Wpis z mikrobloga

@fiman: z początku dałem plusa, ale cofnąłem bo...

Z tym słynnym IT jest tak, że nie trzeba mieć super zdrowia, zdać miliona egzaminów, czy robić specjalnych pozwoleń i uprawnień.

Kucować może każden jeden o ile potrafi i ma na tyle samozaparcia i dyscypliny - a konkurencja spora. Jak Cie boli dupsko że "piniondz dostajo za klikanie w kąputer", to nic prostszego - sam się naucz programować i idź po swoje.
  • Odpowiedz
@odysjestem: a dziękuję za uznanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) to moje drugie podejście z tą pastą i teraz jest lepiej, ale dalej nei ma gorących ( ͡° ʖ̯ ͡°) myślę że musiałbym jeszcze zacząć się udzielać w odpowiedziach i jakoś skrócić tekst zostawiając samą esencje i wtedy chyba siądzie xD
  • Odpowiedz
@fren-: ale to co piszesz to jest prawda - teraz też bym poszedł w inną stronę - nawet kosztem bardziej odpowiedzialnej czy trudniejszej ścieżki kariery czy też droższej w sensie robienia licencji etc.
  • Odpowiedz
@fiman: @fren-

Sam chodzilem do college'u, ksztalcac sie w tym kierunku. Bylem nawet najlepszy z 20osobowej grupy, z nudow na zajeciach przerobilem caly FCC. Studia i praca byla jak najbardziej w moim zasiegu.

Popatrzylem na zarobki oraz na charakter pracy i spasowalem z tematem. Jako wyrobnik niepasjonat, bylbym co najwyzej.... dobrym programista. Nawet jako senior, bylbym co najwzyej dobry, czyli pracowalbym za ok 40k rocznie. Turbokozakiem, drastycznie podbijajacym srednia
  • Odpowiedz
@fren-:
Polecam robic to co sie lubi.

Zdecydowana wiekszosc mlodych obiecujacych matematykow, zwlaszcza z cisnieniem na prestiz, status spoleczny itp. Wybiera studia ekonomiczne i biznesowe. Wielka Brytania jest jeszcze dlugo bedzie jednym z najwazniejszych osrodkow finansowych swiata. Bardzo dobre pieniadze sa w budownictwie, i de facto wiekszosci kierunkow inzynieryjnych. Medycyna zawsze bedzie ciekawym wyborem...

O hajs pytasz, o status spoleczny, o work life balance, czy o satysfakcje z pracy?
  • Odpowiedz
@fren-:
Wyścig szczurów to generalnie wszędzie, gdzie byś nie poszedł. Taki świat. A jeśli o hajs chodzi to medycyna (lekarz ze specjalizacją ma tu 100k funtów, pytanie jakim kosztem), finansiści, budownictwo/inżynieria wszelaka, IT.

Myślę że trzeba robić to co się lubi, tylko wtedy masz szanse wymiatać w temacie. A jak jesteś wymiatacz, to na wyścig szczurów patrzysz z perspektywy kilku leveli wyżej.
  • Odpowiedz
@fren-:
To może coś związane z naukami ścisłymi ale w terenie?

Inżynierowie budownictwa, geodeci itd często robią roczny nalot spokojnie porównywalny z przedstawicielami handlowymi. Wysoko wyspecjalizowani serwisanci automatyki przemysłowej podobnie. Jedziesz przez pół Polski machnąć 2 dniówki i zjazd na bazę. Też fajno opcja.
  • Odpowiedz