Wpis z mikrobloga

@DartNorbe: okej, to teraz policzmy. 40 zł za strzyżenie, które trwa kilkanaście minut. Potem trzeba rozliczyć klienta, posprzątać, zdezynfekować sprzęt. Czyli załóżmy 1 klient na 30 minut. 2 klientów na godzinę.
Czyli na godzinę można zarobić 80 zł brutto.
Odejmijmy teraz podatek VAT 8%. Zostaje 74,07 zł.
Załóżmy, że fryzjerka pracuje w salonie 8h dziennie, z czego przez 6h non stop ma klientów. Wątpię, żeby miała 100% obłożenia.
6*74,07 zł =
@DartNorbe miasto powiatowe do 20k mieszkańców. Place 40 PLN na włosy i brodę, ale to w jednym salonie. W miejscu gdzie się o finałem wcześniej płaciłem 40-50 jeszcze przed pandemia, potem fryzjerka poszła na macierzyński a gość co przyszedł za nią kasował od 60 w górę, raz byłem i zapłaciłem chyba 65 to strzel że obecnie kasują po 70-80. Jeszcze w pracy koleżanka mówiła że jej facet musi zmienić fryzjera bo salon
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DartNorbe: ja też w ciągu dwóch lat doznałem podwyżki z 27 na 40, ale chodzę raz na 5-6 tygodni do fryzjerki, która mnie strzyże niemal całe życie, więc jakby nawet brała 60 to będę chodził do niej.

A jak ktoś pisze, że kupił se maszynkę i zadowolony to znaczy, że nigdy nie potrzebował fryzjera xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DartNorbe: ja u Barbera strzyżenie 50zl, przed covid (2019) 40zl. W 2019 płaciłem u fryzjera 25 a później 30zl. Ale nawet nie porównuje jakości strzyżenia dwóch zakładów bo różnica znaczna