zdjęcia z przyczajki, żeby potem wstawić to na portal ze śmiesznymi obrazkami xD

Ogólnie jedni i drudzy wystawiają. Nie ma czegoś takiego, że dana płeć jest lepsza czy gorsza w wystawianiu drugiej osoby.

Jestem pewny, że na tinderze dużo więcej kobiet wystawiło mężczyzn niż na odwrót.


Bo te tindery i inne aplikacje to istne gówno?
czy nie zauważyliście, że jeśli ofiarami są kobiety to temat od razu staje się medialny i wszędzie o nim piszą. Dlaczego w drugą stronę to nie działa.


Zauważyliście że woda gotuje się w 100 stopniach i jest mokra?

Oczywiście ta akcja z wystawianiem nie jest spoko, bo:

bla, bla, bla


I co z tego? To jak byłem traktowany też nie jest spoko i nikogo to nie obchodziło
@trevoz:
@trevoz wystawienie kogoś, a wystawienie udając kogoś kim się nie jest (samemu nie mając szans nawet u ważącej 150kg samotnej matki 6 dzieci) po to by przyjechać incognito i porobić tej osobie fotki na portal ze śmiesznymi obrazkami żeby takie same spierdoksy dawały plusy to jednak chyba jest różnica.
@trevoz: dlatego bo faceci sami się pchają by robić z siebie frajerów - ile to z nich wyznaje jakies #!$%@? zasady typu płaci ten kto zaprasza i dziwnym trafem zapraszają w miejsca gdzie trzeba płacić. Nigdy mnie np. nie #!$%@?ło by zapraszać dziewczynę, której nie znam na bilarda.

Kiedyś poznałem dziewczynę co miała męża i powiedziała mi, że ich pierwsza randka to się nie odbyła, bo po prostu zadzwonił do niej